Bezdomna Berta Tri kolorka w Ds, została Warszawianką :)

Mam troszkę, w sumie 3 zdjęcia Berty, reszta się nie nadaje bo jest rozmazana, Berta nie chce pozować, ona chce się głaskać

Urocza kobitka z niej :1luvu:

Urocza

I jak zalotnie spogląda jednym oczkiem :wink:

Berta jest terrorystką ! Chce się głaskać 24/7 :ryk:

W czwartek zostanie zagłaskana :ryk:

hehe to się cieszę

Berta wskakuje nam już na kolana, jest typem "ugniatającym" przy głaskaniu.

I ma piękne to jedno jedyne oczko, takie złote. Można się zakochać. :1luvu:

Berta jest chora... Zaczęło się wczoraj nie chciała kolacji, piersi z kurczaka. Potem wymioty i tak całą noc, rano już wymioty podbarwione krwią. Mój wet był niedostępny, więc poszłam do najbliższego. Dostała kroplówkę, przeciwwymiotny i antybiotyk. Ma za niską temperaturę 37,3, brzuch wzdęty miernie, waży 2,700 kg. Ok 16 pojadę już do mojego weta, zobaczymy co powie. Generalnie w nocy wszystkie moje koty wymiotowały, prócz persicy, ona jakoś się trzyma więc to jakiś wirus lub bakteria... Z dzisiejszą wizytę zapłaciłam 55zł. Skan wrzucę jak najszybciej. dostała:
Glukoza+Natrium 1:1500ml, 200ml
Synergal inj 50 ml, 0,3 ml
Cerenia inj 20ml 0,2 ml
Mój Herszt jakoś się wyzbierał, ładnie zjadł śniadanie, Fruzia też zjadła, bez specjalnego apetytu, ale nie ma wymiotów. Diana robi strajk, przejadł jej się RC Sensitiv, ale podkradła pierś z kurczaka (dodam, że taką przygotowaną dla kotów) i ładnie zjadła. Sara nie chce jeść...

Niech stado zdrowieje migiem :ok:

Stado już dokazuje, dostaliśmy diarsanyl mamy go dawać dwa razy dziennie wszystkim. Pasta ma smak czekoladowy, ale tylko persicy smakuje... Ona w ogóle jest ewenementem...
Z Bertą najgorzej, teraz śpi na łóżku, aż żal na nią patrzeć... słabiutka jest dziewczyna. Potrzebujemy kciuków. Musi być dobrze. Tu zdjęcia, jedno jak na oknie się wygrzewała wcześniej, a teraz leży na łóżku.

Mnóstwo

za Bertusię!

**Adopcje: 12 >>**

Są.

Wet powiedział co to jest?
Dostaje kroplówki?

Walczymy z wirusem lub bakterią. Dostaje kroplówki, zaraz jedziemy do weta. O 14;40 mamy autobus. Berta nie je, nie pije, nie siusia, ale wymiotowała dwa razy...

ja też trzymam kciuki :ok:

Wróciliśmy od weta, Berta była bardzo dzielna, dostała zastrzyki przeciwwymiotny, antybiotyk i jeszcze coś oczywiście nie pamiętam... :roll:

i kroplówkę. Ma pić siemię lniane i kupiliśmy jej RC Convalescent ale w proszku. Jeśli jutro Berta nie ruszy zrobimy testy na m.in na białaczkę itp.

Jutro Berta miała jechać do nowego domu, do Basiuli do Warszawy. Ze względu na jej stan zdrowia nie pojedzie. Jesteśmy umówieni na 26.03 br.

Berta jest na mnie wściekła za dopajanie strzykawką... ale mimo to jest bardzo, bardzo dzielna, tylko ogon jej chodzi we wszystkie strony :roll:

Zaraz będę dzwonić do weta, bo obiecałam zadzwonić mu powiedzieć jak Berta się czuje. Berta siedzi na półce na książkach, ostatnio to jej ulubione miejsce. Cały czas jest między kotami, nie zamykamy jej w klatce. Na szczęście ma jeszcze siłę pobuczeć na inne koty.

Bezdomna Berta Tri kolorka w Ds, została Warszawianką :)

Kto przegląda forum