Berta dziś przyszła na łóżko, głośno przy tym mrucząc i domagając się głasków. Nie trwało to jednak długo, bo zobaczyła, że obok niej śpi sobie Gadżet - persica co jest u mnie na Dt. Podeszła do śpiącej persicy, miauknęła jej prosto w ucho, jak ta się obudziła zaskoczona, to syknęła na nią podniosła łapę... i uciekła

Generalnie "Bercik"

coraz dłużej chodzi po pokoju, daje "buzi, buzi" innym kotkom i w popłochu ucieka. Boi się. Do łapoczynów nie dochodzi, a ja jestem dobrej myśli. 8 marca jestem umówiona z Basiulą na adopcję. Berta będzie Warszawianką
