W dodatku ona miała po sterylce zostać wypuszczona na wolność

Na to nigdy bym się nie zgodziła.Kasiu, nie poznałaś Florka i Bodzia, dwóch ogromnych burasów z działek.O Florka to nawet mąż wetki się z nią pokłócił, koniecznie chciał go zatrzymać.Z działek była też Celinka, Maciuś, biały Wojtuś, rudy Tekasas ( za TM), Toyota, marmurkowa Tosia,wszystkie w swoich DS-ach, kochane, miziaste , cudowne.
Dunia mieszka w lecznicy, jest w klatce, to takie mniejsze zło, oczywiście. Jest bezpieczna, ma ciepło, dostaje dobre jedzonko, jest głaskana i przytulana.To jednak nie dom, oczywiście.Nie wyobrażam sobie, jaka ona będzie w domu. To skarb, nie kot.Wiem, co piszę.