Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 12, 2012 21:42 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Jak leczyć to RADYKALNIE!!! :mrgreen:


Czekam na sygnał, zbadam,zapodam okulary (jak Młoda Lekarka...choć już w leciech i w dzieciech...)
O w piątek jest wielce ok!

Jestem od 8.30 na Bednarskiej ,to taka mała uliczka na przciwko wejścia do szpitala ul Szamrzewskiego ("płucny" szpital).Trzecia zielona willa po lewej-Wielkopolskie Centrum Medycyny Pracy.
Omiń rejestrację,wejdź na górę.I daj znać tel,że stoisz.
To zaraz na Cię zawołam.

No, przybywaj!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 12, 2012 21:57 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

:dance: :dance: :dance: Nadciągnę,niczym chmura gradowa :mrgreen: Już się cieszę :D Zamęczę pytaniami o Melonika-jamnika,o Fionkę i Amcię :mrgreen: Pacjent będzie ze mnie okropniasty :mrgreen:

Teraz zaczynam szykować się na nockę :roll:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 12, 2012 22:08 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

To czekam!

Praca w nocy...jej...ja bym nie dała rady...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 12, 2012 22:50 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kotkins Ty jakieś radykalne metody medyczne stosujesz i zwolennikiem jesteś 8)
ja musi starsza od Ciebie jestem bo mniej radykalna całościowo
z tym, że ja nie leczę a trumnę na pawlaczy dopieszczam
nie wiadomo kiedy się przyda :twisted:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 13, 2012 15:59 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob mar 17, 2012 20:32 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Jest tu kto?
Ja wychowuję dzieci Buffy, ale gdzie jest reszta???

KOTY Z NARNII

 
Posty: 640
Od: Sob lut 06, 2010 20:34

Post » Sob mar 17, 2012 22:37 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

No rzeczywiście, przez ostatni tydzień jakoś mała frekwencja.

To super, że zatrzymujesz Teodora, Neigh. Też bym nie oddała kota po takim czasie (zresztą po krótszym też - w zasadzie to już po 2 tyg. się denerwowałam, że Smiś się za bardzo przyzwyczaja, a po jakimś miesiącu - zwłaszcza gdyby zaczął się przytulać z małym kotem, to już pewnie by został).

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie mar 18, 2012 8:06 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

KOTY Z NARNII pisze:Jest tu kto?
Ja wychowuję dzieci Buffy, ale gdzie jest reszta???

ja inkubuję :wink: i spuchłam :evil:
ale lepiej opowiadaj jak poród, jak Buffy i maluchy, i zdjęcia :twisted:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Nie mar 18, 2012 16:56 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Niestety mimo wysiłków mojej nowej pani wet - cesarka, bo po poprzedniej zostały takie zrosty, że macica nie mogla się kurczyć. Nie można było podać oxytocyny, bo nie było rozwarcia. Ale zespół operujący podał inną niż poprzednio narkozę i kotka po trzech godzinach wstała, a po 12 zaczęła karmić. Wcześniej to ja byłam mamą zastępczą.Kocięta też po tej innej narkozie nie były ospałe i od razu chciały do cyca. Acha mamusię ciachnęliśmy, bo to była już druga cesarka.
Grubaski rosną, mają teraz 18 dni, ważą od 412g do 444g i są...kapitalne.
Mam jakiś problem z wstawianiem zdjęć , jak rozwiążę go, to wstawię zdjęcia.

KOTY Z NARNII

 
Posty: 640
Od: Sob lut 06, 2010 20:34

Post » Nie mar 18, 2012 22:05 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Czyżby wszyscy wstali od kompów i poszli się wietrzyć i doświetlać w pierwszych porywach wiosny?
Ja też byłam, na starówce tłumy, kawiarnie już zaczęły wystawiać stoliki.
Jak to miło, gdy pora roku zmienia się akurat ze złej na dobrą. Co prawda nowe butki spacerowe mnie obtarły, ale co tam - wystarczy trochę plastra i nie dam sobie wiosennego humoru zepsuć.

