» Wto mar 06, 2012 9:37
Re: 3 x G +R - vol.IV. Plus Misiek na dt
nudno było, czyż nie? bo co to za atrakcja jeden trędowaty w domu, a reszta całkiem zdrowa? żadnych znalezionych kociąt pod marketami? trochę problemów w relacjach damsko-męskich między dwunożnymi, ale cóż, w najlepszych domach się zdarza, nie? no więc żeby dobić chyba niemęża...
Misiek pewnie miał być całkiemrasowy-bazarowy. Przynajmniej na to wskazują "okulary" dokołooczne i język do kolan... cała reszta jakoś nie wyszła. Zdarza się. - jakby rzekł zapewne mój ukochany K.V.
Misiek mieszkał z Panią Alkoholiczką, ale wziął się i popsuł - zrobiła mu się dziura w nodze. Więc Pani Alkoholiczka stwierdziła, że wizyta u weta z pewnością będzie kosztować więcej niż dwie flaszki i postanowiła Miśka uśpić, bo po co jej taki popsuty... W sąsiedztwie Pani Alkoholiczki mieszkała Pani Jola, sama posiadająca sunię ze schroniska. Dogadały się i Misiek zamieszkał z Panią Jolą. Kilkanaście wizyt u weta, miliardy zastrzyków i Misiek się naprawił. Tymczasem Pani Alkoholiczka chyba przeżywała kryzys finansowy, bo wytrzeźwiała i ... przypomniała sobie o Miśku. W biały dzień napadła na Panią Jolę, biła ją pięściami i kopała, korzystając z tego, że Pani Jola jest osobą nie do końca pełnosprawną ruchowo, a poza tym ściskała Miśka i chroniła go własnym ciałem przed atakiem jego byłej opiekunki. Ktoś wezwał policję, zrobiono obdukcję, itd. Misiek wychodził na spacer albo w środku nocy, albo wyprowadzali go życzliwi sąsiedzi-mężczyźni... Ale to nie jes rozwiązanie. Pani Jola nie chce już mieszkać w pobliżu Pani Alkoholiczki. Boi się o siebie i o swoje psy. Pani Jola wyprowadza się. Daleko na południe. Niestety wszystkie sprawy związane z remontem przyszłego mieszkania, z przeniesieniem dokumentacji medycznej i przeprowadzką trochę potrwają, a Miśka należało jak najszybciej usunąć ze wzroku i zasięgu Pani Alkoholiczki.
Pani Jola ma znajomą w okolicy, znajoma jest szefową naszego kumpla Wojtka, którego część z Was zna. No i tak wczoraj wieczorem przyjechał Misiek do nas. Z własnym gumowym bałwankiem i wiaderkiem gotowanego kurczaka.
Mam nadzieję, że jak wrócę - wszyscy czworonożni mieszkańcy naszego domku będą żyć i to w stanie nienaruszonym...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']