Serwis niedzielny (dziś tylko jeden, bo w niedzielę z zasady wlączam komputer dopiero wieczorem, jeśli wcześniej nie muszę): dziewczynka ma się dobrze. W nocy zapadla w sen na kanapie razem z wujkiem - w dokladnie takiej samej pozycji i przytulona do niego

Rano przyszla do mnie do lóżka i najpierw polożyla się kolo mojej ręki i wyszorowala mi wierzch dloni, potem wlazla pod koldrę i chciala zrobić to samo ze stopą
Je dużo, zaczepia wujków, skacze bokiem z nastroszonym ogonkiem i biega jak torpeda. Nauczyla się od namlodszego wujka biegać poziomo po oparciu kanapy

Skacze jak pchla - pól godziny temu dolecialo zza moich pleców podejrzane skrobanie; okazalo się, że dziewczynka próbowala wskoczyć na najwyższą pólkę w szafie, gdzie w celu żażycia zaslużonego świętego spokoju udają się wujkowie. W tym celu wykonala skok z szafki wys. ok. 60 cm na odeglość okolo metra i jakiś metr w górę i zawisla zaczepiona pazurkami o prowadnicę przesuwanych drzwi od górnej części szafy

Nie udalo jej się wciągnąć na pólkę i zjechala po drzwiach, ale natychmiast spróbowala drugi raz - z takim samym skutkiem

Potem na szczęście z pólki wyskoczyl wujek, do którego chciala się dostać i na razie śpią sobie grzecznie.
Dziewczynka szybko się uczy

Przypuszczam, że blyskiem opanuje otwieranie szaf i szuflad
Próbowaliśmy zrobić jakieś sensowne zdjęcia, ale to jest praktycznie niewykonalne, jeśli akurat dziecko nie śpi, bo jest w kilku miejscach na raz

Wyszlo nam kilkanaście rozmazanych klatek nie nadających się do niczego

cdn...
edit: literówka