Moja gromadka.Malutki [']; kochany Albercik odszedł:(

Anitko pij mielone siemię lniane -zaparzane jak kisiel - na czczo i na noc .
Dwie duże czubate łyżki do szklanki - zalewasz w szklance i zostawiasz pod przykryciem . Można pić nawet zimne ,ważne żeby pić . I nie ma że bleeee

)
Ja piłam parę lat i żyję :mrgreen:

Siemię to sprawdzona i dobra metoda. Pamiętam, że w dzieciństwie Babcia mi je parzyła - nawet mi smakowało

To prawda - siemię jest świetne na żołądek. A dodatkowo pomaga poprawić wygląd włosów i paznokci

Niestety ja też na siemku

Ja sobie zaparzam tak, że mniej wody leję, a potem dodaję mleka. I da się wypić.

**Adopcje: 12 >>**

carmella pisze:Niestety ja też na siemku Ja sobie zaparzam tak, że mniej wody leję, a potem dodaję mleka. I da się wypić.

a ja po tym wymiotuję. Widowiskowo, rozlegle i umęczliwie.Gardło sobie uszkadzam tymi haftami.
Choć mój TZ pił latami i było ok.

kristinbb pisze:Oj to mamy wspólne przeżycia.
Mój żołądek też mi ostatnio wysiada i daje popalić.
Nerwy? Stres?

Głaski i buziaczki dla całej Gromadki !

Dziękujemy! Miło Cię widzieć bardzo.
Nerwy na pewno z tym żołądkiem, jutro zapisuję się do gastrologa, bo mam dość.

Dziewczyny, piję siemię, mam takie pyszne co dostałam od mahob

, naprawdę mi smakuje i nie ma problemu.

Najgorzej, że ja jestem kawosz.

A teraz dobre wieści.
Mieliśmy dziś odwiedziny opiekunów Joachima, którego zapewne pamiętacie. Tania pojechała z nimi. Trzymajcie kciuki, żeby Achim zaakceptował nową lokatorkę...
Tania ułożyła się na kolanach swojej nowej opiekunki i prawie całą wizytę przespała błogo, a kiedy się obudziła, zaczęła dawać buziaki. Tania jest rozkoszna.
O Joachimie przegadaliśmy dosłownie kilka godzin. To jest niesamowita osobowość i zapewnia opiekunom rozrywki, że hej. Jego przyjacielem jest jeden z żółwi, ale żółw nie reaguje na zachętę do zabawy i nie wie, co robić z zabawką. A Tania może się okazać dobrym kompanem do szaleństw, taką mam nadzieję.
Przy okazji został wygłaskany Gapcio i Albert, który bardzo ładnie się prezentował, dawał się głaskać i słodkie minki robił. Dostał w prezencie puszki z pysznym jedzonkiem.

Albert to jest naprawdę kochany kotek, i początkowo on miał dołączyć do Achima, ale jednak z uwagi na achimową porywczość, bałam się tego, ta szczęka jest krucha, ryzyko było zbyt duże.
Poza tym wszystkie koty chciały z nimi jechać, a Yasminka zachowywała się skandalicznie i podlizywała się na maksa, że o Zośce nie wspomnę.
Mam nadzieję, że się ułoży, to wspaniały dom, a Tania zasługuje na najlepszy.

Bardzo się cieszę i trzymam za aklimatyzację Tani :ok:

Na razie mam wieści, że Tania ok, ale Joachim nie bardzo...

Zobaczymy.

Gapcio zaczął chodzić po domu, sam wyszedł z klatki!

**Adopcje: 12 >>**

Stracił pozycję jedynaka to musi się boczyc :mrgreen:

Poza tym nie wypada by od razu był zadowolony z..prezentu :wink:

Będzie ok. :ok:

Za ułożenie się spraw międzykocich w nowym domu Tani :ok:

Oby się dogadali

Ja też trzymam kciuki, żeby się dogadali! Super, że fajni ludzie zdecydowali się na drugiego kota :ok:

Niestety nie udało się. Bardzo żałuję, Tania miałaby wspaniałą opiekę, ale Joachim powiedział 'nie' i nie było na co czekać, bo Tania przecież nie widzi, i nie potrafiła się bronić. Szelma jednak chce być jedynakiem. No i co zrobić.

Szkoda

Moja gromadka.Malutki [']; kochany Albercik odszedł:(

Kto przegląda forum