Kotka z guzem olbrzymem - UWAGA DRASTYCZNE ZDJĘCIA

toz-police pisze:
marioka pisze:toz-police wy tam u siebie macie jakieś masakryczne "szczęście" do trudnych przypadków. Co wątek to bardziej drastycznie jest. Kochane i dzielne dziewczyny, trzymam kciuki za was, za Misię i Kukisię.

Tak to prawda, ten rok zaczal sie dla Nas fatalnie. Mamy duzo masakrycznych przypadkow
Mamy jeszcze jedna kotke zabrana w piatek z ulicy. Jak wszystko ogarniemy to zrobimy jej watek . Od razu pojechalysmy z nia do weta i wyobrazcie sobie, ze odpadly jej uszka. Musiala sobie odmrozic, uschly i poprostu odpadly. Widok byl straszny. Mam taki zal do ludzi, ze nam nie zglosily, ze kotka jest na ulicy w te najgorsze mrozy
A wierzcie mi w Policach koty nie maja sie gdzie chowac bo piwnice sa szczelnie zamkniete

Dzisiaj na sygnale jechalysmy z Kuki do weta, bo nam odchodzila. Niewiem czy dobrze robimy ratujac ja jeszcze ? Brakuje Nam juz sily.

Jak się czują chore kotki, jak tam Misia, nic nie wiadomo jeszcze o wyniku histop. guza?
cegiełki na allegro zakupione, może jeszcze ktoś kupi to tylko 5zł.

toz-police pisze:Dzisiaj na sygnale jechalysmy z Kuki do weta, bo nam odchodzila. Niewiem czy dobrze robimy ratujac ja jeszcze ? Brakuje Nam juz sily.

A jak ona teraz się czuje, biedactwo?

Ten guz wygląda bardzo złośliwie, niestety, w połączeniu z silną anemią...
Czy koteczka miała przed operacją choć zdjęcie rtg - żeby choćby wstępnie wykluczyć przerzuty?
To by dało obraz tego czy ta walka ma sens

Przy takim nowotworze trzeba to wiedzieć - bo jeśli kotka ma przerzuty to ta cała walka będzie dla niej tylko dodatkowym cierpieniem

kotx2 pisze:
toz-police pisze:
marioka pisze:toz-police wy tam u siebie macie jakieś masakryczne "szczęście" do trudnych przypadków. Co wątek to bardziej drastycznie jest. Kochane i dzielne dziewczyny, trzymam kciuki za was, za Misię i Kukisię.

Tak to prawda, ten rok zaczal sie dla Nas fatalnie. Mamy duzo masakrycznych przypadkow
Mamy jeszcze jedna kotke zabrana w piatek z ulicy. Jak wszystko ogarniemy to zrobimy jej watek . Od razu pojechalysmy z nia do weta i wyobrazcie sobie, ze odpadly jej uszka. Musiala sobie odmrozic, uschly i poprostu odpadly. Widok byl straszny. Mam taki zal do ludzi, ze nam nie zglosily, ze kotka jest na ulicy w te najgorsze mrozy
A wierzcie mi w Policach koty nie maja sie gdzie chowac bo piwnice sa szczelnie zamkniete

Domki ze styropianu sa pewnym rozwiązaniem.

Jak się czuje kotka :?:

Blue pisze:
toz-police pisze:Dzisiaj na sygnale jechalysmy z Kuki do weta, bo nam odchodzila. Niewiem czy dobrze robimy ratujac ja jeszcze ? Brakuje Nam juz sily.

A jak ona teraz się czuje, biedactwo?
Ten guz wygląda bardzo złośliwie, niestety, w połączeniu z silną anemią...
Czy koteczka miała przed operacją choć zdjęcie rtg - żeby choćby wstępnie wykluczyć przerzuty?
To by dało obraz tego czy ta walka ma sens
Przy takim nowotworze trzeba to wiedzieć - bo jeśli kotka ma przerzuty to ta cała walka będzie dla niej tylko dodatkowym cierpieniem

Blue, Kuki to inna kotka, z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=138980
Ta nazywa się Misia.
I oczywiście masz rację, warto by zrobić rtg.

wiewiur pisze:
Blue pisze:
toz-police pisze:Dzisiaj na sygnale jechalysmy z Kuki do weta, bo nam odchodzila. Niewiem czy dobrze robimy ratujac ja jeszcze ? Brakuje Nam juz sily.

A jak ona teraz się czuje, biedactwo?
Ten guz wygląda bardzo złośliwie, niestety, w połączeniu z silną anemią...
Czy koteczka miała przed operacją choć zdjęcie rtg - żeby choćby wstępnie wykluczyć przerzuty?
To by dało obraz tego czy ta walka ma sens
Przy takim nowotworze trzeba to wiedzieć - bo jeśli kotka ma przerzuty to ta cała walka będzie dla niej tylko dodatkowym cierpieniem

Blue, Kuki to inna kotka, z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=138980
Ta nazywa się Misia.
I oczywiście masz rację, warto by zrobić rtg.

Jak się czuje koteczka :?:

Zaznaczam...

Miska czuje sie nie zle. Najwazniejsze, ze ma apetyt. Dostaje leki, rana sie ladnie goi. Siedzi w klatce bo musi miec jak najmniej ruchu, poniewaz ma bardzo duzy szew. Przeswietlenia nie mala robionego. Pani wet powiedziala, ze guz ladnie dal sie wyciac, nie byl wrosniety w tkanki.

W odpowiedzi na prośbe z podaniem numeru konta przesyłam dane:

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Koło w Policach

Organizacja Pożytku Publicznego
KRS: 0000154454
nr konta: 26 1940 1076 3025 4299 0000 0000
Nasza siedziba:

ul. Bankowa 9/12
72-010 Police
Dyżury - w każdy wtorek w godz. 17-19

Z dopiskiem dla Miski