Drzwi do łazienki otwarte, kotki pod wanną, ale rezydenci powoli wchodzą i się witają...
Ryś próbował wejść pod wannę i przywitać się, ale fałdka mu na to nie pozwoliła

wiec wlazł do wanny i tupta po niej miaucząc od czasu do czasu. Puszek poszedł zrobić sik w kuwecie i chyba coś uslyszal, bo wypadł z niej szybciej niż wszedł z miną wielce oburzoną, wpadł jak duże tornado na moje kolana i nie chciał zejść przez prawie pół godziny

Garfildosek z podkulonym ogonkiem wącha pod drzwiami otwartymi i albo posykuje albo pomiaukuje. Ale u niego takie zachowanie to norma - pierwsze dwa dni lekkie syki, a potem przytula się do nowych i śpi
Karina spała trochę, dała mi zjeść coś na szybko, teraz obgryza niebieskiemu królikowi nos
