
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
jasia0245 pisze:Jaki jest adresik do kotków beateczki z Katowic??
vailet pisze:Oruś dupką kręci?![]()
fajnie musi to wyglądać
Grzeczny łapki dał umyć bez krzyku
magdalena99 pisze:olafen pisze:... On tylko patrzy, jak, gdzie i do kogo się przytulic. Przy czy w tym kołnierzu trudno mu twarz przytulić i te próby wyglądają bardzo pociesznie i nawet Citkę rozbrajają
Biedny Oruś, że musi chodzić w kołnierzu![]()
Mój Rysio w ogóle nie musiał go nosić. Zresztą nie interesował się ranką i już na drugi dzień po kastracji szalał jak zwykle
olafen pisze: A on sobie rozlizał ta rankę i dlatego musi chodzić w kołnierzu. Dostaje co drugi dzień antybiotyk i jutro ja samiutka muszę mu zastrzyk zrobić
magdalena99 pisze:A jaki zastrzyk? Pytam, bo podskórne robiłam i uważam, że nie jest to takie trudne, ale domięśniowego chyba bym się nie odważyła
olafen pisze: Na szczęście podskórnie, ale nie wiem, co to jest.
Na domięśniowe bym sobie nie pozwoliła. Nie dałabym rady, ale jutro wieczorem napiszę, czy dam znać podskórnie
magdalena99 pisze:Przeżyjesz, przeżyjesz![]()
skóra kota jest cienka, więc igła wejdzie bez problemu, a pod skórą (po jej uniesieniu) jest sporo wolnej przestrzeni.
Trzymam kciuki![]()
Najważniejsze, to się nie denerwować, bo kotu się udzieli (wiem - łatwo powiedzieć)
beateczka pisze:to jest tak jak ktoś już w wątku powiedział myślimy o insulinie i wbijamy. Ja już tyle tych zastrzyków Czarnuszce zrobiłam ale praktykowałam na babce we Włoszech
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 14 gości