Nadbużańskie koty - do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 01, 2012 19:21 Re: Nadbużańskie koty - kastracja Romea

Jest przepiękny ,szkoda ,że człowiek nie wygrał w totka.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt mar 02, 2012 10:22 Re: Nadbużańskie koty - kastracja Romea

No i kolejny ludzki kot. Wzięłam Romea dziś na kolana, żeby zawinąć w kocyk i zrobić zastrzyk. Zrobiłam bez zawijania. Wtulił się we mnie i coś na kształt mruczenia było słyszalne. Miaukoli w klatce, ale na kolanach przestał. Był wyraźnie zadowolony.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt mar 02, 2012 10:58 Re: Nadbużańskie koty - kastracja Romea

Te koty po prostu tak podstępnie wdzierają się do domów!
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt mar 02, 2012 13:38 Re: Nadbużańskie koty - kastracja Romea

A Romeo jest super podstępny. W klatce miaukoli, wzięty na ręce jest uszczęśliwiony po końcówki wąsów. Ależ to fajny kot. Wypuszczę go na działki, ale będzie figurował w pierwszym poście, bo to kot kanapowy jest i trzeba mu gdzieś, u kogoś taką kanapę znaleźć. Czuje się dobrze po zabiegu, je sobie, pije. I ma takie ładne umaszczenie, dymniaczek, grafit na wierzchu, biel pod spodem.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt mar 02, 2012 17:56 Re: Nadbużańskie koty - kastracja Romea

Kto uwierzy, że to kot działkowiec?

Romeo Obrazek Obrazek Obrazek

Jeszcze smutne oczka ma, trzecia powieka widoczna, ale daję mu antybiotyk, więc dojdzie do siebie. Ewentualnie przetrzymam trochę dłużej zanim wypuszczę na działki. Siedzi sobie w klatce i już nie miaukoli, za to pięknie mruczy.
Cieszę się, że już nie będzie się wdawał w bójki o względy okolicznych kocich dam.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt mar 02, 2012 23:30 Re: Nadbużańskie koty - kastracja Romea

Dziś w trzy kobity, na trzy klatki łapki czaiłyśmy się na trzy koty. Nie przyszedł żaden. Ta trójka mieszka na działce położonej najgłębiej w lesie. Niestety od pewnego czasu dostają się tam psy wyłamując sztachety lub przeskakując górą. Kotkę chcemy wysterylizować, a jej dwóch wykastrowanych synków dać na płatny DT do socjalizowania. Gdyby nie te psy, to koty mogłyby tam sobie żyć. Mają budkę, dozownik, często do ich zajeżdzam. Dziś znów znalazłyśmy wyszarpaną z płotu sztachetę, a kotów nie było. I teraz nerwówka: wypłoszyły się, czy psy im coś zrobiły? Kilka tygodniu temu psy zabiły tam kotkę, dlatego niepokoimy się.

A Romeo siedzi i mruczy.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob mar 03, 2012 14:56 Re: Nadbużańskie koty - kastracja Romea

Przystojny to on jest, nie powiem! :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 05, 2012 15:52 Re: Nadbużańskie koty - kastracja Romea

Kastracja Romea była w czwartek, zastrzyki zapodane, kocuras tryska zdrowiem. W sumie to można już go wypuścić. Tylko, że . . . on jest taki równiacha. Miziak niesamowity i mruczący na dokładkę. No to sobie wymyśliłam, że na działki wypuszczę go pojutrze, bo jeszcze te dwie noce zapowiadają zimne. Na noc wstawię jego klatkę do korytarza, tam najchłodniej, żeby nie miał później za dużej zmiany temperatury. Teraz leży na kanapie.

On najbardziej z naszych działkowych lgnie do człowieka, dlatego jako faworyta zamieściłam go w pierwszym poście na samej górze. No dobra, wątek na Kociarni też mu założę. Muszę go wypuścić, bo to dziewiąty kot w domu, a muszę sporo sterylek porobić. Jeśli nikt się o pięknego dymniaczka nie upomni to jesienią wezmę go do domu i wszelkie siły uderzeniowe rzucimy na szukanie mu domu.

Romeo Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon mar 05, 2012 18:41 Re: Nadbużańskie koty - Romeo

Jest taki piękny :1luvu: Szkoda, że musi wrócić na działki :cry: Może przez te kilka dni ktoś się jednak zakocha? Jest taki niezwykły, zdrowy i miziasty, tylko brać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto mar 06, 2012 20:42 Re: Nadbużańskie koty - Romeo

Odwlekłam jeszcze wypuszczenie Romea. Miało to być w niedzielę, ale za kilka dni będzie miał szczepienie na wirusówki, to niech jeszcze chłopak posiedzi w domu. Raczej nie siedzi, tylko rozwalony, do góry kołami leży na łóżku. I mruczy. Jak to kot.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie mar 11, 2012 7:37 Re: Nadbużańskie koty - Romeo

Romeo ma już potencjalny domek, wkrótce w nim zamieszka :lol: Kciuki za domek dla Kasi , cudownej kotki i Karolka , który sprawił ogromną niespodziankę :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 11, 2012 22:33 Re: Nadbużańskie koty - Romeo

Kciuki są :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie mar 11, 2012 22:42 Re: Nadbużańskie koty - Romeo

Tak, wszystko na dobrej drodze. Jeszcze nigdy nie udało mi się tak szybko wyadoptować kota. Jeszcze nie zdążył być zaklasyfikowany jako tymczasek, a tu już mu się domek szykuje.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie mar 25, 2012 17:55 Re: Nadbużańskie koty - Romeo

A co u Kasi i Karolka?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 25, 2012 19:09 Re: Nadbużańskie koty - Romeo

Romeo już w domku, U Kasi wszystko gra, ma się świetnie. Szara mnie unika, a klatkę łapkę z sobą wciąż wożę. A Karolek? Chłopak nie chce wychodzić z klatki. Ma ją otwartą, tak by mógł sobie penetrować większy metraż, ale nie ma na to zbytniej ochoty. Wychodzi z niej, żeby coś zjeść i po chwili znów tam wraca. Ma tam ulubione posłanko, czuje się bezpiecznie. Mizia się oczywiście. Jest bojaźliwy, ale uwielbia głaskanie. Zero agresywności w tym kocie. Jego kocyki często trzeba prać, gdyż z powodu braku zębów Karolek ślini się i wszystko później jest obślinione. Taki jego urok
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, lucjan123, Sillka i 89 gości