Operacja i po operacji Kruszyny

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 08, 2002 12:19

Tak Padme masz racje. Przy cieciu bocznym nie usuwa sie macicy. Tak wlasnie byla sterylizowana Lajduskowata. Piotr "poprawil" to i poddal ja "pelnej" sterylizacji.
Star & Tomi Obrazek , MaszaObrazek i Gabrysia Obrazek

star

 
Posty: 2059
Od: Śro sie 21, 2002 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 08, 2002 12:20

Teraz już rozumiem na czym polega ten zabieg i dlaczego dr Gierek mówił o białej linii? Świetny opis, dzięki M. za informacje. :P :P :P

Małgorzata

 
Posty: 477
Od: Pt sie 02, 2002 8:29
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 08, 2002 12:21

pewnie chodzilo mu o tzw. "linie biala", czyli przebiegajaca centralnie wzdluz brzuszka. to znaczy, ze on robi sterylizacje "klasycznie". ciecie boczne rzeczywiscie jest wygodniejsze dla kota, ale dobrze przeprowadzony zabieg zwykla metoda tez nie jest niczym strasznym.

co do pieniedzy, to nie mam nic przeciwko temu, zeby ludzie pracowali dla pieniedzy, nie dla idei - ale uczciwie i jak najlepiej wykonujac swoj zawod...

kasica

 
Posty: 78
Od: Nie kwi 21, 2002 2:19
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Wto paź 08, 2002 12:22

star pisze:Tak Padme masz racje. Przy cieciu bocznym nie usuwa sie macicy. Tak wlasnie byla sterylizowana Lajduskowata. Piotr "poprawil" to i poddal ja "pelnej" sterylizacji.


Bo sterylizacja to podwiązanie jajników i bokiem nie wyciąga się macicy. Sprostowanie więc moja Koka miała kastrację- małym cięciem bocznym, macica została usunięta. Koka jest zywym dowodem, można przyjechać podziwiać i ja i wpis w książeczce :lol:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto paź 08, 2002 12:23

oki, czlowiek uczy sie cale zycie...
Star & Tomi Obrazek , MaszaObrazek i Gabrysia Obrazek

star

 
Posty: 2059
Od: Śro sie 21, 2002 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 08, 2002 12:23

Jasne, że tak :)
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto paź 08, 2002 12:30

Kasica, czemu mówisz, że klasycznie? Nie znam sie, więc się nie wypowiadam, ale klasycznie to chyba przez cały brzuszek, a dr Gierek powiedział, że robi małym cieciem.

Małgorzata

 
Posty: 477
Od: Pt sie 02, 2002 8:29
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 08, 2002 12:40

nie przez caly! nie ma zadnej potrzeby rozcinania calego brzuszka, jajniki i macica sa malutkie. ciecie ma niewielkie kilka cm.

kasica

 
Posty: 78
Od: Nie kwi 21, 2002 2:19
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Wto paź 08, 2002 12:43

Aha, rozumiem. Dzięki Kasica.

Małgorzata

 
Posty: 477
Od: Pt sie 02, 2002 8:29
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro paź 09, 2002 11:22

Nowe wieści.
Kruszynka wraca do zdrowia. Wczoraj nawet była kuuuuuuupa!!!!. Obrazek
Bałam się, co będzie ze szwami, ale jest OK. Ranka goi sie dobrze. Dzwoniła mama, że dzisiaj miała pobudke o 7.30, bo Kruszynka ostrzyła pazurki o dywan. Musi mniej Ją boleć łapka, jeśli ostrzy szpony. Wczoraj dwa razy był bieg..... raz siusiu, a raz skok z kanapy i rzut do żwirka w celu zrobienia kupki.
O wystawianiu brzucha pieszczocha nawet nie wspomnę. Domaga sie całymi dniami pieszczot. Je ładnie, ale bardzo malutko, pić dalej nie chce wody, ani mleka, ale wczoraj wychlapała rosołek z kurczaczka.
Dzisiaj już bardziej się rusza, mówiła mama, że poszła zrobić sobie śniadanie, a tu słyszy za sobą miauuuuu........ Kruszynia przytuptała do kuchni. Zaczyna chodzić, jak sie cieszę. Niestety wraz z chodzeniem zaczęło sie szukanie Pusia.......... straszne....... wącha wszystko i rozgląda się. Moje biedne kochanie nie rozumie co się stało z Pusiem...........,na tak bardzo tęskni.......
Na szczęscie pieszczotki, które są dla malucha najważniejsze na świecie uspokajają Ją. Domaga się głasków bez przerwy, a ponieważ to zupełnie normalne, więc oznacza że WRACA DO ZDROWIA!!!!!Obrazek
Głaski przekazałam, Kruszynia była zachwycona!!! :P :P :P

P.S. Dzisiaj idę do banku to jutro dam znać co z wpłatami (nie gniewajcie się o to co powiem :oops: ........, ale mam nadzieję, że jeszcze coś wpłynęło, bo jak na razie to nie mam z czego oddać pieniędzy pożyczonych na operację. O dalszym leczeniu nawet nie wspomnę....... wstyd mi o tym mówić....... :oops: :oops: :oops: )

Małgorzata

 
Posty: 477
Od: Pt sie 02, 2002 8:29
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro paź 09, 2002 11:31

Gosiu, nawet nie masz pojęcia, jak się cieszę, że Kruszynka wraca do zdrowia. No to po prostu fantastyczie :D:D:D:D:D
Trzymam kciuki z calej siły, jesteście bardzo dzielne, wszystkie Trzy :lol:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro paź 09, 2002 11:35

Dora dzięki, jak będziecie trzymać kciuki to na pewno Kruszynka zwalczy chorobę i będzie zdrowo żyć jeszcze długo, długo, długo............. i długo!!!!!!!Obrazek

Małgorzata

 
Posty: 477
Od: Pt sie 02, 2002 8:29
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro paź 09, 2002 11:39

Mowa... :D
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro paź 09, 2002 11:46

Małgosiu, przed chwila wysłałam, malutko, bo więcej nie mogę :oops: , ale tak sobie myslę, że ziarnko do ziarnka... :wink:
Kolejna porcja mizianek dla Kruszyny
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Śro paź 09, 2002 11:51

Mizianki przekażę......... znowu będzie seans pieszczot!!!!!Obrazek, Obrazek,Obrazek
Dzięki za kasę Keti każda złotówka jest ważna, jak juz wcześniej pisałam dostałam w sumie 195 zł, a sama operacja to 280 zł........

Małgorzata

 
Posty: 477
Od: Pt sie 02, 2002 8:29
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Evilus, fruzelina, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 804 gości