Smirnoff ma jutro wizytę "u dentysty" - trzymajcie kciuki za stan zębów. Obejrzymy sobie też nereczka na USG i, jeśli się uda, zrobimy pozostałe zaplanowane badania.
A w zasadzie to już dzisiaj.
No i przedtem 12 godzin bez jedzenia, to dopiero będzie przeżycie dla kota. I nawet nie będę mogła uciec do pracy...
Kot się coraz bardziej zadomawia - zaczął nie tylko korzystać z misek moich kotów, gdy te już sobie pójdą, ale i kuwet (Znaczy, nie ma nic przeciw krytej kuwecie i silikonowemu żwirkowi - a ja się męczę na jego cześć z bentonitowym, fuj. No, chyba że robi to tylko z powodu moich kotów

).
O, Kawunia ośmieliła się przyjść do pokoju, w którym mieszka blue kot (bo mała to bez krępacji). Teraz one nazwajem wyżarły jemu z miski i obejrzały sobie kuwetkę.
Szkoda, że nie mam takiego aparatu, który uchwyciłby jednocześnie to, co oko, czyli wszystkie trzy koty w jednym pokoju.
A to kot w wersji pilates:

PS. Ezzme, dzięki za namiar na stronę. Co prawda nie zmniejszyłam zdjęć przed wstawieniem, ale za to można obejrzeć w całej o k a z a ł o ś c i...