Niania (') Krzywy (') Thaja (') Joś już w domu:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 25, 2012 20:19 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

cudne :1luvu:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 26, 2012 18:33 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Obrazek

O qrka ,ale groźźźźny kOTTTT :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie lut 26, 2012 18:49 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Korciaczki pisze:Thaja z pozdrowieniami :kotek:

Obrazek
Obrazek

8O 8O 8O te foty to prawdziwe cudooooo, nie tylko kot, całe foty
:ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 26, 2012 18:59 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Na te foty ,to słów i liter alfabetu ,zeby podziwiać brakuje
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie lut 26, 2012 19:01 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Obrazek

Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

o mamusiu trzymajcie mnie
Uśmiech mnie powalił :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie lut 26, 2012 19:59 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Witamy i dziękujemy za obecność w wątku :1luvu:

---

Szukam domu:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie lut 26, 2012 20:06 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Uwielbiam, jak koty tak łapki pod siebie podwijają :1luvu:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 26, 2012 20:21 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Moja MIsiak też tak sobie siedzi
mam ochotę zjeść te podwinięte łapki :oops: :oops: :oops:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie lut 26, 2012 20:41 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

ale miała smarkata szczęscie, ze akurat wtedy Wy miałyscie czas a koty pani Ewy potrzebowały fotek
:kotek:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 27, 2012 10:15 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

No
przytargały dziewczyny małą koteczkę. Jej robocze imię to Lili, ale my tak do niej nie mówimy raczej. Jakoś nam narazie nic nie pasuje. Jest wyjątkowo grzeczna, ułożona. Z wyglądu troszeczkę przypomina Kiri (coś ma w mordce, w spojrzeniu, no i że taka jasna jest), ale z charakteru inna. Przede wszystkim jest bardziej "kulturalna" przy jedzeniu, niż jej poprzedniczka :wink:
Tylko, że "Krzywusio" to jakby trochę zazdrosny. Objawia się to obsikiwaniem dywanika w łazience (co jakiś czas - czego wczesniej nie robił). A także przedwczoraj walnał bardzo dorodną kupę za zasłoną. Chociaż akurat owa wspomniana kupa mogła być alurat w akcie zemsty - rano przegoniłam go ścierą (chciałam się w spokoju napić kawy, zanim otworzę oczy. No, ale Księciunio Krzywunio ledwo mnie dojrzał, to darł się, żeby mu michy napełnić - ale nie ze mną te numery :evil:).
Mała niby grzeczna, ale trochę jest kłopot, bo nie chce siedzieć zamknięta w jednym pokoju (się wydziera). Ale - ponieważ jest jeszcze na obserwacji, to wypuszczamy ją tylko na chwilę i pod kontrolą (nie dopuszczamy do zabawy z Thają czy Krzywym). Trochę żal - bo Thaja aż się rwie do zabawy, a w Lili spory potencjał tkwi zabawowy :D Np. potrafi się ta mała bardzo ładnie baić myszką - sama. Czego np. Kiri nie bardzo i nie tak ładnie (może teraz się już zmieniło?) potrafiła... No, ale też inne całkiem historie tych dwóch koteczek. O lili wiemy tyle, że została podrzucona p. Ewie (tej od 70 kotów), a Mała1 pisała, że jej matkę przejechało, a braciszek zamarzł :roll: U p. Ewy przebywała tylko dwa, czy trzy dni. W sumie była/ jest w bardzo dobrym stanie - został stwierdzony jedynie świerzb w uszach (dostała advocate).

No i jeszcze został jakiś niezidntyfikowany "zazdrośniś", który od czasu pojawienia się Lili sika na łóżko górne od dziewczyn (do tej pory powodzeniem cieszyło się łóżko dolne :roll: ).
Ale generalnie nie jest źle z tym sikaniem - zdraza się od czasu do czasu. No niestety - koty muszą sobie "pozałatwiać" między sobą pewne sprawy :wink:

Bardzo dziękuję jeszcze raz naszemu dobremu duszkowi, dzięki któremu mamy pewien odłożony zapasik na leczenie naszych tymczasów. Zrobimy małej wszelkie potrzebne badania, szczepienia i co tam będzie potrzebne.


