Nie tylko dla VIP-ów...moja Legia Cudzoziemska :-)

.

izka53 pisze:Skleroza zarażliwa jest na pewno, ale czy dziedziczna . Moja mama teraz dopiero zaczyna dostawać / 87 lat / , a ja mam od dawna
Co do gastro - ja się boję strasznie, dość się napatrzałam, jak woziłam pacjentów na badania - fajnie to wygląda na ekranie , ale ja mam tak silny odruch wymiotny, że na sam widok dostawałam czkawkę . No i kolonoskopię tez znam raczej z tej drugiej strony, tzn z płukania pacjenta przez badaniem

To tylko moje małe maupy twierdzą, że dziedziczna :evil:

.
Żeby usprawiedliwić swoją postepującą :ryk:

No tak...jak to się mówi, biore dzidę i idę

.
Trzeba by zrobić coś produktywnego...
Choćby sobie krzywdę :ryk:

.
Miłego dnia Wam życze, moje kochane

!

Wiktor słodki w tej czapce.
Bezbłędnie rozpoznany także przez Łukasza.
A to spojrzenie...
Tego spojrzenia brakuje jak się wchodzi do Ciebie, zawsze tak patrzył na mnie, patrzył i...
wiedział wszystko z czym przyszłam i jak głupia tym razem byłam...
To jest jeden z TYCH kotów...
Z resztą, każdy kot jest TEN...

U nas płaczu dzień drugi..

Miłego dnia Gosiu i kotki!

vip0 pisze:
izka53 pisze:Gosia, słuchaj Agaty
Jak się rozłożysz na dobre, to żadnego nie nakarmisz i to przez dłuższy czas

Izuś, Agata to ma swoje problemy .
Wiem, że mogę na nią liczyć, ale teraz ma nad czym myśleć.
Mało w Częstochowie kociar .
Dobrze, że na niektóre można liczyć chociaż.

Małgosiu, bardzo Cię przepraszam, ale nie dam rady Cię zastąpić w karmieniu kociaczków.
Sterylki.
Czas, przy dobrej organizacji by się znalazł, tylko siły fizyczne już nie. Wiesz,że nie mam samochodu i wszystko opiera się na moich nogach, rękach i kręgosłupie.
Wklejam Ci zdjątka koteczki po sterylce, To mama Sewerka, która w zeszłym roku mnie pogryzła i podrapała i dała dyla, omijając mnie potem szerokim łukiem. Nie przeszkodziło jej to jednak podrzucić mi dwóch swoich córeczek. W tym roku się udało...Gwiazdeczka już po.... (teraz w łazience jest nowa koteczka, ale wcisnęła się w kąt i nie mam jak zrobić jej zdjęcia)

Na dzień dobry.....
Poranna zabawa pod tytułem " Każda sznurówka ma dwa końce " :mrgreen:

.

Dwa końce = dwa koty

jak widać, wbrew matematyce, czasami mogą być nawet trzy :ryk:

dwa końca a koty sa trzy :ryk:

no i problemik

dobry cioteczki

jak ja marzę o tym, żeby się wyspać... tak do oporu, ile wlezie....
myślicie ze w końcu dam radę?

miłego dzionka

Słuchajcie dziewczyny zauważyłam, że moja kotka zostawia suche w miseczce i nie wiem, czy to normalne na wiosnę, chociaż w poprzednie wiosny tego nie widziałam :cry:

Niby zachowuje się tak samo, ale zaczynam sie martwić, a nie chcę ją ciągać do wet. jeżeli przesadzam. Karma ta sama co dotąd. Pije normalnie, sika, kupki są. Śmietankę wypiła. Kupiłam wczoraj kiteketa, żeby zobaczyć czy zje, trochę zjadła. Do tej pory to z Niką siedziała w kuchni i czekała na kolację, teraz nie.

u mnie Bajoszka miewa takie humorki z jedzeniem ostatnio np rano nie tyka mokrego, ale potem widzę, że podjada suche w ciągu dnia więc się nie martwię (jest wesoła, siusia, pije, qoopoli) myślę, że jak i u ludziów tak i u kotków różnie bywa z apetytem
przypomniało mi się, że jakiś czas temu była nawet kilka dni na jedzenie obrażona (ale jak nie widziałam musiała jeść, tak wnioskuję po znikających porcjach)

Spróbuj z innymi karmami, stara mogla się znudzić, zwietrzeć w torbie, albo - jeśli to świeżo otwarte opakowanie, mogło być tak, że zmieniono recepturę i kot wyczuwa.
Może też mieć jakieś problemy z zębami czy dziąslami, wtedy zazwyczaj leci do michy, ale nie je albo tylko poskubie/powacha i odchodzi.
Jeżeli niczego nie chce, nawet przysmaczków, to raczej jest to powód do niepokoju i wizyty u weta

Zoska jaka ty fajna jesteś
Jak bede w okolicy to cie ukradne i podrzuce mojego zbója

vip0 pisze:No tak...jak to się mówi, biore dzidę i idę .
Trzeba by zrobić coś produktywnego...
Choćby sobie krzywdę .
Miłego dnia Wam życze, moje kochane !

Krzywdy sobie nie rób! A koty? :twisted:

Miłego dzionka!

Nie tylko dla VIP-ów...moja Legia Cudzoziemska :-)

Kto przegląda forum