cairo pisze:Chyba nie jestem jeszcze na to gotowa, serce pękło by mi z żalu jeśli musiałabym po jakimś czasie takiego kota oddać. A macie jakieś rady jak znaleźć takiemu kotu, w dodatku choremu chociaż dobry DT na początek? Mogłabym pokrywać koszta utrzymania kota, tylko jak znaleźć chętną i odpowiedzialną osobę, która obdarzyłaby go czułością i opieką?
Nie patrz na siebie, nie analizuj .Nie myśl o sobie i o tym jaka będziesz biedna.To nie o ciebie tutaj chodzi. Skup sie na pomocy kotu bo on tutaj jest ważny.NAJWAŻNIEJSZY!!! Bez ciebie może zginąć.
Jesteś gotowa skoro masz wątpliwości.To dobry objaw.Weź kocię i kochaj jak swoją.Daj jej opiekę i miłość.Znajdź dobry dom.A potem popłacz sobie a my ciebie pocieszymy.Wszystkim nam serca pękają jak koty idą na swoje.Pękają do pierwszych wieści.
Na miau DT sa zakocone.Trudno o miejsce. Pomyśl, gdzie znajdziesz dom z mała ilością zwierza.Kotce chorej,słabej będzie zdecydowanie lepiej w mało kotnym domu

. My mamy ich po kilka, kilkanaście a nawet i więcej. Bierz ,nie zastanawiaj się. TZ-eci później kochają te koty mimo,że wcześniej gderają.

Trudno nie kochać takiej biedy.
Mówię teraz za siebie.Juz dawno przestałam myśleć o sobie biorąc kolejną spotkaną biedę.Gdybym to robiła musiałabym udać,ze nie widzę spotkanego nieszczęścia.