Witajcie Kochani
Sulka walczy dzielnie o życie,pieknie udało nam się poprawić wyniki nerkowe
mocznik 75 ,kreatynina trochę duża bo 2,1
wątroba Sulki ok ale siada trzustka niestety
na tą chwilkę Dziewczynka się ustabilizowała,je ładnie,wydala,tylko więcej śpi
no ale Dr.Ola mówi że wiek też robi swoje mimo choroby
Widzę tu moc kciuków od Was i Dziękuję bardzo za te kciuki
No ale byo by miło gdyby kłopoty miały jakieś widmo końca a tu jak na złość się ciągną jak smród po gaciach,ciągle coś nowego
Czesałam Dartusia,jak to On nie cierpi czesać brzuszka i wykryłam coś co mnie powalio
w dotyku to jest jak cytryna,guz
Dartuś na szczęscie w lecznicy był grzeczny
pozwolił się badać Dr.Oli nie drapał
Dr.Ola zrobiła wywiad
fakt kiedyś Dartek miał złamaną nogę i był mocno poturbowany
wtedy był jeszcze chudy teraz się okazuje że ma taki ogromny zrost obrośnięty tłuszczem
to nawet nie jest bolesne ale przy dotykaniu straszy człowieka no
nie zapadła decyzja o operacji na tą chwilę
Dartuś ogólnie czuje się dobrze
no i kolejne złe wieści
Marusia znalazła dom ,ale wróciła z adopcji po 4 dniach
jestem wściekła i też smutna bardzo
wypielęgnowałam Koteczkę ,była taka marniutka,bała się ludzi a potem stała się przytulaskiem
teraz znowu się boi i na dodatek jest smutna i nie chce jeść samodzielnie
stras ją powalił
Kobieta zarzuciła mi że wydałam jej
UWAGA
głupiego Kota
koteczka podrapała jej fotel
Kurde co za Buraczyca z tej Baby
zgodziła się na warunki umowy adopcyjnej,była taka miła i wydawało się że wie o co chodzi
matko jaka potem była wredna
powiedziała że mam jej dać jakiegoś mądrego Kota bo ten głupi
pognałam mendę gdzie pieprz rośnie,przecież taka to nawet na chomika nie zasługuje
Zapytałam dlaczego Kicia taka wystraszona jest a ta na to
dostała lanie to musi się bać
Wierzcie mi,mialam ochotę spuścić manto tej krowie
ale żal mi Kotów bo pewnie bym do pierdla trafiła
Złość i złą energię zabiłam pracą
trzeba było po zimie doprowadzić miejsca karmienia do porządku
wiadomo śniegi zeszły i troszkę bajzlu było
poprałam legowiska stodołowe,przewietrzyłam domki
umyłam okna w domu i padłam jak mucha
Ale też się cieszę bo potoki rwały jak szalone a ja truchlałam żeby nie wylały
tak się nie stało i nie mamy wody w domu
jestem trochę po rehabilitacji ale znowu ból niemiłosierny mam
i anemia mnie znowu dorwała
to z racji tego że straciłam znowu apetyt
no i jak nie urok to sraczka no tak jak to Cioteczka Ciepła napisała
Dziewczyny cały czas jestem sercem z Wami
inaczej bym nie mogła spać spokojnie
codziennie o Was myślę cieplutko
IWA