A potrafi, potrafi.....

Moze dlatego, ze jest najdrobniejsza ze wszystkich - jakoś musi sobie radzic
Do tego nie wiemy jakie miała życie do chwili kiedy "wlazła" w akcie desperacji po długim palcie mojej córki "zawodząc" głośno. A nie miała wtedy jeszcze roczku. Z obserwacji jej zachowania - wiele bidulka musiała przejść, bała się głośnego głosu, hałasu, podniesionej ręki, do tej pory nie lubi kontenerka - ale tylko zamkniętego. Nie zaprzyjaźniła się tez z żadnym z moich kotków. Ona zdecydowanie woli człowieka, potrafi się przytulic jak dziecko

Ale oczywiście to ONA decyduje do kogo i kiedy

Nigdy nie dopuszcza do "wymiany ciosów" między kotami, ona po prostu zaczyna sie "drzeć" na całe gardło, każdy zwierzak wtedy "odpuszcza" ....
"od wariatów lepiej z daleka" 