Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lut 20, 2012 21:07 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Ezzme ja już nie pamiętam tej radości...ale baaardzo gratuluję,wiem,że yo teraz graniczy z cudem!Wielka jesteś bez dwóch zdań.

A ja nadal czekam na sznurek...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 20, 2012 23:15 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

ezzme pisze:się pochwalę:
zdałam egzamin na prawo jazdy :D jupi

O to nie usłyszymy o rozwalonych murach miejskich i uciekających w popłochu przechodniach :P

Oczywiście gratulacje. Tylko jeździj. Ja sobie obiecywałam, że nie zrobię tego błędu, co koleżanki... no i prawko już 6 lat w szufladzie leży. Co prawda zasadniczo mi nie zależy, bo do pracy i tak wolę metrem, a gdzie indziej zawiezie mnie kierowca, ale... Czasami jest mi głupio, bo samochód stoi, a ja go nie ruszę, bo już teraz musiałabym się uczyć od nowa - a po co wydawać na jazdy, skoro i tak będę jeździła a) komunikacją miejską i b) z kierowcą...

Już opowiadałam Neigh, wkurzyłam się dziś od rana na wczorajszą wetkę (dostało się dzisiejszej - inna była). Mówiłam wyraźnie, że chcę też test na FIVa/FELVa, to nie zrobiła, tylko wpisała, że "zrobi się, gdy kot będzie szedł do domu z kotami" - a qurna, moje koty to co?! A nawet jeśli by szedł do domu z kotami czy nie z kotami - chyba wypadałoby od razu wiedzieć, co ludziom pisać. No i ile razy mam przyjeżdżać na badania? I w dodatku całą krew wypaćkały, to nawet się nie dało jeszcze dziś dorobić. "Z ucha się zrobi" - i co, mam mu w domu to ucho haratać, a potem metodą na małego chemika?
Oczywiście na 99% kot nie jest zarażony - wyniki krwi leukocytowe też ma podobno ok, ale...
Gdybym nie zadzwoniła drugi raz, żeby się dopytać, to bym myślała, że "wszystko ok, tylko oprócz mocznik i aspat podniesiony, ale niedużo" obejmuje też te testy. I z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać, czy muszę dawać mu drugą dawkę szczepionki, czy jedna wystarczy, skoro był szczepiony za kociaka w hodowli (tak zapewniała mnie dziś hodowczyni), a potem nie wiemy.
Oczywiście i tak muszę się wybrać jeszcze raz z zębami i na USG, to zrobię testy, ale specjalnie jechałam wczoraj, żeby już wiedzieć, bo kot nudzi się i czuje samotny sam w pokoju.
Słyszałam, że mocz prosto z pęcherza strzykawką jest właśnie najlepszy, bo jałowy - ale taka impreza to tylko z okazji znieczulenia na zęby, przecież bym kota tak nie męczyła bez powodu.
Ja na moje czyham z miarką z Vanisha :mrgreen:
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon lut 20, 2012 23:37 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

koteczekanusi pisze:I z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać, czy muszę dawać mu drugą dawkę szczepionki, czy jedna wystarczy, skoro był szczepiony za kociaka w hodowli (tak zapewniała mnie dziś hodowczyni), a potem nie wiemy.

Jedna wystarczy. To dorosły kot, ma w pełni wykształconą odporność.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39429
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 21, 2012 1:38 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

kotkins pisze:A ja nadal czekam na sznurek...

I jak Twój sznurek, kotkinsie?

U mnie - muszę się pochwalić, bo już dawno tego tematu nie poruszałam na tym forum - qupa jak marzenie. A ilość... (Sama bym się nie powstydziła). Znaczy - kot je i wydala. Tak więc mam nadzieję, że skoro już dwie były bardzo ładne, to pierwsze coś było tylko zwykłą kocią pomyłką...

Szkoda, że tylko u niego. Mała niestety. Teraz czekam na wyniki testu TLI + wit. B12 + kwas foliowy, ale ponieważ nie za bardzo wiem, o co w nim chodzi, to nawet nie wiem, na co mieć nadzieję.

Kawa kiedyś strasznie chrychała po nocy, wstawałam do niej kilka razy, sprawdzić, co się dzieje, ale nie wiadomo o co chodzi. Wreszcie wychrychała nitkę czarną, tak jej pięknie z gardła zaczęła wisieć. Oczywiście od razu wpadłam w panikę, bo nitka, w supełek na jelitach i te rzeczy. Wyciągnąć lekko się nie da, mocno ciągnąć nie będę, bo się jeszcze zapętli, wreszcie to, co wystawało, obcięłam, by nie połknęła drugi raz. Pojechaliśmy do weta, popatrzył, zalecił parafinkę na poślizg i obserwację mojego ulubionego tematu. Ale reszty tajemniczej nitki już nikt nigdy nie zobaczył...
Do tej pory nie wiem, skąd ona tę nitkę dorwała, bo takie rzeczy u mnie na pewno się nie plączą po mieszkaniu, zwłaszcza od czasu, kiedy wyczytałam, że śmiertelnie niebezpieczne są.
Tzn. podejrzenie padło, że mogła być z choinki - jakiś idiota do transportu obwiązał, a ja nie zauważyłam. A Kawunia nam tak chyba Nowy Rok zainaugurowała. Chociaż wtedy pewnie już choinka nie stała, nie pamiętam, to już 3 święta temu było.

MarioD, dzięki za odpowiedź.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto lut 21, 2012 5:11 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

koteczekanusi pisze:
kotkins pisze:A ja nadal czekam na sznurek...