Na Smisiowym froncie za to troszkę chmurki. Nowi właściciele wybrali się do weta, jak prosiłam (dałam kota z kompletem badań, ale za to niedobrym wynikiem moczu - pisałam, antybiotykiem w intencji zapalenia nerek, zaleceniem kroplówek i ponownego badania moczu oraz oczywiście moim własnym zaleceniem usg, którego już nie zdążyłam zrobić oraz powtórką badania moczu po antybiotyku). No i dostałam maila, że byli u weta, wet nie widzi (póki co przynajmniej)potrzeby powtórki badania moczu ani usg (kot ma 7 lat przypominam, niedługo 8 ), za to stwierdzeniem, że kot ma niskie ciśnienie (dostał tabletki). Nie omieszkając więc napisałam do kardiolog, u której byłam ze Smisiem nie dalej niż 3 tyg. temu no i stwierdziła, że koty nie miewają czegoś takiego jak niskie ciśnienie i oczywiście doradziła zmienić weta. Z czym się stanowczo zgadzam, bo mnie ta diagnoza i zalecenia (zwłaszcza mocz i usg) rozwaliły.
Tym bardziej się zastanawiam, jak można niskie ciśnienie wyczytać z rtg.
Chyba że mi dziewczyna coś źle napisała. I nie wiem, u którego weterynarza byli, ale się spytałam.
Czy można niskie ciśnienie wyczytać z podwyższonego poziomu mocznika? Tudzież coś wysoki poziom mocznika mówi o czymś oprócz nerek?
No normalnie ręce opadają.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie mar 18, 2012 22:29 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

ciekawa jestem u kogo byli
poleciłabym swojego weta ale musieliby przez całe miasto jechać
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 18, 2012 22:31 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

oddałam dziś kocia do adopcji
czułam się podle, jak zdrajca
nie zdążyłam jeszcze do domu dojechać jak się dowiedziałam, że wylazł zza fotela i buziaczki dzieciakom rozdawał
nie macie pojęcia jak mi ulżyło
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 18, 2012 22:36 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kochana Dalia..!! :D

Anusia jak chcesz to im podaj mój tel.I wyślemy ich na Polankę.

Jeśli trzeba pogadam z nimi, napisz pw.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 18, 2012 22:56 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Zapytałam ich o to, ale nie odpowiedzieli jeszcze. Przy wydawaniu kota i wszystkich info nalegałam na "Polankę".
Dalio - czyżby się zwolniło miejsce dla Blusi :mrgreen:
O tym zdrajcy - to wiem, Smiś był moim jedynym tymczasem (jak dotychczas przynajmniej) i też czułam się podle go oddając, jakbym zawiodła jego zaufanie, bo już myślał, że u mnie mieszka. Tym bardziej, że z moimi kotami to się może nie kochali, ale znosili się spokojnie. I tylko przekonywałam siebie, że kot nie będzie miał nic przeciw byciu jedynakiem ("nowi" zapewniali, że dość dużo czasu spędzają w domu), a u mnie trochę się alienuje ze wzgl. na moje koty. A kiedy usłyszałam, że po przyjeździe do nowego domu zaczął się chować (a u mnie się nie chował), to jeszcze gorzej się poczułam. Oczywiście po 2 dniach poczuł się zadomowiony - tak przynajmniej zapewniają nowi właściciele, ale...
Neigh ma rację - ja się nie nadaję na DT. :cry:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie mar 18, 2012 23:08 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

ja też się nie nadaję na dt
przywiązuję się do kotów (do kocurów bardziej i trudniej mi potem, dlatego te buziaczki tak mnie ucieszyły bo pomyślałam sobie że jednak nie zawiodłam, że jemu tego u mnie brakowało - w poprzednim domu miał 1,5 roczną dziewczynkę )
pamiętam jak Domysz do mnie przyjechał - po okresie trudnego życia, wszyscy go po kolei zawodzili, ja byłam 3 domem, w pierwszym było dziecko
przyjechali do mnie znajomi z dzieckiem ( tak z 1,5 roku), matko jak on się ożywił, podleciał do małej szczęśliwy, mimo tego że ten właśnie dom go dość długo w szopie trzymał

zamykam powoli tymczasowanie, chcę dożyc starości a nie na zawal zejść
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, pvpm i 87 gości