OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 05, 2012 18:14 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeju tak się cieszę !!!!!!! Iwonko !!!!

Cały czas byłem z Wami mimo, że nie zaglądałem na forum,
bo jestem w kompletnym dole, gdyż moja koteczka jeszcze się nie odnalazła.

Ale jedno wiem na pewno - możemy śmiało stwierdzić, że ezoteryka po raz kolejny
się nie sprawdziła, a jedynie przysporzyła nam ogromnych pokładów stresu.

Chciałbym teraz widzieć minę Delfinki. To przez nią jestem teraz w głębokiej
depresji.
Moje diabełki.
Babuleńka [1]
Laleczka [1][2][3][4]

_DanielK_

 
Posty: 92
Od: Czw sty 20, 2011 21:24

Post » Pon mar 05, 2012 18:23 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

_DanielK_ pisze:Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeju tak się cieszę !!!!!!! Iwonko !!!!

Cały czas byłem z Wami mimo, że nie zaglądałem na forum,
bo jestem w kompletnym dole, gdyż moja koteczka jeszcze się nie odnalazła.

Ale jedno wiem na pewno - możemy śmiało stwierdzić, że ezoteryka po raz kolejny
się nie sprawdziła, a jedynie przysporzyła nam ogromnych pokładów stresu.

Chciałbym teraz widzieć minę Delfinki. To przez nią jestem teraz w głębokiej
depresji.

:(
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon mar 05, 2012 20:02 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

_DanielK_ pisze:Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeju tak się cieszę !!!!!!! Iwonko !!!!

Cały czas byłem z Wami mimo, że nie zaglądałem na forum,
bo jestem w kompletnym dole, gdyż moja koteczka jeszcze się nie odnalazła.

Ale jedno wiem na pewno - możemy śmiało stwierdzić, że ezoteryka po raz kolejny
się nie sprawdziła, a jedynie przysporzyła nam ogromnych pokładów stresu.

Chciałbym teraz widzieć minę Delfinki. To przez nią jestem teraz w głębokiej
depresji.

:( :( :(
życzę odnalezienia kotki
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon mar 05, 2012 20:03 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonami pisze:Jedno co jest pewne, kocham te kociny jak cholera :kotek: :1luvu: :D

:1luvu:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon mar 05, 2012 20:04 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonko, jesteś bardzo dobrą kocią służbą :wink:
w dodatku czytasz, co kotom potrzeba (i nie tylko w necie, gdzie królują sprzeczne porady).
I jeszcze im serwujesz witaminę M.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon mar 05, 2012 22:30 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

_DanielK_ pisze:Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeju tak się cieszę !!!!!!! Iwonko !!!!

Cały czas byłem z Wami mimo, że nie zaglądałem na forum,
bo jestem w kompletnym dole, gdyż moja koteczka jeszcze się nie odnalazła.

Ale jedno wiem na pewno - możemy śmiało stwierdzić, że ezoteryka po raz kolejny
się nie sprawdziła, a jedynie przysporzyła nam ogromnych pokładów stresu.

Chciałbym teraz widzieć minę Delfinki. To przez nią jestem teraz w głębokiej
depresji.


Daniel, strasznie się o Ciebie martwiłam, zaglądałam na olsztyńskie forum, dużo o Tobie myślałam.
Widzisz, wiara przenosi góry i czyni cuda.
Cieszę się, że się pokazałeś. Musisz wierzyć i nie tracić nadziei, Twoja Babunia też może do Ciebie wróci.
Trochę ezoteryka się sprawdziła. Jasnowidz u którego byłam osobiście wskazał mi miejsce, gdzie Ogrynia jest, zastrzegając się jednak, abym nie traktowała tego co mi mówi jako pewnik, a jedynie jako element pomocniczy. I ja tam pojechałam i porozwieszałam ogłoszenia, choć miejsce wydawało mi się mało prawdopodobne. I tam powieszone ogłoszenie zobaczyła pani, która karmiła Ogrynię no i dalej już wiesz.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 05, 2012 22:43 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

