A teraz dobre wieści.
Mieliśmy dziś odwiedziny opiekunów Joachima, którego zapewne pamiętacie. Tania pojechała z nimi. Trzymajcie kciuki, żeby Achim zaakceptował nową lokatorkę...
Tania ułożyła się na kolanach swojej nowej opiekunki i prawie całą wizytę przespała błogo, a kiedy się obudziła, zaczęła dawać buziaki. Tania jest rozkoszna.
O Joachimie przegadaliśmy dosłownie kilka godzin. To jest niesamowita osobowość i zapewnia opiekunom rozrywki, że hej. Jego przyjacielem jest jeden z żółwi, ale żółw nie reaguje na zachętę do zabawy i nie wie, co robić z zabawką. A Tania może się okazać dobrym kompanem do szaleństw, taką mam nadzieję.
Przy okazji został wygłaskany Gapcio i Albert, który bardzo ładnie się prezentował, dawał się głaskać i słodkie minki robił. Dostał w prezencie puszki z pysznym jedzonkiem.

Albert to jest naprawdę kochany kotek, i początkowo on miał dołączyć do Achima, ale jednak z uwagi na achimową porywczość, bałam się tego, ta szczęka jest krucha, ryzyko było zbyt duże.
Poza tym wszystkie koty chciały z nimi jechać, a Yasminka zachowywała się skandalicznie i podlizywała się na maksa, że o Zośce nie wspomnę.
Mam nadzieję, że się ułoży, to wspaniały dom, a Tania zasługuje na najlepszy.