Pi leży dalej skulona na kanapie, na miękkiej kołdrze, zaczyna przysypiać w końcu mocniejszym snem, bo nie zobaczyła mojej zbliżającej się ręki

Garfildosek wskoczył na kanapę, przeszedł koło niej i ułożył się w odległości koło 40 centrymetrów - zero reakcji ze strony Pi. Puszek też przyszedł obwąchać Nową Mała Kotkę - polizał jej futerko i odszedł. Ryś co kjakiś czas przychodzi pod kanapę, siada i pomiaukuje....
Pi jest piękna po prostu.... jak widzi rękę tuli uszka, kurczy się widocznie

Di za to polubiła bardzo siedzenie na parapecie okiennym w kuchni i wygląda na świat. Próbowała ostrzyć pazurki na oknie
MaryLux, witamy
