Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 12, 2012 12:43 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

już wiadomo czyja to kotka - Ania ją cięła
ma do Pana zadzwonić opier.. kotka jest wychodząca ale ktos musiał ją zgarnąć i przywieźć
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 12, 2012 12:47 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

No to świetnie :roll: opitolić i to solidnie, za szukanie również :x oby zmądrzeli, bo szkoda kituni.
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 12, 2012 13:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Warto by też zaczipować, ale skoro trafiła do schroniska, to już pewnie zaczipowana.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 12, 2012 13:53 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Magija pisze:już wiadomo czyja to kotka - Ania ją cięła
ma do Pana zadzwonić opier.. kotka jest wychodząca ale ktos musiał ją zgarnąć i przywieźć


:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 12, 2012 16:23 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

takie cudo śliczniaste od dziś mieszka na kociarni - zaraz zrobię i roześlę do ogłoszeń, ale może ktoś z Waszych znajomych szuka takiego 4 kg szczęścia?
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 12, 2012 19:21 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Dwa słówka o Ovo.
Rano po przyjściu do gabinetu okazało się,że Ovo znów w nocy wymiotował żółcią. :(
I do tego miseczki były pełne i nieruszone. :(
Zaczęłyśmy od założenia venflonu, potem pobranie krwi do badań, i kroplóweczka: NaCl+Glukoza+ duża dawka Duphalyte.
Badanie ogólne: temp. 39,5, waga 3,70kg, reszta Ok.
Dostał Catosal i Tolfine.
W badaniach lekko podwyższone próby wątrobowe, nerki Ok, leukocytów za mało.
Troszkę pojadł sosiku z Animondy..
Poza tym straszny miziak," nakolankowiec" i nieagresywny nawet przy zakładaniu venflonu. :kotek:
Bardzo, bardzo fajny kot...tylko,żeby jadł....
ObrazekObrazek

isiaja

 
Posty: 1215
Od: Śro gru 28, 2011 13:36
Lokalizacja: wieś centralnie położona

Post » Pon mar 12, 2012 19:25 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

isiaja pisze:Dwa słówka o Ovo.
Rano po przyjściu do gabinetu okazało się,że Ovo znów w nocy wymiotował żółcią. :(
I do tego miseczki były pełne i nieruszone. :(
Zaczęłyśmy od założenia venflonu, potem pobranie krwi do badań, i kroplóweczka: NaCl+Glukoza+ duża dawka Duphalyte.
Badanie ogólne: temp. 39,5, waga 3,70kg, reszta Ok.
Dostał Catosal i Tolfine.
W badaniach lekko podwyższone próby wątrobowe, nerki Ok, leukocytów za mało.
Troszkę pojadł sosiku z Animondy..
Poza tym straszny miziak," nakolankowiec" i nieagresywny nawet przy zakładaniu venflonu. :kotek:
Bardzo, bardzo fajny kot...tylko,żeby jadł....


dzięki za wieści
kurcze OvO, weź się kocie w garść...
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 12, 2012 19:35 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

isiaja pisze:Dwa słówka o Ovo.
Rano po przyjściu do gabinetu okazało się,że Ovo znów w nocy wymiotował żółcią. :(
I do tego miseczki były pełne i nieruszone. :(
Zaczęłyśmy od założenia venflonu, potem pobranie krwi do badań, i kroplóweczka: NaCl+Glukoza+ duża dawka Duphalyte.
Badanie ogólne: temp. 39,5, waga 3,70kg, reszta Ok.
Dostał Catosal i Tolfine.
W badaniach lekko podwyższone próby wątrobowe, nerki Ok, leukocytów za mało.
Troszkę pojadł sosiku z Animondy..
Poza tym straszny miziak," nakolankowiec" i nieagresywny nawet przy zakładaniu venflonu. :kotek:
Bardzo, bardzo fajny kot...tylko,żeby jadł....



