Pomocy. W moim bloku mieszka staruszek z psem. Suczka jest starsza, przygarnięta kilka lat temu ze schroniska przez starszą panią. Pani niedługo potem zmarła, psinkę przygarnął mój sąsiad. Jednak obecnie pan ma prawie 90 lat i mocno zaawansowaną demencję. Rodzina się nim nie interesuje, nie mówiąc już o psie. Jeśli pan umrze, co w jego stanie może się stać w zasadzie w każdej chwili, psinka wyląduje na ulicy albo z powrotem w schronisku. Jest nieduża, taka do kolana, puszysta, biała w brązowe łaty. Nie wiem, ile ma lat, ale raczej starsza, grubiutka. Łagodna dla ludzi, chociaż z tego co pamiętam, nie przepada za innymi psami. Postaram się zrobić zdjęcia. Ja mam trzy koty i nie ma mnie w domu całymi dniami, nie dam rady jej zabrać... Co robić? Gdzie szukać pomocy? Tak bardzo nie chcę, żeby Sara znowu trafiła do schroniska, bo to będzie dla niej koniec...
Pan nie przyjmuje żadnej pomocy, nie wpuszcza sąsiadów, ani opieki społecznej. Na rodzinę nie ma co liczyć.