Przede wszystkim warto by koty tej osoby miały w schronisku osobne pomieszczenie - w ten sposób majš szanse uniknšć chorób.
niestety na to nie ma najmniejszych szans

Schronisko jest przystosowane na 50 kotow, ostatnio bylo ich 180, a teraz doszlo jeszcze te 40

Sami boleja, ale co moga zrobic?
W akcji adopcyjnej mogę poradzić:
1) dogadaj się ze schroniskiem, że te konkretne koty, jeli będš zabierane przez osoby przez Ciebie polecone, majš być wydawane bez opłat.
porozmawiam
2) zbierz jak najwięcej informacji o każdym z nich - każdemu osobno zrób zdjęcie, każdego opisz - np. wiek mozna mniej więcej okreslić na podstawie zębów. Spisz dane i ewentualne imiona z ksišzeczek zdrowia.
To wszystko będzie istotne dla potencjalnych opiekunów.
postaram sie zdobyc max informacji,. Mam nadzieje, ze wraz z kotami ktos dostarczyl ksiazeczki zdrowia. bo jesli nie, to kicha:-( Nawet imion nie bedziemy znac
3) utrzymuj ze schroniskiem stały kontakt, poznaj te koty - w ten sposób łatwiej Ci bedzie je komu polecić - bo sama będziesz je znała, bo będziesz wiedziała, który już znalazł dom, a który się rozchorował.
z tym gorzej...... kontakt utrzymuje stale, ale pojechac, dogladac... ja sie zarycze na smierc
Daj ogłoszenia:
- do Gazety Wyborczej
- zainteresuj prasę - niech napiszš artykuł z apelem o adopcje
- w lecznicach dla zwierzšt
- w sklepach zoo
samo schronisko juz zalatwilo artykul w wyborczej, chyba wypali, wiec bedzie juz cos
Szkoda, że nie możesz sama bezporednio być przy adopcjach - to ważne
wiem, ze wazne, ale ja juz nie wyrobie na wszystko..... koncze teraz walke o ten program adopcyjny w TV3, teraz dzwonie po dyrekcji TV i negocjuje termin emisji. Mam jeszcze pomoc p. Ewie, a ja przeciez mam swoj zwierzyniec, TZ, prace..... wykoncze sie......

Chcialabym pomoc, ale musze tez myslec o swoich sprawach..... przez ostatni okres odkarmiania malucha i remontu w domu zawalilam kupe spraw i teraz ledwo wylaze na prosta

Na dodatek unikam wizyty w schronisku jak ognia. Pomagam jak potrafie, ten program w TV, strona adopcyjna, baner na stronie UM, ale nie mam tyle sily psychicznej, by tam pojechac

Ja bym sie chyba zalamala na widok tylko nieszczesc

Mam nadzieje, ze rozumiecie mnie ......

Dlatego pytam, czy wspolnie zrobimy ta akcje, bo sama nie dam rady tego uciagnac .....
BTW podziwiam sie Ryska
