Puszek, Garfildosek mają swój nowy dom.

[rudy kociak]

Fajnie czyta się takie relacje

[jopop]

- po lewej jest ta bura

a tu ta śliczna:

[joarkadia]

Panna Dixie nadal na parapecie, ale dala się wziąść na ręce. Pogłaskana podaje pyszczek do drapania jeszcze nie mruczy, ale pracujemy nad tym. Widziałam, że chrupała coś w pyszczku Pixie nadal schowana i nie wiem gdzie
Rezydenci zachowują się normalnie, Rys zagaduje Dixie, ale na razie bez większego odzewu

[joarkadia]

Pi znaleziona....
Nigdy w życiu nie sądziłam, ze kot się zmieści w takie miejsce jak kuchenka gazowa i że będę ją demontować aby kota wyciągnąć Biedna kocina jest zestresowana, ale dała się wyczesać, nakarmić, pomiziać, a teraz grzecznie i sama leży koło mnie na kanapie - w każdej chwili gotowa do ucieczki, ale mruczy delikatnie. Rys ją obwąchał delikatnie, miauknął dwa razy i poszedł na szafę. Pi leży sobie i mruczy delikatnie

[rudy kociak]

- po lewej jest ta bura

a tu ta śliczna:

ale ślicznota ona chyba szybko pójdzie na swoje,takie nietypowe umaszczenie,oczy ma cudowne.

[joarkadia]

Charakterek też
Mam nowe rany kłute na rękach, zdemolowaną kuchenkę gazową i wystraszoną kotkę leżącą koło mnie

[rudy kociak]

o kurczę taka z niej charakterna istota ?8O

[joarkadia]

Na razie jest mega przerażona.... pierwszy raz w życiu jest w mieszkaniu, więc wszystko dla niej nowe. Koty toleruje, rezydenci też tolerują ją.... Karinka aż się uśmiechnęła na jej widok
Mam nadzieję, ze jej przejdzie te zdenerwowanie.... a ja nie będę musiała demontować np. wanny

[MaryLux]

Wpadamy z wizytą

[joarkadia]

Pi leży dalej skulona na kanapie, na miękkiej kołdrze, zaczyna przysypiać w końcu mocniejszym snem, bo nie zobaczyła mojej zbliżającej się ręki Garfildosek wskoczył na kanapę, przeszedł koło niej i ułożył się w odległości koło 40 centrymetrów - zero reakcji ze strony Pi. Puszek też przyszedł obwąchać Nową Mała Kotkę - polizał jej futerko i odszedł. Ryś co kjakiś czas przychodzi pod kanapę, siada i pomiaukuje....
Pi jest piękna po prostu.... jak widzi rękę tuli uszka, kurczy się widocznie Di za to polubiła bardzo siedzenie na parapecie okiennym w kuchni i wygląda na świat. Próbowała ostrzyć pazurki na oknie
MaryLux, witamy

[MaryLux]

Obiecuję, że nie będę rozrabiać. Jeśli mi się uda.

[joarkadia]

Obiecuję, że nie będę rozrabiać. Jeśli mi się uda.

A ja liczę, że trochę narozrabiasz
Każdego na to namawiam

[erraticmuse]

Wpadłyśmy na chwilę.

[joarkadia]

Zapraszamy do bycia cały czas

[Barenziah]

Śliczne koteczki