Moje koty X. Puti ['] Mikuś [']

[zabers]

Głupawka dobra rzecz
i jaka odświeżająca

Prawda? coś jak odświeżający zefirek, morska bryza, albo wodospad z krystalicznie czystą wodą...

[casica]

Głupawka dobra rzecz
i jaka odświeżająca

Prawda? coś jak odświeżający zefirek, morska bryza, albo wodospad z krystalicznie czystą wodą...

lub krystalicznie czystym moczem
fontanna

[zabers]

Głupawka dobra rzecz
i jaka odświeżająca

Prawda? coś jak odświeżający zefirek, morska bryza, albo wodospad z krystalicznie czystą wodą...

lub krystalicznie czystym moczem
fontanna

Nieee, no kurde, ja odpadam... kryształy mnie przerosły

[casica]

Wypluj, wypluj kryształy,
tylko nie womituj bo będzie gorzej niż zielony groszek
Jeeezu i na zawsze już słowa: fontanna, wodospad, strumyk, potok, rzeczka i podobne a takoż kryształy svarovskiego kojarzyć mi się będą dwuznacznie, a w zasadzie jednoznacznie.

I bardzo się cieszę, że w svarowskim się nie kocham bo mogłabym niechcący zamówić sobie naszyjnik z Draculem w pamięci mając kolonię kryształów pod biurkiem Justyna Gdy zdolny ten kotek wskakiwał na komodę, lał precyzyjnie po teczce z planami, a mocz wodospadem o sile Salto del Angel, wpływał pod biurko i tam krystalizował niewidoczny dla oka, wyczuwalny zas dla nosa

[zabers]

Idę spać. Kryształy mnie oślepiają

[casica]

Czas, czas najwyższy
Również oddalę się na spoczynek, dobranoc.

[Slonko_Łódź]

Umarł mój najsłodszy szczacz i ostała się na placu moczu, tzn boju Ryszarda Salcesonia von Speck (jaka Waza? no chyba, że o rozmiar nocnika chodzi i stąd wywodzisz skojarzenie).

Oj no tak mi się kojarzy zawsze z Siarą w Killerze:
- Ty.... Ta Gabrysia... Twoja żona?
- Ta Gabrysia! Rysia- ma na imię Ryszarda!
- To dlaczego mówi Gabrysia?
- Bo jest głupia! Ryszarda! Ryszarda III Waza!

Od 7,42 tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=AsAHOV-qXJo

I z tym mi się kojarzą wszystkie Ryszardy, Gabrysie jak również Garbrysiowie i Ryszardzi

Z laniem się nie licytujcie- u mnie leją wszyscy poza Krokerem. Ale on nie czuje zwieraczy więc trzeba mu wybaczyć, że chodzi gooopi do kuwety Przy czym są szczalniki ulubione i mniej- zaszczane są zawsze wszystkie porzucone niechlujnie ubrania, kocianki, kanapy, kapy na łóżko.
Świerk- mistrzyni sikania precyzyjnego- uwielbia sikać do misek z wodą i pod buty (nie do środka- podnosisz a tam pod butem szczoch).
Denis preferuje szczochy odwetowe- zrób mi coś a coś ci oszczam- nie wyjaśniła tylko kryteriów powodujących obrazę.
Suffka preferuje kryptoszczochy- takie które odkrywasz po czasie i przez przypadek- była autorką złoża kup oraz szczochów na ekran tv- trzykrotnie był w naprawie z tego powodu- ostatnio pan powiedział, że więcej mamy nie przyjeżdżać.
Stirlitz sika jak jej się przypomni- sporadycznie ale została przyłapana na osikiwaniu soków na blacie w kuchni.
Yennefer sika przed kuwetami- czasami kilka metrów przed Chociaż sądzę, że za późno startuje, a że ona ma niepełnosprytne nogi to nie zdąża.
Ktoś lał również do kamionki z solą w kuchni. Nie odkryłam tego od razu Teraz jest przykryta....