I jak Twój sznurek, kotkinsie?

właśnie jak tam?

myślałam, że ta ładna qupa to właśnie małego kota, to nadal trzymam kciuki

jeździć będę mam nadzieję, powodów mam dość. niestety w Nysie komunikacja miejska kuleje, a to jeden z mniej ważnych powodów. jeszcze tylko potrzebuję samochodu :mrgreen:

mam /tzn. moja mama/ nadaktywnego kota 8O przez większość czasu-jakieś 12godz. nie śpi tylko łazi, gada-mruczy i wydaje z siebie dziwne dźwięki cały czas, i chce się bawić
a podobno koty dużo śpią
edit. mama twierdzi, że jej jest tylko ogonek, reszta moja
wspomniany kot-maskuje się
Obrazek Obrazek
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Wto lut 21, 2012 17:59 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Ezzme, mogę prosić cię o wstawienie jeszcze kilku zdjęć Smirnoffa? (Po prawdzie to już Ci je wysłałam).
Chciałam sobie założyć dziś konto zdjęciowe na picasaweb, ale okazuje się, że od razu zakłada mi jakiś publiczny profil. A ja nie chcę profilu, zwłaszcza publicznego. Więc wykasowałam, wyłudzacze danych. A po co im do zdjęć moje data urodzenia? I to jeszcze prawdziwej sobie zażyczył!
Mam nadzieję, że nie masz internetu, który liczy ściągnięte Mega, bo mogę wstawić tylko duże zdjęcia albo kompletnie małe.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto lut 21, 2012 19:30 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

wstawione, ale pewnie już wiesz ;)
mam stałe łącze, przy ograniczeniach to bym się tak ze zdjęciami nie wyrywała :D
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Wto lut 21, 2012 21:59 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Dziewczęta tekstem najbardziej wprost z możliwych. Ania od Bulisia obiecała tymczas dla tricolorki ze strychu. Ale ani ja ani ona nie mamy aktualnie czasu na ogłoszenia - w razie co byście pomogły? Jest to być albo nie być tego tymczasu........

Mam najnowsze zdjęcia kurna Romka - ze strychu. Chcecie? Zobaczycie kota stojącego na sianie w śniegu......Boli mnie to jak jasna cholera.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lut 21, 2012 22:37 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

http://img163.imageshack.us/img163/2140 ... 924912.jpg


Buahaha - nie wiem czy zobaczycie.......

Umarłam.......paru zamówić trzeba!!

http://img694.imageshack.us/img694/6587 ... 926712.jpg
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 0:19 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Amelia jest całkowiecie zdrowa (i przesliczna w/g pani wet).Ząbki,uszka,dupka i krew, mocz...kotek zdrowy.
Będzie brala Xanax, od dziś bierze.
Pani wet ma dośqiadczenie z podobnymi sytuacjami.

Xanax na jakiś czas.
U weta zachowała się jak rasowa dama(?) ,wyłożyła brzucho do głaskania.Barankowała (pierwszt raz w karierze) mnie, właziła na mnie...chyba się bała,że ją porzucę...Tych"pierwszych razów" jest wiele:właśnie zasnęła w łóżku z nami, też po raz pierwszy.`I się z Fio ocierały razem o moje nogi przy mjensie ,Xanax działa...
Znalazłam dla niej malutką kuwetę,kupię w necie.

A sznurka nie mamy nadal.
Tylko mamy po parafinie biegunkę u Fio, prałam ją rano.
Chyba trawka sizalowa się częściowo strawiła...


A gdzie to można kupić???To naklejki są Neigh??JA CHCEM TAKOM!!!!
Z kotem co uzależnia:))))

Jestem wykończona emocjonalnie tym sznurkiem i Amką.

Małż mowil dziś "Zależy mi na odpakowaniu tego sznurka z kota.To w końcu mój sznurek!"
Płakć czy się śmiać,sama nie wiem...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2012 2:06 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Sznurek się nie znajdzie. Moja nitka w Kawie już 3 lata zaginiona...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro lut 22, 2012 7:25 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Mam na imię Marzena i jestem anonimową kotoholiczką :mrgreen:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lut 22, 2012 8:00 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Alienor pisze:Mam na imię Marzena i jestem anonimową kotoholiczką :mrgreen:


Kochamy Cię Alienor tfu Marzena:-)

Idealne nie? Widzicie to w kręgu siedzą baby całe utytłane w kłakach.......i nagle jedna zaczyna .....jw......hihihihihi

Ja zeszłam, mam zdecydowanie za bujną wyobraźnie.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 9:29 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Się nie śmiej.Mam koleżankę, tej profesji co ja.Ma świra na punkcie psów.Niedawno ją spotkałam na konferencji- wszystkie panie w szpilkach, garniturkach...a ona w gumiakach i okłaczonym swetrze.I tylko jeden temat dyżurny.

Od tego czasu wychodząc z domu cała się "objeżdżam" rękawicą "antykłakową".I uważam co mówię...

Nie ma to jak psychotropy :evil: -Amka dzielnie z rana sikała do KUWETY.Jak jej Fio zajrzała to zamruczała groźnie i Fio poszła.
Chyba tez zacznę brać,choć nie mam problemów z trafieniem...:))

A!Nazywam się Kotkins i jeste(nie-)anonimową kotochaliczką...
Bo co to za anonimowość tutaj! :mrgreen:

Trzeba jeszcze stworzyć "pięć kroków" ,jak w AA.

Kotocholicy wszystkich krajów-ŁĄCZCIE SIĘ!!!

(to jest plakietka czy naklejka,to z kotocholikiem??)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2012 15:04 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Nie wiem co to jest:-) Podwędziłam z innego wątku - bo pozazdrościłam, ze takiej nie mamy:-)

5 punktów mówisz? Ale że co.......ze mamy niby wychodzić z nałogu, czy jak?
W sensie - nie będę mieć wiecej kotów niż......tak? Się stworzy co za problem:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 201 gości