Dwa białe kocurki - Tuptuś i Atomek - szukają DS w dwupaku

Ale żeby nie było bo to wątek białych

Są świeżutkie fotki

rudy jest śliczny :1luvu:

Rudy i białe i wszystkie są śliczne :1luvu:

Teoretycznie do Bydgoszczy, ale to się okaże po moim wyjeździe dopiero bo jadę pozałatwiać sprawy ze zleceniami.
A co on ma taki nos obdarty?? I czemu jego domek go jednak nie chce?

Meruee pisze:Teoretycznie do Bydgoszczy, ale to się okaże po moim wyjeździe dopiero bo jadę pozałatwiać sprawy ze zleceniami.
A co on ma taki nos obdarty?? I czemu jego domek go jednak nie chce?

Domek go niby chce tylko my go zabrałyśmy bo kot wygladał w tym super bogatym domku gorzej niz po znalezieniu i zamykany był w brodziku w łazience.Kot jest jedna kupka nieszczęszcia i według mojej kolezanki która go tam zawiozła a teraz odebrała mogło się to dla kota skończyć tragicznie.Nie znam tych ludzi od początku ta decyzja mi sie nie podobała lecz nie sadziłam ,że będzie tam az zagrożenie życia.To wyjatkowo wrażliwy kot ,według moich obserwacji bezproblemowy w zachowaniu lecz zbyt cichy,przerażony być może ma problemy z pęcherzem.

Z kotem będzie trzeba iść do weta zanim do mnie trafi. Nie mam w razie czego jak go odseparować, a nie chcę ryzykować problemów zdrowotnych reszty stada. Niestety nie ma doświadczenia w tej kwestii i wole chuchać na zimne. Jak tylko będę wiedziała wszystko odnośnie tymczasowania młodego dam znać (chodzi mi tu o to, gdzie aktualnie będę czy Wrocław czy Bydgoszcz). Póki co żegnam się na dłuższy czas i trzymam kciuki za rudego!!

horacy 7 pisze:
Meruee pisze:Teoretycznie do Bydgoszczy, ale to się okaże po moim wyjeździe dopiero bo jadę pozałatwiać sprawy ze zleceniami.
A co on ma taki nos obdarty?? I czemu jego domek go jednak nie chce?

Domek go niby chce tylko my go zabrałyśmy bo kot wygladał w tym super bogatym domku gorzej niz po znalezieniu i zamykany był w brodziku w łazience.Kot jest jedna kupka nieszczęszcia i według mojej kolezanki która go tam zawiozła a teraz odebrała mogło się to dla kota skończyć tragicznie.Nie znam tych ludzi od początku ta decyzja mi sie nie podobała lecz nie sadziłam ,że będzie tam az zagrożenie życia.To wyjatkowo wrażliwy kot ,według moich obserwacji bezproblemowy w zachowaniu lecz zbyt cichy,przerażony być może ma problemy z pęcherzem.

jak to w brodziku w łazience !!!!??? Nóż mi sie w kieszeni otwiera :evil:

Tam nie było kłopotu ,a kłopot to jest z nim bo to kocur pełna gębą i wziął się wczoraj za znaczenie w domu.Miaukoli jak niemowlę bo chce do panienek,dał niezłe koncerty wczoraj.Wróciłam z pracy patrzę czy nic mu się nie stało a tu wszystkie od niego na odległość ,pomyslałam niezły zapach hormonków chłopiec wydziela skoro nawet Lord mu odpuścił.Mam nadzieję ,że dzisiaj go pozbawimy pomponików i będzie dobrze.Koleżanka zastanawiała się czy go znów tam nie oddać lecz absolutnie się na to nie zgodziłam,przecież nie moze siedzieć cały czas w łazioence jak ludzie sa w pracy.trudno wiem ,że nie mam miejsca lecz może szybko znajdzie ds lub inny dt. :ok:

Bielinki szaleją sa tam gdzie ja w łóżku,ja ciuchy z szafy biorę sa w szafie ,idę do kuchni sa niestety na stole mam wrazenie ,że sa nie dwa białaski a dziesięć. :lol:

**Adopcje: 12 >>**

Wiem o czym piszesz.Karmel tak ma.Ja już mam dość jego wokalnych wystepów artystycznych.Mam także dość jego późniejszej działaności w ochotniczej SP. Mocno zapracowany chłopak.

Za dużo tych kocich przygód, oj za dużo :oops:

ASK@ pisze:Wiem o czym piszesz.Karmel tak ma.Ja już mam dość jego wokalnych wystepów artystycznych.Mam także dość jego późniejszej działaności w ochotniczej SP. Mocno zapracowany chłopak.

Takiego wokaliste mam pierwszy raz,strażaków niestety jest sporo.

horacy 7 pisze:Koleżanka zastanawiała się czy go znów tam nie oddać lecz absolutnie się na to nie zgodziłam,przecież nie moze siedzieć cały czas w łazioence jak ludzie sa w pracy.

Masz rację.Nie oddawaj go do tego domu.Trzymam kciuki za domek :ok:

Może u Meruee :1luvu:

Tuptuś z Atomkiem byli w lecznicy bo nie podobały mi się ich uszy ,świerzba nie znaleziono lecz stan zapalny jest,od dzisiaj zakraplamy uszy.Atomek słyszacy i w domu pierwszy do psot strasznie bał sie w lecznicy ,wcisnął sie w transporter i nie mogłam go wyjąć,później wtulony w moją szyję leżał grzecznie.Tuptuś zrobił popis nikogo i niczego sie nie bał ,skakał po stole do badania,po biurkach ,dawał się głaskać wszyscy zachwycali się nim bardzo.Rudy siedzi pod łózkiem przerażony.

No tak - białaski rządzą

Biedny ten rudy, ale trudno mu się dziwić - przeszedł swoje...

ksb pisze:No tak - białaski rządzą

Biedny ten rudy, ale trudno mu się dziwić - przeszedł swoje...

Miałam go wziąc do lecznicy lecz odpusciłam bo nie chciałam narażać go na kolejny stres.Kupiłam tylko leki na robale bo nie był odrobaczony.

Dwa białe kocurki - Tuptuś i Atomek - szukają DS w dwupaku

Kto przegląda forum