Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lut 25, 2012 23:14 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh niestety w obydwu sprawach nie mogę pomóc
mam synka dorosłego więc nic po nim nie mam
co do kocia to chociaż serce się kroi to miejscówki zajęte a na dodatek Dalisia mocno chora
nie mam też żadnego awaryjnego tymczasu (choć podpytam jeszcze bo coś pod czachą się kołacze)
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań


Post » Nie lut 26, 2012 8:51 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

przejrzę ciuchy to może coś jeszcze wynajdę.
a rozmiar nie wiesz jaki?
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Nie lut 26, 2012 9:14 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:Dziewczyny - prośby są dwie.

Pierwsza jest nietypowa jak na ten wątek - bo ludzka. Zasadniczo ludziom nie pomagam, ale tym razem mnie ruszyło.
Moi bliscy znajomi przygarnęli - dosłownie dziewczynę. Ma tak samo na imię jak ja i 18 lat. Jest sierotą, do niedawna mieszkała w rodzinie zastępczej.......noo ale skończyła 18 lat i hmm sytuacja jej się mocno skomplikowała. Nie będę opisywała szczegółow, bo nie czuję się upoważniona. Ma jakąś tam rentę po rodzicach i coś tam z jakiegoś czegoś.......w sumie będzie tego niecałe 600 zł. Ogromną wolę pracy........nieskończoną szkołę średnią.
Dzieciak fajny, rozsądny z wolą poukładania sobie życia. Z domu wyprowadziła sie z torbą....zawierającą kilka sztuk ubrania. Widziałam to wiem. Potrzebne jest wszystko np. ubrania, buty itp.
Praca, ale to wiadomo gdzieś tu w mojej okolicy - może sprzątać, zajomować się dzieckiem - co kto jej wymyśli jest super.
Poza tym - gdyby któras miała jakieś niepotrzebne ciuchy - rozmiar buta 36 - 37, wzrost 152 - byłoby super.

Wiecie - wyciągnięta w tym momencie ręka to być może szansa, że ułoży sobie normalnie życie. Oj nie umiem pisać na takie tematy.




Druga sprawa ma na imię Stanisław. Ma 2 lata, jest czarny długowłosy. Niekastrowany, nieszczepiony. Skołtuniony w stopniu wymagającym golenia. Super miziasty, tulący się do każdego ( w tym psów ). Maleńka ( ponad roczna dziewczynka ) robiła z nim wszystko - łącznie z wyrywaniem kłębów sierści......
Mam pozwolenie na zabranie kota, zrobienie porządku, znalezienie domu. Łazi po wsi, ma kąt.....w sensie moze sie tam przyjść najeść i przespać w pralni...Ma strupy po pogryzieniu ( bernarydyn sąsiada).
A ja już nie mam ni siły ni pomysłu.......


Mogę pomóc w pierwszej sprawie. Mam trochę ubrań po córce, rozmiar ten sam, tylko wzrost trochę wyższy, ale mam nadzieję, ze to nie problem. Mam palto wiosenno-jesienne szare, sweterki, czapki, szaliki, torebki damskie nieużywane, buty jakieś też pewnie się znajdą. Zobaczę, przygotuję i dam Ci, Neigh, znać. Mogę tez zapłacić jej za sprzątanie - mycie okien i takie tam przedświąteczne porządki. Ale to później ... marzec, kwiecień.
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 26, 2012 9:21 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kotina pisze:
Neigh pisze:Dziewczyny - prośby są dwie.

Pierwsza jest nietypowa jak na ten wątek - bo ludzka. Zasadniczo ludziom nie pomagam, ale tym razem mnie ruszyło.
Moi bliscy znajomi przygarnęli - dosłownie dziewczynę. Ma tak samo na imię jak ja i 18 lat. Jest sierotą, do niedawna mieszkała w rodzinie zastępczej.......noo ale skończyła 18 lat i hmm sytuacja jej się mocno skomplikowała. Nie będę opisywała szczegółow, bo nie czuję się upoważniona. Ma jakąś tam rentę po rodzicach i coś tam z jakiegoś czegoś.......w sumie będzie tego niecałe 600 zł. Ogromną wolę pracy........nieskończoną szkołę średnią.
Dzieciak fajny, rozsądny z wolą poukładania sobie życia. Z domu wyprowadziła sie z torbą....zawierającą kilka sztuk ubrania. Widziałam to wiem. Potrzebne jest wszystko np. ubrania, buty itp.
Praca, ale to wiadomo gdzieś tu w mojej okolicy - może sprzątać, zajomować się dzieckiem - co kto jej wymyśli jest super.
Poza tym - gdyby któras miała jakieś niepotrzebne ciuchy - rozmiar buta 36 - 37, wzrost 152 - byłoby super.




Wiecie - wyciągnięta w tym momencie ręka to być może szansa, że ułoży sobie normalnie życie. Oj nie umiem pisać na takie tematy.




Druga sprawa ma na imię Stanisław. Ma 2 lata, jest czarny długowłosy. Niekastrowany, nieszczepiony. Skołtuniony w stopniu wymagającym golenia. Super miziasty, tulący się do każdego ( w tym psów ). Maleńka ( ponad roczna dziewczynka ) robiła z nim wszystko - łącznie z wyrywaniem kłębów sierści......
Mam pozwolenie na zabranie kota, zrobienie porządku, znalezienie domu. Łazi po wsi, ma kąt.....w sensie moze sie tam przyjść najeść i przespać w pralni...Ma strupy po pogryzieniu ( bernarydyn sąsiada).
A ja już nie mam ni siły ni pomysłu.......


