Staram się wrzucać głęboko w gardło a on tam ma jakąś cholerną wyrzutnię i nie daję rady!
Z drugiej strony po tylu porażkach do każdej próby podchodzę jak pies do jeża i mój dygot sprawę tylko pogarsza.Teraz leki podaję mu w maśle ale na dziąsła-tylko tak jestem w stanie, a on to po prostu wylizuje. Może przez tyle lat udało mi się mu podać tabletkę skutecznie raz, słownie raz!
Niestety muszę kotu podać nospę...a to jak każdy wie smakowy killer...Jak mu ostatnio przemyciłam w maśle to kot biegał jak oszalały i jeszcze zaczął ciężko przełykać, myślałam, że zejdę na zawał. Nospę musi dostać bo ma struwity i zapalenie, sika niby ładnie ale czasem długo siedzi zanim odkręci zaworek. Jest jakiś sposób na zneutralizowanie smaku nospy żeby podać strzykawką? Furaginę kocisko zjada choć widać, że mu niefajnie w pysku...Zamroziłam nospę w maśle...ale czarno to widzę...zaraz mi wyglumie z tego masła i pozamiatane





[b]