A teraz doniesienia z kociego frontu. Przepraszam, że dopiero o tak późnej porze.
Pracowałam dzisiaj, potem robiłam zakupy m.in. mięsko dla moich dzieci, śmieję się, że teraz mam sześcioro dzieci. Cztery koty i dwie staruszki :)
Potem musiałam dzieci nakarmić, posprzątać etc.
Odnoszę wrażenie, że Ogrynia się cieszy gdy wracam do domu. Zdecydowanie się wycisza, dzisiaj spała sobie na szafie na kocyku, brzuszkiem do góry i nie zwracała już uwagi na moje krzątanie się po kuchni i po pokoju. Po prostu śpi. Przestała już czuwać i budzić się na każdy mój ruch. A ja szczękam garnkami, zmywam naczynia, ona już mnie nawet nie obserwuje tylko sobie śpi.
Mamy się jeszcze boi, do mojej obecności w pokoju już się przyzwyczaiła. Sporo gada, dzisiaj także siedziała na parapecie obok Babuni i wyglądała przez okno.
Zdecydowanie Babunia i Ogrynia nie chcą jeść karmy typu Friskies, Whiskas, Animonda, Gourmet etc.
Jedzą tylko suche, no i te nieszczęsne nerki i surowe mięso. Muszę jeszcze spróbować ugotować rybę, albo może coś z kluseczkami. Nie wiem tylko, czy można dawać kotom kluseczki?
Kurczaka gotowanego nie chcą. Surowego też nie. Obie. Mam z nimi kłopot, bo nie mam pomysłów co im dawać jeść.
Postęp jednak jest, dzisiaj z kolei nie zakopana kupa była w kuwecie Ogryni. Wczoraj w kuwecie Babuni. Chyba jeszcze trwa przeciąganie liny, która z dziewczynek jest ważniejsza.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 05, 2012 22:57 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Moja Żabcia, podobnie jak Szkrabek i inni, chętnie jedzą smażone mięsko (na oleju, czyste albo obtoczone w mące). Kurczak, indyk schab - oczywiście wydzielane z mojego talerza. W zasadzie nie mam szans na spokojne jedzenie obiadu. :mrgreen:
Mintaja gotowanego wszystkie lubią poza Żabcią.
Surowe owszem, ale pierwszej świeżości.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 05, 2012 23:36 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonami pisze:Kurczaka gotowanego nie chcą. Surowego też nie. Obie. Mam z nimi kłopot, bo nie mam pomysłów co im dawać jeść.

Serduszka drobiowe, wątróbki, indyk, tuńczyk (ale koci, bo bez soli). Z suchego Taste of the Wild, np.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 05, 2012 23:39 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

felin pisze:
Iwonami pisze:Kurczaka gotowanego nie chcą. Surowego też nie. Obie. Mam z nimi kłopot, bo nie mam pomysłów co im dawać jeść.

Serduszka drobiowe, wątróbki, indyk, tuńczyk (ale koci, bo bez soli). Z suchego Taste of the Wild, np.

Kurczaka z mojego talerza nie chcą. Serduszka kurze Babunia zjadła tylko raz, potem już nie chciała.
Podobnie było z wątróbką. Muszę jeszcze rozejrzeć się za tuńczykiem,takim w sosie własnym, tylko on chyba jest solony :(
A co z wędzoną rybą? a kluskami?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 05, 2012 23:42 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Gusta kocie sprawdza się metodą doświadczalną. Każdy kot ma inne, niestety :?
Kluseczki możesz spróbować. U mnie Szkrabek uwielbia pierożki z kapustą.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 05, 2012 23:48 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Wiem że makaron mieszany z czymś czasem podają karmicielki i koty dobrze to przyswajają, znaczy się takie wolnożyjące. Z własnego doświadczenia jednak nie polecam, chyba że mam koty na coś uczulone (gluten?). Po zeżarciu makaronu są bardzo nieładne kupy, i nie to, żebym podawała makaron, zdarzyło się kilka razy zjeść pozostałości i efekty takie były.

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Pon mar 05, 2012 23:50 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonami pisze:
felin pisze:
Iwonami pisze:Kurczaka gotowanego nie chcą. Surowego też nie. Obie. Mam z nimi kłopot, bo nie mam pomysłów co im dawać jeść.

Serduszka drobiowe, wątróbki, indyk, tuńczyk (ale koci, bo bez soli). Z suchego Taste of the Wild, np.

Kurczaka z mojego talerza nie chcą. Serduszka kurze Babunia zjadła tylko raz, potem już nie chciała.
Podobnie było z wątróbką. Muszę jeszcze rozejrzeć się za tuńczykiem,takim w sosie własnym, tylko on chyba jest solony :(
A co z wędzoną rybą? a kluskami?

Mi raczej chodzi o tuńczyka w puszce dla kotów. Bo dla ludzi nawet ten w sosie wlasnym jest przyprawiany. Miamor jest niezly.
Sporo kotów podwórkowych jest karmionych mieszanką czegoś-tam z makaronem, więc może one będą to jadly. Kocur mojej mamy potrafi zjeść nawet pól pieroga; nadzienie obojętne :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 05, 2012 23:53 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

liszyca pisze:Wiem że makaron mieszany z czymś czasem podają karmicielki i koty dobrze to przyswajają, znaczy się takie wolnożyjące. Z własnego doświadczenia jednak nie polecam, chyba że mam koty na coś uczulone (gluten?). Po zeżarciu makaronu są bardzo nieładne kupy, i nie to, żebym podawała makaron, zdarzyło się kilka razy zjeść pozostałości i efekty takie były.

Coś Ty? Moje kocury kiedyś rozwlekly po calym domu i zeżarly pol miseczki spagetti (saute :wink: ), którego mi się za dużo ugotowalo. Kupy byly normalne, ale resztki makaronu znajdowaly się w różnych dziwnych miejscach jeszcze przez dwa tygodnie :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 06, 2012 0:46 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Niestety, Miamora nie lubi żaden z moich kotów. Nawet Rysio, który praktycznie nie grymasi.
Z Miamora wyliże sos, a resztę zostawi. Bozity też nie lubią.
Najchętniej jedzą Felixa, tego sensitive, ale to tylko Rysio i Tosia - w każdej ilości i o każdej porze.
Babunia najchętniej kitekata z łososiem.
Nie lubią też Animondy.
Ciężki to żywot z grymaśnikami :(
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości