Moje koty X. Puti ['] Mikuś [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 22, 2012 23:18 Re: Moje koty X. Puti walczy

casica pisze:Głupawka dobra rzecz :lol:
i jaka odświeżająca :ryk:

Prawda? coś jak odświeżający zefirek, morska bryza, albo wodospad z krystalicznie czystą wodą... :mrgreen:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2012 23:24 Re: Moje koty X. Puti walczy

zabers pisze:
casica pisze:Głupawka dobra rzecz :lol:
i jaka odświeżająca :ryk:

Prawda? coś jak odświeżający zefirek, morska bryza, albo wodospad z krystalicznie czystą wodą... :mrgreen:

lub krystalicznie czystym moczem :P
fontanna :kotek:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 22, 2012 23:27 Re: Moje koty X. Puti walczy

casica pisze:
zabers pisze:
casica pisze:Głupawka dobra rzecz :lol:
i jaka odświeżająca :ryk:

Prawda? coś jak odświeżający zefirek, morska bryza, albo wodospad z krystalicznie czystą wodą... :mrgreen:

lub krystalicznie czystym moczem :P
fontanna :kotek:

Nieee, no kurde, ja odpadam... kryształy mnie przerosły :ryk:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2012 23:32 Re: Moje koty X. Puti walczy

Wypluj, wypluj kryształy,
tylko nie womituj bo będzie gorzej niż zielony groszek :P
Jeeezu :strach: i na zawsze już słowa: fontanna, wodospad, strumyk, potok, rzeczka i podobne a takoż kryształy svarovskiego kojarzyć mi się będą dwuznacznie, a w zasadzie jednoznacznie.

I bardzo się cieszę, że w svarowskim się nie kocham bo mogłabym niechcący zamówić sobie naszyjnik z Draculem 8O w pamięci mając kolonię kryształów pod biurkiem Justyna :? Gdy zdolny ten kotek wskakiwał na komodę, lał precyzyjnie po teczce z planami, a mocz wodospadem o sile Salto del Angel, wpływał pod biurko i tam krystalizował niewidoczny dla oka, wyczuwalny zas dla nosa :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 22, 2012 23:43 Re: Moje koty X. Puti walczy

Idę spać. Kryształy mnie oślepiają :mrgreen:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2012 23:49 Re: Moje koty X. Puti walczy

Czas, czas najwyższy :)
Również oddalę się na spoczynek, dobranoc.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 23, 2012 6:49 Re: Moje koty X. Puti jeszcze walczy

casica pisze:Umarł mój najsłodszy szczacz i ostała się na placu moczu, tzn boju Ryszarda Salcesonia von Speck (jaka Waza? :x no chyba, że o rozmiar nocnika chodzi i stąd wywodzisz skojarzenie).


Oj no tak mi się kojarzy zawsze z Siarą w Killerze:
- Ty.... Ta Gabrysia... Twoja żona?
- Ta Gabrysia! Rysia- ma na imię Ryszarda!
- To dlaczego mówi Gabrysia?
- Bo jest głupia! Ryszarda! Ryszarda III Waza!

Od 7,42 tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=AsAHOV-qXJo

I z tym mi się kojarzą wszystkie Ryszardy, Gabrysie jak również Garbrysiowie i Ryszardzi ;)

Z laniem się nie licytujcie- u mnie leją wszyscy poza Krokerem. Ale on nie czuje zwieraczy więc trzeba mu wybaczyć, że chodzi gooopi do kuwety ;) Przy czym są szczalniki ulubione i mniej- zaszczane są zawsze wszystkie porzucone niechlujnie ubrania, kocianki, kanapy, kapy na łóżko.
Świerk- mistrzyni sikania precyzyjnego- uwielbia sikać do misek z wodą i pod buty (nie do środka- podnosisz a tam pod butem szczoch).
Denis preferuje szczochy odwetowe- zrób mi coś a coś ci oszczam- nie wyjaśniła tylko kryteriów powodujących obrazę.
Suffka preferuje kryptoszczochy- takie które odkrywasz po czasie i przez przypadek- była autorką złoża kup oraz szczochów na ekran tv- trzykrotnie był w naprawie z tego powodu- ostatnio pan powiedział, że więcej mamy nie przyjeżdżać.
Stirlitz sika jak jej się przypomni- sporadycznie ale została przyłapana na osikiwaniu soków na blacie w kuchni.
Yennefer sika przed kuwetami- czasami kilka metrów przed :twisted: Chociaż sądzę, że za późno startuje, a że ona ma niepełnosprytne nogi to nie zdąża.
Ktoś lał również do kamionki z solą w kuchni. Nie odkryłam tego od razu :roll: Teraz jest przykryta....

Yennefer ma wytłumaczenie. Reszta nie- infekcji brak, struwitów brak- czyste hobby :twisted:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 23, 2012 8:18 Re: Moje koty X. Puti jeszcze walczy

Slonko_Łódź pisze:Yennefer ma wytłumaczenie. Reszta nie- infekcji brak, struwitów brak- czyste hobby :twisted:

U mnie tylko Bisia miała i ma takie zamiłowania :lol:
Też umie nasikać POD buty - do wewnątrz robi kupkę :lol:

Nie myślałam, że jest to rozrywka aż tak popularna wśród kotowatych :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 23, 2012 8:26 Re: Moje koty X. Puti walczy

A skoro tak narzekacie na szczochy to i ja się swoimi pochwalę. Znaczy tymi złapanymi, bo co do reszty to jeszcze nie złapałam :roll:


