Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven


Post » Pt lut 24, 2012 1:44 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Od razu krępuje. Tylko, że kot chce, żeby go głaskać... I w ogóle najlepiej się z nim pobawić. A przy okazji jest na tyle głupia jeszcze, że - w przeciwieństwie do jamnika Melona - jednak może się zdecydować skoczyć :lol:

PS. Ja tam mogę kota głaskać, ok, ale od razu przypomina mi się prostytutka z "Akademii policyjnej", która w trakcie wykonywania "czynności służbowych" piłowała sobie paznokcie ze znudzoną miną :ok:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt lut 24, 2012 9:03 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

my śpimy w czwórkę, mam też dziwne wrażenie, że to koty zajmują najlepsze miejscówki :|
ostatnio w tym momencie wpadł do nas Kotuś, popatrzył pomruczał i położył się obok :roll:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt lut 24, 2012 13:16 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

A ja nie śpię z kotem. Kot ma własne łóżko - na stole. A z nami spać nie chce. Skapitulowaliśmy i rozkładamy mu koc na całej powierzchni. I on tam się wykłada całą swoja długością 8) Oburzenie pod tytułem: co kot na stole 8O już na mnie nie działa :mrgreen:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 24, 2012 19:20 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Ja spię z kotami, w różnych okresach roku, z różnymi, teraz z Buffy, która czeka na poród. Gdy rodzą się kociaki, śpię z nimi i z matką. Po jej ostatnim porodzie ciągle transportowała mi kociaki do łóżka. Poddałam się w końcu i wstawiłam tam cały kojec na miesiąc. Mąż wyleciał do salonu(nigdy nie mówiłam, że jestem normalna). Gdy kociaki podrosną i opuszczą dom, śpię w sypialni z Rudym(to kocur nie facet).
Mój mąż też był kiedyś zapamiętałym wrogiem kotów, ale zresocjalizowała go czarno - biała dachówka Fredzia. Ona miziała człowieka na śmierć. Teraz ma nawet własnego kota - totalna porażka wychowawcza(mówię to jako fachowiec).
Ostatnio edytowano Sob lut 25, 2012 17:54 przez KOTY Z NARNII, łącznie edytowano 2 razy

KOTY Z NARNII

 
Posty: 640
Od: Sob lut 06, 2010 20:34

Post » Pt lut 24, 2012 22:10 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Była pani i sprzątala.Dotąd ZAWSZE był siczek.A DZIŚ NIE!!!!!
Od jutra zostają pod opieką mojej mamy.Jeśli i to się uda....to jej!!!

Neigh mój Małż mówi,że my jesteśmy wariatki ale Twój TŻ-"wyjatkowo rozsądny i cierpliwwy facet...prawie jak ja!"
No! :mrgreen:

Howgh!!!


To ja się pakuję na narty(wodne?) i szukam portfela.Tato zgubił ale w domu...ech....
Nie lubię ICH zostawiać...kotów i psów...ech....

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 24, 2012 22:27 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Fiszko a widziałaś tego kota...też "plusik", pieknego rudzielca w typie bri??
Podobno miły,zrównowazony...może by tak braciszka:)?

Jest taki...no....
Tak tylko piszę.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 25, 2012 0:24 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

A jakiego ruzielca? Daj linkę.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lut 25, 2012 9:52 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Nie umiem.W tytule ma "brytkopodobny".I jest właśnie taki.Wygląda jak Felix.
Może Ezzem poratuje człowieka jak się wyśpi.

Też jest "plusowy".Zaraz znajdę tytuł wątku...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 25, 2012 10:09 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

viewtopic.php?f=13&t=139245

Udało mi się?????Zobaczymy...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 25, 2012 11:42 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

ezzme wstała po 7, bo się wyspać ostatnio nie może :|
tylko własnie nie wiedziałam jak szukać wątku rudego, za to Ty się uczysz kopiować linki :ok:

wracając do spania: zastanawiam się jak my się jeszcze z małą pomieścimy 8O
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob lut 25, 2012 12:03 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Koty się posuną! :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 25, 2012 13:21 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

kotkins pisze:Koty się posuną! :D

wierzysz w to?!

moje paskudy przepadają z witaminowymi smakołykami z Gimpeta, z tauryną - pyszna pychota!
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob lut 25, 2012 16:21 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

muszę napisać
spotkałam się z potencjalnym domem Tigiego (kocurek kremowy)
dom cudny, nie ma bladego pojęcia o kotach :mrgreen:
i dwójka dzieci jako zabaweczki dla kotka :1luvu:
oby Tiguś okazał się zdrowym i grzecznym kotkiem
na dodatek dom rozwojowy :mrgreen:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 25, 2012 22:30 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Dziewczyny - prośby są dwie.

Pierwsza jest nietypowa jak na ten wątek - bo ludzka. Zasadniczo ludziom nie pomagam, ale tym razem mnie ruszyło.
Moi bliscy znajomi przygarnęli - dosłownie dziewczynę. Ma tak samo na imię jak ja i 18 lat. Jest sierotą, do niedawna mieszkała w rodzinie zastępczej.......noo ale skończyła 18 lat i hmm sytuacja jej się mocno skomplikowała. Nie będę opisywała szczegółow, bo nie czuję się upoważniona. Ma jakąś tam rentę po rodzicach i coś tam z jakiegoś czegoś.......w sumie będzie tego niecałe 600 zł. Ogromną wolę pracy........nieskończoną szkołę średnią.
Dzieciak fajny, rozsądny z wolą poukładania sobie życia. Z domu wyprowadziła sie z torbą....zawierającą kilka sztuk ubrania. Widziałam to wiem. Potrzebne jest wszystko np. ubrania, buty itp.
Praca, ale to wiadomo gdzieś tu w mojej okolicy - może sprzątać, zajomować się dzieckiem - co kto jej wymyśli jest super.
Poza tym - gdyby któras miała jakieś niepotrzebne ciuchy - rozmiar buta 36 - 37, wzrost 152 - byłoby super.

Wiecie - wyciągnięta w tym momencie ręka to być może szansa, że ułoży sobie normalnie życie. Oj nie umiem pisać na takie tematy.




Druga sprawa ma na imię Stanisław. Ma 2 lata, jest czarny długowłosy. Niekastrowany, nieszczepiony. Skołtuniony w stopniu wymagającym golenia. Super miziasty, tulący się do każdego ( w tym psów ). Maleńka ( ponad roczna dziewczynka ) robiła z nim wszystko - łącznie z wyrywaniem kłębów sierści......
Mam pozwolenie na zabranie kota, zrobienie porządku, znalezienie domu. Łazi po wsi, ma kąt.....w sensie moze sie tam przyjść najeść i przespać w pralni...Ma strupy po pogryzieniu ( bernarydyn sąsiada).
A ja już nie mam ni siły ni pomysłu.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anna1402, kasiek1510 i 255 gości