Pozdrawiamy wszystkich:)))))))))))))))

DOMKU Kiri - jakby jakąś mała fotkę wyrośniętej już Kirisi możnaby prosić... :oops:
A
i dostaliśmy mmsa z bliźniaczkami - ale nie umiem wgrywać, nie mam tego kabelka. No fajnie trafiły dziewczynki... Tylko o Mimisiu coś ostatnio wieści nie mamy, ale też nie chcemy sie narzucać, a domek na pewno dobry, odpowiedzialny .
tellma
 

Post » Pon lut 27, 2012 10:19 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Znając korciaczkową dobrą rękę do szybkiego znajdowania domków to pewnie ta slicznota długo u Was nie pomieszka, bo zaraz jakiś ludź się zakocha jak takie cudne fotki oglądnie :1luvu:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lut 27, 2012 10:45 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Takie małe kotki to raczej prędzej znajdują domy, aczkolwiek jak dla mnie jest problem niemiarodajnych w tym wieku testów Felv/Fiv.
A nam sie marzy (myślę, że dziewczynom też) wyciągnąć Brinę - siostrę Gai ze schroniska... Narazie jest to jednak nierealne... A nie wiem, czy później nie będzie dla niej za późno (zdziczeje). Może któregoś dnia...
tellma
 

Post » Pon lut 27, 2012 12:31 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

tellma pisze:A nam sie marzy (myślę, że dziewczynom też) wyciągnąć Brinę - siostrę Gai ze schroniska... Narazie jest to jednak nierealne... A nie wiem, czy później nie będzie dla niej za późno (zdziczeje). Może któregoś dnia...



A ja bym chciała Karolinkę wyciągnąć, ale jak na razie to nie mogę do tego TŻ-ta przekonać :? A czas leci .....
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lut 27, 2012 13:16 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

AgaPap pisze:
tellma pisze:A nam sie marzy (myślę, że dziewczynom też) wyciągnąć Brinę - siostrę Gai ze schroniska... Narazie jest to jednak nierealne... A nie wiem, czy później nie będzie dla niej za późno (zdziczeje). Może któregoś dnia...



A ja bym chciała Karolinkę wyciągnąć, ale jak na razie to nie mogę do tego TŻ-ta przekonać :? A czas leci .....


No
z tym i Tżetami to właśnie tak...
Z Tżetami źle, ale bez nich też nie najlepiej :roll: :wink:
Też mam podobny problem :?
A za Karolinkę trzymam :ok: :ok: :ok:

I skoro się tak dziś rozpisałam
to się poskarżę jeszcze i poutyskuję. Otóż Krzywuś jest od dłuższego czasu leczony na ten KK. Zrobiliśmy mu w końcu ten wymaz z glutów ( badania w labie dla zwierząt), no i tam wyszło co i niby jak. I dostaje już trzecią turę zastrzyków, niby już takich dobranych pod kątem, do tego wzmocniliśmy go Zilexisem, ale... dzisiaj znalazłam wielkiego tłustego (przepraszam :oops: ) gluta oklejającego swą konsystencją nabiurkowy świecznik :roll:
No i nie wiem już.

Poza tym Krzywąsio niby taki kotek o małym rozumku, ale powiem Wam, że niezły z niego cwaniak. On tam już dobrze sobie nieraz kombinuje, jak coś mu do głowy przyjdzie. W sensie, że jednak on nie taki gupi.
Ostatnio nażarł się jak bąk. Słyszę coś skrobie w pokoju. Ewidentny odgłos zakopywania. Myślę sobie: no tak, pewnie kupę sobie któryś/aś zakopuje jakąś za firanką :evil: Lecę do pokoju, a tu:zonk. Krzywuś zakopywał, owszem, ale jedzonko przygotowane w miseczce dla Niani. Najwyraźniej nie mógł już więcej zjeść, ale co tam: plan był doskonały "zakopię sobie na później" :wink:
tellma
 

Post » Pon lut 27, 2012 13:51 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Lili, Lili, ktoś mnie wołał? Fajnie, że kotki bywają moimi imienniczkami : )
Piękne są wasze kociaki, wszystkie i bez wyjątku!

AntoninaBandzioras

 
Posty: 350
Od: Wto wrz 27, 2011 8:49
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości