Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 01, 2012 15:03 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

jaaana dla mnie to nie jest ani normalne, ani zdrowe. O uprzykrzaniu życia nie wspomnę. Kiedyś zapomniałam wynieść wyciągniętego worka ze śmieciami. Chyba nie muszę Ci opisywać, co zastałam po powrocie do mieszkania? Płakałam na kolanach piorąc dywan.
karola7 innego mięsa niż kurczak i ryba w moim domu nie toleruję i tolerować nie będę. Z osobistych powodów. Jeśli to nie będzie konieczne, a na razie nie jest, bo kot mi z głodu ani z niedoborów nie zdycha, nie będę się w tym znowu babrać. Liwia podrzuciła artykuł o BARFie. Czegoś podobnego też próbowałam ( TŻ kroił mięcho bo ja się tego nie tykam, i już). Po dwóch tygodniach się poddaliśmy, bo raz: kot robił to samo, co przedtem, a dwa: bałam się, że Frey złapie jakiegoś robala z surowego mięsa.

Yenna776

 
Posty: 11
Od: Czw mar 01, 2012 13:17

Post » Czw mar 01, 2012 15:12 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Ja od lat nie jem mięsa ;) , żadnego ;) . Jednak mam świadomość, że kot to nie człowiek i mięso jest mu niezbędne do życia.
Kurczak to nie tylko chudy filet, możesz mu kupić udo i podać je ze skórą, możesz podać całe surowe skrzydło - taaak koty mogą jeść kości byle tylko były surowe. Możesz mu dać kurzą szyję ze skórą również. Masz wtedy pewność, że się trochę pomęczy i nie wciągnie wszystkiego w 2 minuty.
Pierś jest bardzo chuda, zawiera bardzo duże ilości białka i minimalną ilość tłuszczy co jest niedobre dla kota.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw mar 01, 2012 15:14 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Ryzyko złapania robaka z surowego mięsa jest bliskie zeru, o ile jest to mięso kupowane w sklepie - ono jest przede wszystkim przeznaczone dla ludzi, jest naprawdę skrupulatnie badane pod kątem m.in pasożytów.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw mar 01, 2012 15:15 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

karola7 a nie boisz się, że wąsacz wciągnie tą cienką kostkę, co to siedzi w skrzydełku i się udławi?
Pierś jest bardzo chuda, zawiera bardzo duże ilości białka i minimalną ilość tłuszczy co jest niedobre dla kota
dlatego dostaje pierś jako urozmaicenie, coby się nie znudził suchym (chociaż jemu to wszystko jedno, co bym mu nie kupiła i tak zje), a nie TYLKO pierś, jako całe pożywienie.
Co do "ryzyka bliskiego zeru" - tak samo jest z zajściem w ciążę na środkach antykoncepcyjnych, a zobacz ile w otoczeniu cudownych "niespodzianek" :wink:
Ostatnio edytowano Czw mar 01, 2012 15:20 przez Yenna776, łącznie edytowano 1 raz

Yenna776

 
Posty: 11
Od: Czw mar 01, 2012 13:17

Post » Czw mar 01, 2012 15:20 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Yenna, ale koty to drapieżniki są i ptaki jedzą dłużej, aniżeli puszki i suche. Do tego je natura przystosowała, tylko my na się chcemy to zmienić dając sobie wmówić, że to dla dobra zwierzaka.
Reasumując - nic mądrego tu nie wymyślimy, musisz do dobrego weta pójśc i porozmawiać o swoich obserwacjach i obawach.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15848
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw mar 01, 2012 15:20 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Nie boję się ;) . Yenna776 kot to mięsożerca, koty żyjące dziko zjadają całe ptaki, myszy, nornice - calutkie łącznie z kośćmi. Kość surowa jest bezpieczna, gotowana już nie bo pod wpływem wysokiej temperatury rozpada się na setki małych, ostrych fragmentów które rzeczywiście mogą zaszkodzić.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw mar 01, 2012 15:21 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

No myślę, że jednak nie można porównać tabletek antykoncepcyjnych do pasożytów na mięsie ;) .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw mar 01, 2012 15:23 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

karola7 to dlaczego koty tzw. wychodzące, czy nawet te dziko żyjące np. w piwnicach, się dokarmia? Przecież to mięsożerca, powinien najadać się ptakami i myszami.
chodziło mi o to, że niby ryzyka nie ma, a jest :wink:
edit: nie, "ryzyko" to niezbyt dobre słowo, ale wiadomo, o co mi chodzi :)

Yenna776

 
Posty: 11
Od: Czw mar 01, 2012 13:17

Post » Czw mar 01, 2012 15:26 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Yenna776 pisze:karola7 to dlaczego koty tzw. wychodzące, czy nawet te dziko żyjące np. w piwnicach, się dokarmia? Przecież to mięsożerca, powinien najadać się ptakami i myszami.


