Puszek był na dokocenie do Betki, pingwinki... niestety, Betka zmarła
Więc wziełam rudego Garfildka - jego byly pan wyjeżdzał za granicę i nie mogl wziąść małego ze sobą. Garfildek zaraz po wyjściu z transporterka obejrzał się na wszystkie strony i wpadł mi w ramiona - wczepił się we mnie wszystkimi pazurkami i dal takiego baranka prosto w szczękę, że sąsiadka się pytała czy jestem ofiarą przemocy domowej.... Nie chciała uwierzyć ze to zasługa kota

Kociaki od razu się polubiły

Garfildosek wyszedł na dwór i przyniósł mi szczura na obiad.... i zagryzł na moich oczach.... a to ponoć kot niełowny całkowicie, co bał się gołębia za oknem

Zarządziłam koniec kociego wychodzenia. Garfildosek ma teraz ponad 6 lat.
Puszek uciekł i przepadł na dwa tygodnie.... zaryczana, depresyjna znalazłam ogłoszenie Wampira, czarnego dorosłego kota z zębami wampirowatymi u umierajaćej pani.... i wziełam od niej innego kota, pingwinka, prawie 8 kilogramowego kota z najdłuższymi wasami i brwiami na swiecie.... Jak Fuks się zadomowił, wrócił z wojaży Puszek. I została nas trójka do czasu, kiedy mocznica nie zabrała nam Fuksika.

Był u mnie tylko cztery miesiące, ale kochałam go bardzo mocno,,, Był wyjątkowym kociskiem

Przeglądając zdjęcia kotów na miau do adopcji znalazłam zdjęcie Felka (dzisiejszego Rysia) - tak był na zdjęciu podobny do Puszka, że miałam wrażenie że patrzę na mojego kociaka..... i tak zadzwoniłam do Alix76 i kociak przeniósł się do mnie miauczac cała drogę

Praktycznie od razu się wszyscy polubili
A potem na forum miau doczytałam o dwóch maluchach ze stacji benzynowej w Płońsku szukajaćych TDT na dwa tygodnie... i się zgłosiłam

Niestety, kociaków nie znaleziono.... i w ten sposób trafił do mnie z Boliłapki czarny półroczny kocur oz otwockich działek, Cukiereczek. Teraz mieszka na Białołece, z dwoma psami, kotką, dwiema Małymi Dużymi i ma na imię Behemot

Dotarł do mnie również 4 miesięczny wtedy pingwinek, nazwany Fuksikiem Juniorem

Mieszka na górnym mokotowie z kotką tak do niego podobną, że się teraz rozróżnia ich jak się zajrzy pod ogonek

Potem przybyła piękna tri, Protka

Długo szukałam dla niej domu, ale rozrabia z kolegą Wackiem w domu w Ciechanowie

I pierwsza porażka - Nubia, buraska, nie akceptowała mnie i mojej ciąży i teraz jest najszczęśliwssza u renatab jako Michasia

Tuż przed porodem dotarło do mnie biało czarne rodzeństwo 6 tygodniowych Chmurek

Chmurka noszona w damskiej torebce, w czerwonym kubraczku, noszona prawie że do kuwetki rozrabia na warszawskiej woli, a Chmurek, długonogi rozrabia w Ząbkach

Ostatnio było rodzeństwo - rudy Cash i czarny Tango, 5 miesięczne cudeńka. Rozrabiają u Bartka od kilku dni, a Duży w nich zakochany na maksa
A od wczoraj jest Pixie - szaro czarno biało ruda piękność, chowająca się na razie i Dixie, ciemna buraska, z kk, kaszlem i kichaniem z Powsina..
I wszystkie te koty zajmują szczególne miejsce w domu i w sercu. I wszystkie uwielbiają moją córkę