Mogę pomóc w pierwszej sprawie. Mam trochę ubrań po córce, rozmiar ten sam, tylko wzrost trochę wyższy, ale mam nadzieję, ze to nie problem. Mam palto wiosenno-jesienne szare, sweterki, czapki, szaliki, torebki damskie nieużywane, buty jakieś też pewnie się znajdą. Zobaczę, przygotuję i dam Ci, Neigh, znać. Mogę tez zapłacić jej za sprzątanie - mycie okien i takie tam przedświąteczne porządki. Ale to później ... marzec, kwiecień.


Dzięki zadzwonię dzisiaj do Ciebie - to wszystko powiem
Agnieszka ma rozmiar 36 maks 38 - takie chucherko.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lut 26, 2012 9:33 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:Agnieszka ma rozmiar 36 maks 38 - takie chucherko.

rozmiar mam ten sam, ale chucherko ze mnie żadne :wink: pytam bo szkoda, żeby miała nosić za duże ciuchy.
popytam też w rodzinie, w ciągu tygodnia powinnam wiedzieć czy coś znajdziemy.
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Nie lut 26, 2012 11:00 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

kotkins pisze:Fiszko a widziałaś tego kota...też "plusik", pieknego rudzielca w typie bri??
Podobno miły,zrównowazony...może by tak braciszka:)?

Jest taki...no....
Tak tylko piszę.

Śliczny :1luvu:
Tylko duży, a Broń dużych nie lubi. Jeży się, fuczy, prycha i atakuje. Do Teściów przychodzi taka miziasta tricolorka sąsiadów. Przemiła, towarzyska koteczka. I zawsze ma to samo pytające spojrzenie, kiedy patrzy na kogucika Bronisława - czy temu kotku coś dolega w główkę?. Bo ona mizia się, a on na nią prycha. On podobnież u Pani co myślała, że jest persem był w towarzystwie dwóch dorosłych kotów, które mu wyjadały z miseczki. Nie wiem czy to pamięta, czy fakt, że od ponad dwóch lat jest jedynakiem, ale na koty źle reaguje. I ja się boję tego jego stresu... I tak chciałabym i boję się. :roll:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 26, 2012 13:03 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

A, to dobrze, że szczupła. Co prawda na wiosnę przepatrzyłam szafę i pooddawałam lub powyrzucałam wszystko, czego nie nosiłam, ale myślę, że jakieś bluzki jeszcze znajdę. Buty też bym miała, ale rozmiar nie ten.
Przed wydaniem S. nowego kota na pewno nie wezmę, a i po pewnie musiałabym się nieźle awanturować. Poza tym wyżywienie i żwirek to nie problem, ale w tak krótkim czasie nie stać mnie na finansowanie leczenia dla większej liczby kotów (bo jeszcze mała swoje ciągnie, przecież ciągle robimy jej nowe badania - teraz mam w planie 500 zł na badanie kupki...).
Słuchajcie - a pasożyty czym się "leczy"? (Nie chodzi mi o takie, na które wystarcza tabletka).

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie lut 26, 2012 16:04 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Ja mam buty 37.
Tylko ja mam głównie obcasy.
Rozmiar mam większy ,mimo wzrostu podobnego.
Poszukam w obuwiu.

Stanisława moge jedynie do piwnicy.
Żadne rozwiązanie.
Fotki.W typie czego ten Stanisław jest??NFO???Persiasty??MCO???
Czy w typie Amelii??(kot długowłosy, brzydki ,który będzie sliczny)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań


Post » Nie lut 26, 2012 17:15 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

całe dwa dni moczyłam moje pierdylion storczyków :roll:
z kotami jednak mniej roboty jest :roll:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 26, 2012 17:16 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

a czy Agnieszka się ubiera jakoś konkretnie? jutro zadzwonię do kuzynki i ciotki, ale to co ewentualnie znajdziemy niekoniecznie musi jej pasować :)

dalia pisze:całe dwa dni moczyłam moje pierdylion storczyków :roll:
z kotami jednak mniej roboty jest :roll:

nooo, przez dwa dni byś nie dała rady ich moczyć :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Nie lut 26, 2012 17:20 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

ezzme pisze:
dalia pisze:całe dwa dni moczyłam moje pierdylion storczyków :roll:
z kotami jednak mniej roboty jest :roll:

nooo, przez dwa dni byś nie dała rady ich moczyć :wink:

i szczęśliwie mam ich (kotów znaczy się) mniej niż 50 :mrgreen:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 26, 2012 17:21 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

A po kiego je moczyłaś?
Ja tam moich nie moczę..........kurna a rosna jak oszalałe........

Ezzme wiesz - ona by sie pewnie jakoś tam ubierała......ale chyba na razie to się po prostu ubiera w to co ma.

Stanisław jest taki norweski - z normalną twarzą. On już jest śliczny.........będzie rzucający na kolana.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lut 26, 2012 17:22 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:A po kiego je moczyłaś?
Ja tam moich nie moczę..........kurna a rosna jak oszalałe........

Ezzme wiesz - ona by sie pewnie jakoś tam ubierała......ale chyba na razie to się po prostu ubiera w to co ma.

Stanisław jest taki norweski - z normalną twarzą. On już jest śliczny.........będzie rzucający na kolana.

moczę vandy ( sztuk 8 )
pozostałe przelewam, ale chyba kupie spryskiwacz z rurka na wężu bo mam dość
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 212 gości