Felix - w łazience nie może być żadnego dywanika, ani szmatki na podłodze :evil: Wychodzi dziad jeden z założenia, że ludziu ma sobie po myciu z kabiny na zimną podłogę wyłazić :evil: . Do tego jak się na nas wkur..... to potrafi podejść do czegoś co stoi przy ścianie i ewidentnie beszczelnie patrząc się na tego z nas, który akurat jest w pokoju podnieść ogon i oznaczyć :evil:

Iśka czyli małaczarna - gówienko malutkie jest, wielkości 5 miesięcznego kociaka, ale z charakterkiem, a że jest trochę kotem wolnożyjącym w moim domu to nie zniża się do wchodzenia do kuwety zakrytej tylko sika do normalnej. Ale robi to specyficznei - zaczyna od kucnięcia kończąc na wyprostwanych tylnych nogach i podniesionym ogonie - potrafi przez to przelać górą taką dużą kuwetę z podniesionym rantem :evil:

Misza - potrafi obsikać dziecku ciuchy leżące na podłodze w zabałaganionym pokoju :mrgreen: . No akurat tutaj się z nim zgadzam, sama z chęcią bym to zrobiła jak po raz milionowy drę się, żeby posprzątała. :oops: Tylko mógłby się ograniczyć do tych brudnych, a nie na świeżo wyprane :evil:

Józka i Rudiego jeszcze nie złapałam, co nie świadczy, że tak do końca im wierzę, że oni tylko do kuwety robią :roll:
No i któeś potrafi do butów nalać, w tym gościom też, ale jeszcze nie doszłam kto :evil:

Mojej Czice też się zdażyło pod siebie nalać, ale juz jak była bardzo chora, chociaż przez całe swoje życie u nas pod tym względem nigdy poza nie zrobiła. Z tym, że jednak była trochę młodsza na pewno od Puti i nie zdążyła dożyć demencji :(

Za Puti cały czas :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw lut 23, 2012 8:41 Re: Moje koty X. Puti walczy

AgaPap pisze:Ale robi to specyficznei - zaczyna od kucnięcia kończąc na wyprostwanych tylnych nogach i podniesionym ogonie - potrafi przez to przelać górą taką dużą kuwetę z podniesionym rantem :evil:

Moja Kasia robi to podobnie, z małą modyfikacją: wchodzi do kuwety, a następnie, żeby zająć dobrą pozycję, okręci się kilka razy i cofa się, cofa aż tyłek dotknie obrzeża kuwety. Obrzeże przeszkadza w wysiusianiu się, więc Kasia podnosi tyłek, zadziera ogon i już komfortowo leje za kuwetę :lol:

Jak Puti dzisiaj się czuje :?:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 23, 2012 11:09 Re: Moje koty X. Puti walczy

Jejku, nie czytam więcej tego wątku! 8O
Moje leją wyłącznie do kuwet i niech tak zostanie (co prawda na cześć seniorki kuwetami są pudła z Ikei, bo sikała na stojąco i podciekało, ale po zmianie podłoga jest sucha) :ok:
Żeby nie było tak idealnie, czasem znajduję gdzieś na podłodze kupę, która załapała się na autostop na portkach, ale to na szczęście łatwo sprzątnąć, bo suche, uff.
Ostatnio edytowano Czw lut 23, 2012 11:14 przez Kicorek, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lut 23, 2012 11:13 Re: Moje koty X. Puti walczy

No :evil: Są ludzie, którzy mają normalne koty :x Koty mojej mamy też leją do kuwet :roll:
Myslisz, że Twoje koty podczytując ten watek zdemoralizują się? :lol:


Nie chcę zapeszać, ale dzisiaj Puti jakby ciut lepiej :|
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 23, 2012 11:46 Re: Moje koty X. Puti walczy

Gdzie te normalne koty? Ja sie pytam? U mnie naszczane rano made in Ptys- pzred kuweta :twisted: Narzygane made in Budyń co tez nibykot i jeden malutki rzydżek made chybadzidek. Tz miał rano spadek wiary w zycie i nowy dywan :roll:
ps ciesze sie, ze Puti lepiej- ciut to tak wiele dla staruszki :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lut 23, 2012 11:50 Re: Moje koty X. Puti walczy

moś pisze:Gdzie te normalne koty? Ja sie pytam? U mnie naszczane rano made in Ptys- pzred kuweta :twisted: Narzygane made in Budyń co tez nibykot i jeden malutki rzydżek made chybadzidek. Tz miał rano spadek wiary w zycie i nowy dywan :roll:

Silny psychicznie człowiek, Justyn ma spadek wiary w życie kilka razy dziennie :twisted:
Pawiki? Czysta przyjemność :| Oczywiście po dokładnym przejrzeniu zawartości i przypisaniu pawika do kota :kotek:

A nie czas odzwyczaić się od fanaberii w postaci dywanów? Ja nie mam :x Dracul mnie odzwyczaił skutecznie. Wypożyczyć Ryszardę w celach edukacyjnych? :idea:

Mosiu, siostro :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 23, 2012 12:02 Re: Moje koty X. Puti walczy

Ja jakos nie moge, lubie puszyste i cieplutkie pod nogami :oops: Poza tym mam stary ale jary ortodoksyjny parkiet pod spodem i mi go żal. Dywany zmieniam srednio co dwa lata :roll: te mam od miesiaca i juz wyraznie sie starzeja mi. :roll:
Za Rysie podziekuje slicznie :mrgreen:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul, puszatek i 18 gości