Iwonka :love: no nie dziwne, że wątrobowe podwyższone, skoro nie je... słuchaj, a może zwykłym tuńczykiem "ludzkim" go napchać?...?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 12, 2012 19:39 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

nie chciał tuńczyka :(

u niego to psychika- poczuje się bezpiecznie
to zacznie jeść :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
z moim wielorybem było dokładnie tak samo
i jeszcze zgrzytał zębami
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 12, 2012 20:05 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

karola7 pisze:Oddam Promon Vet - kupione awaryjne bo kotka dostała ruję przed planowaną sterylką. Jeden listek - zostało 8 tabletek z 10.
Ważne do 2013 roku.

z Oddam za darmo
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 12, 2012 20:30 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Obrazek

Odebrana przez właściciela. To ta po sterylce.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 13, 2012 8:36 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

to dobrze, że właściciel się znalazł :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 13, 2012 9:21 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Witam, kilka słów o Apolonii (Pola obecnie), Pola to ogromny miziak, ciągle sie ociera o człowieka i łepek podkłada pod dłoń do miziania,widać ,że po takim okresie siedzenia w klatce, mieszkanie jest dla niej za duże, chodzi, zwiedza, je choć na razie niewiele , ale je. Póki co jest trochę nieufna, bardzo czujna, oczywiście potrzebuje czasu, ale na kolana sie już pcha i wszystko rozumie co się do niej mówi:)))))).Wczoraj porozmawiałam dość długo z dr Anią z Pojezierskiej, opowiedziała o Poli, dała mi dużo rad i wskazówek. Myślę ,że damy rady, że wyciagniemy ją z tego jeśli to tyllko w głowie siedzi od stersu. Jeśli podłoże jest głębsze postaramy się zdiagnozowac i zminimalizować, ale miłością i troską pokonamy na pewno wiele przeszkód. Ta kicia na to sobie zasłuzyła, bo widać tyle smutku w jej oczach, pewno na razie nie wie co się dzieje,ale po czasie pewno zrozumie, ze to na pewno i na zawsze bedzie jej dom i ci duzi.

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 13, 2012 9:33 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

anka22 pisze:Witam, kilka słów o Apolonii (Pola obecnie), Pola to ogromny miziak, ciągle sie ociera o człowieka i łepek podkłada pod dłoń do miziania,widać ,że po takim okresie siedzenia w klatce, mieszkanie jest dla niej za duże, chodzi, zwiedza, je choć na razie niewiele , ale je. Póki co jest trochę nieufna, bardzo czujna, oczywiście potrzebuje czasu, ale na kolana sie już pcha i wszystko rozumie co się do niej mówi:)))))).Wczoraj porozmawiałam dość długo z dr Anią z Pojezierskiej, opowiedziała o Poli, dała mi dużo rad i wskazówek. Myślę ,że damy rady, że wyciagniemy ją z tego jeśli to tyllko w głowie siedzi od stersu. Jeśli podłoże jest głębsze postaramy się zdiagnozowac i zminimalizować, ale miłością i troską pokonamy na pewno wiele przeszkód. Ta kicia na to sobie zasłuzyła, bo widać tyle smutku w jej oczach, pewno na razie nie wie co się dzieje,ale po czasie pewno zrozumie, ze to na pewno i na zawsze bedzie jej dom i ci duzi.


oby wszystkie koty tak dobrze trafiały :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 13, 2012 11:12 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

anka22 pisze:Witam, kilka słów o Apolonii (Pola obecnie), Pola to ogromny miziak, ciągle sie ociera o człowieka i łepek podkłada pod dłoń do miziania,widać ,że po takim okresie siedzenia w klatce, mieszkanie jest dla niej za duże, chodzi, zwiedza, je choć na razie niewiele , ale je. Póki co jest trochę nieufna, bardzo czujna, oczywiście potrzebuje czasu, ale na kolana sie już pcha i wszystko rozumie co się do niej mówi:)))))).Wczoraj porozmawiałam dość długo z dr Anią z Pojezierskiej, opowiedziała o Poli, dała mi dużo rad i wskazówek. Myślę ,że damy rady, że wyciagniemy ją z tego jeśli to tyllko w głowie siedzi od stersu. Jeśli podłoże jest głębsze postaramy się zdiagnozowac i zminimalizować, ale miłością i troską pokonamy na pewno wiele przeszkód. Ta kicia na to sobie zasłuzyła, bo widać tyle smutku w jej oczach, pewno na razie nie wie co się dzieje,ale po czasie pewno zrozumie, ze to na pewno i na zawsze bedzie jej dom i ci duzi.


Aniu i Mamo Ani normalnie kofffam was :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ta Kicia tyle przeżyła złego, ale teraz będzie miała wynagrodzone to wszystko... :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], moniczka102, noora i 744 gości