Zaraz was tu obsypie zdjęciami kociastych

Kociara a te bajki o czorcie to sobie w buty wsadź
Dziś go tak wycałowałam po czułku i wymiziałam że Limonka z zazdrości z domu by mnie wykopała gdyby się dowiedziała.
A co do domku to już wszystko zostało napisane, zresztą osoba która miała transportować kociaka
do Częstochowy też była by bardzo nie zadowolona gdyby dowiedziała się że kota oddało się bez sprawdzenia,
mimo że domek zapowiadał się fajnie.
Same kiedyś zabrałyśmy psiaki ze złych warunków i ona bardzo uważnie szukała im dobrych domów.
Bez wizyty w domku adopcyjnym by nie wydala.
