Bombaj miał dzisiaj zrobiony rtg. Dwa zdjęcia, musiał być lekko uśpiony. Koszt 60 zł, dodam dla porządku.
Otóż, nic niepokojącego na zdjęciach nie ma.Jedno wyeliminowane.Teraz trzeba czekać na wymaz, będzie w poniedziałek.Przemywam mu tę ranę srebrem koloidalnym, to nie zaszkodzi.Dzisiaj nawet nie wyglądała tak źle.
Bombaj był zawiedziony, że to ja przyszłam, nie Kasia

Musiałam go trochę wyczesać, bo leni się bardzo.No, przystojniak z niego, że coś.Naprawdę! Jest puchaty i czyściutki, taki biszkopcik. Kokiet z niego, jakaś miła Pani w lecznicy kupiła mu taki przysmaczek-kiełbaskę. Ale się cieszył, mruczał i barankował. Ma teraz zwyczaj wskakiwania do brodzika, wywala brzuch, ale głaskać po nim się nie pozwoli.To typowe dla kocurów, które zostały wykastrowane w dojrzałym, że się tak wyrażę wieku.