Yennefer ma wytłumaczenie. Reszta nie- infekcji brak, struwitów brak- czyste hobby

[mb]

Yennefer ma wytłumaczenie. Reszta nie- infekcji brak, struwitów brak- czyste hobby

U mnie tylko Bisia miała i ma takie zamiłowania
Też umie nasikać POD buty - do wewnątrz robi kupkę

Nie myślałam, że jest to rozrywka aż tak popularna wśród kotowatych

[AgaPap]

A skoro tak narzekacie na szczochy to i ja się swoimi pochwalę. Znaczy tymi złapanymi, bo co do reszty to jeszcze nie złapałam


Felix - w łazience nie może być żadnego dywanika, ani szmatki na podłodze Wychodzi dziad jeden z założenia, że ludziu ma sobie po myciu z kabiny na zimną podłogę wyłazić . Do tego jak się na nas wkur..... to potrafi podejść do czegoś co stoi przy ścianie i ewidentnie beszczelnie patrząc się na tego z nas, który akurat jest w pokoju podnieść ogon i oznaczyć

Iśka czyli małaczarna - gówienko malutkie jest, wielkości 5 miesięcznego kociaka, ale z charakterkiem, a że jest trochę kotem wolnożyjącym w moim domu to nie zniża się do wchodzenia do kuwety zakrytej tylko sika do normalnej. Ale robi to specyficznei - zaczyna od kucnięcia kończąc na wyprostwanych tylnych nogach i podniesionym ogonie - potrafi przez to przelać górą taką dużą kuwetę z podniesionym rantem

Misza - potrafi obsikać dziecku ciuchy leżące na podłodze w zabałaganionym pokoju . No akurat tutaj się z nim zgadzam, sama z chęcią bym to zrobiła jak po raz milionowy drę się, żeby posprzątała. Tylko mógłby się ograniczyć do tych brudnych, a nie na świeżo wyprane

Józka i Rudiego jeszcze nie złapałam, co nie świadczy, że tak do końca im wierzę, że oni tylko do kuwety robią
No i któeś potrafi do butów nalać, w tym gościom też, ale jeszcze nie doszłam kto

Mojej Czice też się zdażyło pod siebie nalać, ale juz jak była bardzo chora, chociaż przez całe swoje życie u nas pod tym względem nigdy poza nie zrobiła. Z tym, że jednak była trochę młodsza na pewno od Puti i nie zdążyła dożyć demencji

Za Puti cały czas

[mb]

Ale robi to specyficznei - zaczyna od kucnięcia kończąc na wyprostwanych tylnych nogach i podniesionym ogonie - potrafi przez to przelać górą taką dużą kuwetę z podniesionym rantem

Moja Kasia robi to podobnie, z małą modyfikacją: wchodzi do kuwety, a następnie, żeby zająć dobrą pozycję, okręci się kilka razy i cofa się, cofa aż tyłek dotknie obrzeża kuwety. Obrzeże przeszkadza w wysiusianiu się, więc Kasia podnosi tyłek, zadziera ogon i już komfortowo leje za kuwetę

Jak Puti dzisiaj się czuje

[Kicorek]

Jejku, nie czytam więcej tego wątku!
Moje leją wyłącznie do kuwet i niech tak zostanie (co prawda na cześć seniorki kuwetami są pudła z Ikei, bo sikała na stojąco i podciekało, ale po zmianie podłoga jest sucha)
Żeby nie było tak idealnie, czasem znajduję gdzieś na podłodze kupę, która załapała się na autostop na portkach, ale to na szczęście łatwo sprzątnąć, bo suche, uff.

[casica]

No Są ludzie, którzy mają normalne koty Koty mojej mamy też leją do kuwet
Myslisz, że Twoje koty podczytując ten watek zdemoralizują się?


Nie chcę zapeszać, ale dzisiaj Puti jakby ciut lepiej

[moś]

Gdzie te normalne koty? Ja sie pytam? U mnie naszczane rano made in Ptys- pzred kuweta Narzygane made in Budyń co tez nibykot i jeden malutki rzydżek made chybadzidek. Tz miał rano spadek wiary w zycie i nowy dywan
ps ciesze sie, ze Puti lepiej- ciut to tak wiele dla staruszki

[casica]

Gdzie te normalne koty? Ja sie pytam? U mnie naszczane rano made in Ptys- pzred kuweta Narzygane made in Budyń co tez nibykot i jeden malutki rzydżek made chybadzidek. Tz miał rano spadek wiary w zycie i nowy dywan

Silny psychicznie człowiek, Justyn ma spadek wiary w życie kilka razy dziennie
Pawiki? Czysta przyjemność Oczywiście po dokładnym przejrzeniu zawartości i przypisaniu pawika do kota

A nie czas odzwyczaić się od fanaberii w postaci dywanów? Ja nie mam Dracul mnie odzwyczaił skutecznie. Wypożyczyć Ryszardę w celach edukacyjnych?

Mosiu, siostro

[moś]

Ja jakos nie moge, lubie puszyste i cieplutkie pod nogami Poza tym mam stary ale jary ortodoksyjny parkiet pod spodem i mi go żal. Dywany zmieniam srednio co dwa lata te mam od miesiaca i juz wyraznie sie starzeja mi.
Za Rysie podziekuje slicznie