Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 01, 2012 22:40 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Brygidka jest silna psychicznie, tak napisałaś na wstępie do jej tematu :ok: Dzielna dziewczynka teraz troszkę odpuściła i pokazała że jej też zdarzają się chwile słabości, ale już jest na dobrej drodze żeby znów pokazać swoją siłę :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok:

Aniki

 
Posty: 405
Od: Czw wrz 04, 2008 17:55
Lokalizacja: Piastów/Warszawa

Post » Czw mar 01, 2012 23:23 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Jest lepiej. Obmyłam Brygidce pupcie w wannie ciepłą wodą, bo upaciana była biegunką i zniosłam do spania. Na noc przygotowałam jej największy transporter. Wyłożyłam go polarem i włożyłam termofor. Leży sobie tam grzecznie na brzuszku. Ze spokojnym sumieniem mogę już ją zostawić i sama też się położę, bo jestem po dobie w pracy. Padam.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw mar 01, 2012 23:31 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Dobrej nocy dziewczynki!

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Czw mar 01, 2012 23:36 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Spokojnej nocki.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt mar 02, 2012 8:33 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Brygidka pewnie już wybudzona na dobre? :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt mar 02, 2012 10:13 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Tak, już chodzi. Chwieje się ale wchodzi. Z rana wetka zadzwoniła pytać o Brygidkę. Jak widać nie było ciekawie skoro sami dzwonią. Zaleciła podanie no-spy rano i wieczorem, żeby rozluźnić nerki, wątrobę, cały organizm, żeby szybciej się z toksyn uwolnił. Pojedziemy też na kroplówkę. Antybiotyk iniekcyjnie już jej podałam rano
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt mar 02, 2012 10:59 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Biedulka mała. A Ty razem z nią. Trzymajcie się dziewczyny. :ok:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt mar 02, 2012 13:33 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Brygidka po kroplówce i zastrzyku wzmacniającym, no-spe też dałam. Podobno ogólnie Brygidka nie była w dobrej kondycji. Ja też zauważyłam, że od 2-3 tygodni zaczęła jej sierść wychodzić. Weci powiedzieli, że w środku też niezbyt ładnie wygląda. Otrzewna przerośnięta jakby po jakimś stanie zapalnym. Może jeszcze jakaś stara sprawa, a może już w schronisku coś jej dolegało, bo i Basia mówiła, że Brygidka pod koniec pobytu była jakaś bardziej osowiała jakby depresję łapała. Ta macica też pogarszała sytuację, a mogła też być efektem zapalenia w jamie brzusznej. I tak to się nakręcało. Teraz trzeba odczekać, niech dojdzie do siebie.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt mar 02, 2012 13:42 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Dopiero u Ciebie doznała sprzyjających warunków, więc teraz dojdzie do siebie stopniowo.
:)
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt mar 02, 2012 15:13 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Marto, nie będę się powtarzać.... ale po wielekroć uratowałaś koteńce życie...
Dobrze, że jest u Ciebie... i dobrze, że już po...
Oby już tylko się polepszało...
żeby było dobrze i jeszcze lepiej :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt mar 02, 2012 15:24 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Ona tak biedna teraz jest. Leży sobie, drzemie jak babulinka, główka tak jej się chwieje. Niepewnie wciąż chodzi, nóżki się rozjeżdzają, ale do kuwety wstaje.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt mar 02, 2012 18:01 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Leży sobie i mruczy, a nawet zaczęła sobie nóżkę lizać, a więc: zdrowieje
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt mar 02, 2012 18:06 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Dobrze to słyszeć :) Fajnie by było gdyby znalazła domek i Romeo także. :)
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt mar 02, 2012 19:03 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Oby szybko doszła do siebie i za cudowny domek. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob mar 03, 2012 15:53 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Marta, jak kotka dzisiaj się czuje?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56216
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości