Zestresowana kocica

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lut 26, 2012 19:53 Re: Zestresowana kocica

Proponowalabym zatem moja lekarke. Mozliwe, ze potrzebna bedzie jakas diagnostyka...

To jest strona lecznicy, lekarka nazywa sie Dominika Borkowska-Bąkała i jest naprawde swietna.
http://canfelis.pl/
Jutro pani doktor przyjmuje bez zapisow, dobrze byloby wziac wszystkie badania, ktore sie ma.

Przyznam, ze nie przekonuje mnie glaskanie na sile doroslego, zestresowanego kota. Moja Szara pierwszy raz przyszla mi wejsc na kolana po pieciu latach pobytu u mnie. Teraz przychodzi, zeby ja podrapac po lebku, pod broda. Ale tylko na jej warunkach nadal. Czasem tez na mnie spi. Bardzo dlugo nie dawala sie nikomu dotknac, uchylala sie. Teraz zdarza sie jej podejsc nawet do calkiem nieznanych jej ludzi. Ale potrzebowala na to duzo czasu, mieszka u mnie od 2004 roku. Dalam jej czas, nie narzucalam sie i to zaprocentowalo.

Trzymam za Was kciuki!

Ja sie zastanawiam czy jej na pewno nic nie jest...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lut 26, 2012 19:58 Re: Zestresowana kocica

jw
Ostatnio edytowano Śro lut 29, 2012 11:33 przez hellenka, łącznie edytowano 1 raz

hellenka

 
Posty: 69
Od: Pt lut 24, 2012 15:02
Lokalizacja: W-wa Bielany

Post » Nie lut 26, 2012 20:02 Re: Zestresowana kocica

zuza pisze:Proponowalabym zatem moja lekarke. Mozliwe, ze potrzebna bedzie jakas diagnostyka...

To jest strona lecznicy, lekarka nazywa sie Dominika Borkowska-Bąkała i jest naprawde swietna.
http://canfelis.pl/
Jutro pani doktor przyjmuje bez zapisow, dobrze byloby wziac wszystkie badania, ktore sie ma.

Przyznam, ze nie przekonuje mnie glaskanie na sile doroslego, zestresowanego kota. Moja Szara pierwszy raz przyszla mi wejsc na kolana po pieciu latach pobytu u mnie. Teraz przychodzi, zeby ja podrapac po lebku, pod broda. Ale tylko na jej warunkach nadal. Czasem tez na mnie spi. Bardzo dlugo nie dawala sie nikomu dotknac, uchylala sie. Teraz zdarza sie jej podejsc nawet do calkiem nieznanych jej ludzi. Ale potrzebowala na to duzo czasu, mieszka u mnie od 2004 roku. Dalam jej czas, nie narzucalam sie i to zaprocentowalo.

Trzymam za Was kciuki!

Ja sie zastanawiam czy jej na pewno nic nie jest...

Może coś się dzieje faktycznie,może kotę coś boli,może zrobić badania...sama nie wiem :?
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 26, 2012 20:08 Re: Zestresowana kocica

Zadzwoncie zatem i zobaczcie czy szybciej bedzie sie umowic, czy pojechac w nastepny poniedzialek, nie powinniscie zwlekac zbyt dlugo :( Szkoda kota.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lut 26, 2012 21:08 Re: Zestresowana kocica

hellenka pisze:
ewar pisze:Zapytam całkiem serio.Po co Wam te zwierzęta ?


powody takie same jak u was wszystkich. poza tym, uwielbiam codziennie sprzątać, realizuję się w tym, spełniam jako kura domowa, wręcz ubóstwiam zapach zmoczonego deszczem psa, i do ekstazy doprowadza mnie podrapana przez koty świeżo odmalowana ściana:) że nei wspomnę o nocnym szczekaniu włażeniu kota na blat kuchenny podczas przygotowywania jedzenia czy roznoszeniu żwirku po całym domu :) tak, realizuję się jako sprzątaczka i w tym celu mamy zwierzęta :ryk:

a nawiasem mówiąc, ciekawe po co Tobie zwierzęta? może ankietę jakąs forumową puścić czy co? np. taką:
po co ci kot?
a. bo je lubię
b. bo się nudzę
c. bo mi zastępuje partnera/partnerkę
d. bo wg ludowej medycyny leczy wszystkie choroby
e. bo mięso drożeje a wielkanoc niedaleko i pasztet trzeba zrobić.

pytanie dodatkowe: czy to wszystko napisałam serio czy dla jaj?;) w razie gdyby ktoś nie zrozumiał..ech...;)

No jakie my jesteśmy podobne do siebie 8O 8O 8O Dokładnie z tych samych powodów mam koty.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56313
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 26, 2012 21:15 Re: Zestresowana kocica

Hellenka, czy ja dobrze zrozumiałam? Problemy z kotką nie zaczęły się wtedy, kiedy Ty zamieszkałaś u TŻeta, ale wcześniej? Z tego, co napisałaś wynika, że ona Twojemu chłopakowi też nie pozwalała się głaskać i wszystko zaczęło się od próby oswajania na siłę?
Wygląda na to, że macie w domu naprawdę nieoswojoną kotkę, której trzeba dać spokój lub zacząć oswajać według wskazówek kogoś doświadczonego. Wcale się nie dziwię, że kotka po godzinie przetrzymywania na rękach tak zareagowała. Sporo kotów nawet oswojonych nie lubi długiego głaskania i potrafi boleśnie ugryźć, jak się je za długo głaszcze.
Albo macie chorą kotkę, jak dziewczyny napisały.
A jak było w DT, w którym kotka rok mieszkała?


A jeszcze link do takiego wątku: viewtopic.php?f=1&t=94894

Porównaj wpisy z początku, kotka była bardzo agresywna i ostatni wpis opiekunki. Choroba naprawdę może kota zmienić. Oczywiście to nie znaczy, że w waszym przypadku tak jest, ale lepiej sprawdzić.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14931
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lut 27, 2012 11:32 Re: Zestresowana kocica

jw
Ostatnio edytowano Śro lut 29, 2012 11:33 przez hellenka, łącznie edytowano 1 raz

hellenka

 
Posty: 69
Od: Pt lut 24, 2012 15:02
Lokalizacja: W-wa Bielany

Post » Pon lut 27, 2012 11:34 Re: Zestresowana kocica

jw
Ostatnio edytowano Śro lut 29, 2012 11:33 przez hellenka, łącznie edytowano 1 raz

hellenka

 
Posty: 69
Od: Pt lut 24, 2012 15:02
Lokalizacja: W-wa Bielany

Post » Pon lut 27, 2012 11:36 Re: Zestresowana kocica

Przesun dla niej blizej kuwete i idzcie do lekarza.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon lut 27, 2012 11:49 Re: Zestresowana kocica

hellenka pisze:tak, problemy z kotą były od zawsze. w DT podobno też była wycofana, mimo że spędziła tam ROK. nigdy nikomu nie pozwalała do siebie podejść. moja przeprowadzka do TŻ tylko pogorszyła sytuację, któa i tak juz była nieciekawa.
Aha, wczoraj wieczorem wdepnełam w kocie g..:/ Kota nie wyszła do kuwety mimo że po drodze do kuwet nawet nie mija pokoju w ktorym siedzimy. załamka.


Kotka, która nigdy nikomu nie pozwala do siebie podejść to nie jest kotka wycofana, to jest kotka dzika, chyba, że ja czegoś nie rozumiem. :?:
A jak była łapana do transporterka, żeby ją przewieźć do Twojego chłopaka lub zawieźć do weta?
Kot nie załatwiający się do kuwety, to kot ogromnie zestresowany lub chory. Czy naprawdę nie możecie jej odizolować z kuwetą, jak zuza pisze, żeby miała do niej dostęp bez konieczności jakiegokolwiek ruszania się?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14931
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lut 27, 2012 11:55 Re: Zestresowana kocica

hellenka pisze:Kota nie wyszła do kuwety mimo że po drodze do kuwet nawet nie mija pokoju w ktorym siedzimy. załamka.

bojaźliwa kotka ..... przeżywa dodatkowy stres .... jest nim może nie Ty tylko Twój pies ......

piszesz o długim dniu pracy czyli koty zostają same z nowym "towarzyszem " - psem ! może to jest głowny winowajca 8)

u znajomych jak wzięli szczeniaka a w domu był kot , to kot całe dnie przesiadywał na lodówce a schodził coś zjeść i załatwić się jak pies szedł na spacer ...... kot ten był oswojony i tak się zachowywał ....

biedna kotka :(
Obrazek

#MAGDA#

 
Posty: 443
Od: Śro cze 30, 2010 22:32

Post » Pon lut 27, 2012 12:40 Re: Zestresowana kocica

jw
Ostatnio edytowano Śro lut 29, 2012 11:34 przez hellenka, łącznie edytowano 1 raz

hellenka

 
Posty: 69
Od: Pt lut 24, 2012 15:02
Lokalizacja: W-wa Bielany

Post » Pon lut 27, 2012 12:43 Re: Zestresowana kocica

jw
Ostatnio edytowano Śro lut 29, 2012 11:34 przez hellenka, łącznie edytowano 1 raz

hellenka

 
Posty: 69
Od: Pt lut 24, 2012 15:02
Lokalizacja: W-wa Bielany

Post » Pon lut 27, 2012 12:48 Re: Zestresowana kocica

Przede wszystkim trzeba jej zrobic badania moim zdaniem. Ona moze byc po prostu chora. A leki uspokajajace moga zdzialac cuda, jesli to problem psychiczny. Ale trzeba na wszystko czasu i cierpliwosci.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon lut 27, 2012 13:19 Re: Zestresowana kocica

hellenka pisze: (...) Mój szef mnie stresuje, mam nasikać pod biurko? :ryk: (...)
Jeśli Ty, tak jak kot nie potrafisz mówić, to tylko sikanie Ci pozostaje ...
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KROPISZON i 64 gości