» Pon lut 27, 2012 15:22
RC Calm - kto ma jakieś doświadczenia?
Przepraszam za być może powielanie wątków, ale nie bardzo mam czas grzebać w poszukiwaniu, a sprawa dla mnie ważna.
Mam od 3 tygodni koteczkę przywiezioną z drugiego końca Polski, której pani umarła. Szanejka żyła w stadku podobnym do mojego i miałam nadzieję, że będzie ok, ale niestety - widocznie za dużo przeszła jak na jedną kicię i jest zestresowana straszliwie, w pewnym sensie ta spirala stresu rozkręca się coraz gorzej. Moje koty prowokowała syczeniem, ale to nie agresja, a strach, gdy zaczynały gonić, ucieka w panice. W rezultacie, po gigantycznej awanturze od wczoraj mieszka w klatce. Muszę jakoś jej pomóc. Myślę i o Feliwayu, i o kroplach Bacha, ale łyszałam też o tej karmie. Mojego weta nie ma chwilowo, ale rozmawiałam z drugą, też zaufaną, i jeszcze z jednym. Potwierdzają skuteczność, chociaż mają rozbieżne opinie co do okresu podawania. Karma jest droga, dla mnie to ogromny wydatek, dla tego chcę wiedzieć, czy ma sens, iw jakiej ilości.
Dlatego moje pytania
1. Czy ktoś z Was widział wyraźną poprawę u zestresowanego kota po podawaniu tej karmy?
2. Czy 2 kg karmy starczy na to, aby stres wyraźnie się zredukował.
3. Jak jest ze smakowitością tej karmy?
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź czy to na te pytania, czy jakieś inne spostrzeżenia. Bo myślę, jeżeli warto, to zamówić jutro.