Więcej jest kotów, aniżeli myszy 8) Zniekształciliśmy środowisko aktualne (aktualne w znaczeniu, że my psujemy powiedzmy sto lat a ewolucja kota, która przystosowała go do konkretnego typu jedzenia to o wiele dłuższy okres czasu) i takie są tego konsekwencje.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15848
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw mar 01, 2012 15:31 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Liwia dobra, dobra, poddaję się :D Suma sumarum: zbadam brzydalowi jeszcze raz krew i kał, tak na wszelki wypadek. Jeśli to nic nie wykaże, to chyba poszukam jakiegoś kociego psychologa, bo już siły karcić go nawet nie mam. Frey robi tylko te swoje oczy: "Tak mamo, wiem, wiem..." :roll:

Yenna776

 
Posty: 11
Od: Czw mar 01, 2012 13:17

Post » Czw mar 01, 2012 15:33 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Wiejskie koty chyba całkiem nieźle sobie radzą w polowaniach i na pewno spory procent ich diety stanowią właśnie ptaki gryzonie itp, ale koty miejskie mają już niestety utrudnioną sytuację. Dokarmia się bo bywa, że kot nie jest w stanie polować, albo nie ma na co, co nie oznacza, że lepsza dla jego zdrowia jest sztuczna karma.
Całkowicie dziko żyjące kotowate takie jak np. żbiki polują właśnie na gryzonie, żaby, owady, mniejsze ssaki i żywią się tylko tym co złapią.

Yenna776 , tak jak wspomniałam moja Pixi zachowuje się bardzo podobnie do Twojego kociaka ( no mentosów, ani chleba nie je ;) ) , a ma prawie 2 lat ;) , jest wciąż głodna, łazi po blacie, wyciąga żarcie, grzebie w śmieciach, ja już się przyzwyczaiłam, chowam co mogę i już...

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw mar 01, 2012 16:01 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Yenna776 pisze:Liwia dobra, dobra, poddaję się :D Suma sumarum: zbadam brzydalowi jeszcze raz krew i kał, tak na wszelki wypadek. Jeśli to nic nie wykaże, to chyba poszukam jakiegoś kociego psychologa, bo już siły karcić go nawet nie mam. Frey robi tylko te swoje oczy: "Tak mamo, wiem, wiem..." :roll:

Obrazek

No przepraszam, nie mogłam się powstrzymać, u mnie w sumie tak jest :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ryśka, Tośka i Tomcio Paluszek

Betelgeuse

 
Posty: 775
Od: Pon gru 12, 2005 19:47
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw mar 01, 2012 17:04 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Yenna776 pisze:liwia2. Tak, mam mu dawać surowe, żeby czymś się zaraził?

No bez jaj - moje koty od zawsze, czyli od ponad 40 lat jedzą surowe mięso i mają się dobrze! Kot to drapieżnik i surowe mięcho, to jego naturalne pożywienie, a nie jakiś suchy Hill's (za przeproszeniem).

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 01, 2012 17:17 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Betelgeuse o Boziu, świetne :ryk:
felin to ładne, wiekowe te twoje kociaki :wink: Btw. zwróciłam się o pomoc w znalezieniu przyczyny i oduczeniu kota takich zachowań, jak opisałam wyżej, a nie krytykę takiej czy innej karmy, czy tego, co daję jeść swojemu kotu.

Yenna776

 
Posty: 11
Od: Czw mar 01, 2012 13:17

Post » Pt mar 02, 2012 12:56 Re: Kot kradnie jedzenie - prośba o pomoc.

Yenna776 pisze:Liwia dobra, dobra, poddaję się :D Suma sumarum: zbadam brzydalowi jeszcze raz krew i kał, tak na wszelki wypadek. Jeśli to nic nie wykaże, to chyba poszukam jakiegoś kociego psychologa, bo już siły karcić go nawet nie mam. Frey robi tylko te swoje oczy: "Tak mamo, wiem, wiem..." :roll:

Daj znać, jak będziesz miała wyniki badań, bo my tu wszyscy bardzo ciekawi tego niezwykłego przypadku. :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ryśka, Tośka i Tomcio Paluszek

Betelgeuse

 
Posty: 775
Od: Pon gru 12, 2005 19:47
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 149 gości