Milutek z piwnicy kot po wypadku, chodzi, biega, wspina się

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 07, 2010 19:38 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, pierwsze przeciagania:)

Nie wiem, czy tylko na zdjęciach mi się wydaje, czy Milutka jakoś trochę przybyło? ;-)

Olbrzymie postępy zrobił :ok:
Szczęśliwy kot :) :ok: :kotek:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto gru 07, 2010 22:59 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, pierwsze przeciagania:)

O jejku, on się przejął juz wcześniej tym, ze zima idzie:)
A na poważnie, wiem, ze powinien schudnąć. Nawet kupilam obesity. Ale te, które głód przeżyły jakoś nie potrafia do konca uwierzyć, że pełna miska to już nie problem. A ja mam problem, bo mam tez koty sznurówki nie wiadomo dlaczego i jak tamtym nie dac doste pu do jedzenia? Kwadratura koła:(

A tak kiedyś było, przymieram sie do filmiku jak Miluś teraz chodzi.
Uraz i obrzęk był na wysokości bialej plamki. Tam długo było zgrubienie i taki schodek. Teraz nie ma śladu.
Te dwa na końcu to były kiedy juz potrafił tak się wyluzowac i nie był czujny. Prawda, że to widac, że już zaufał:)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 25, 2011 21:57 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

co u Milutka?? :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro maja 25, 2011 22:39 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

Dawno nic nie pisałam, fakt.
No ale w sumie Milutek prowadzi spokojne, domowe życie w naszym stadku.
Postępy nie sa juz takie oszałamiajace ale wciąż są. Jak już pisałam spokojnie wchodzi i schodzi po schodkach na podsufitową półkę. Byle tylko sie nie spieszył przy schodzeniu, bo wtedy jednak troszke tej szybkości ruchów brakuje i czasem mi sie wydaje, że troche sobie łapki obtłukuje.
Na łóżko, jeśli nic na nim nie leży wskakuje bez problemu, a to najważniejsze:)
Wciąż niestety potrafi sie wystarszyć gwałtownie wyciagniętej ręki i wtedy jak ucieka łapki mu się trochę plączą ale wiemy o tym i staramy się postepowac spokojnie.
Ale z drugiej strony wystarczy, że pogłaszcze któregos kota, to choćby spał, natychmiast jakos to wyczuwa i z miaukiem, takim smiesznym, cieniutkim głosem biegnie co sił w nogach i podstawia głowę do głaskania:) Tak samo podkłada sie kiedy któregoś czeszę. Natychmiast uważa, że jego też koniecznie trzeba:)
Ogólnie prowadzimy spokojne uregulowane życie. Czasem w kuwecie zabardzo kopie i wszystko potrafi wywalic, a że wciąż ma kupy dość miękkie to czasem jest klopot ze sprzataniem. Bo u nas wciąż sa kontrazty - Tuptus ma wieczne skłonności do zaparc i czasem jest wielki problem a Milutek wręcz przeciwnie, Bondzio jest chudy jak sznurówka a Milutek wręcz przeciwnie. Czasem trudno wszystko poustawiać.
No i jest bardzo zaprzyjaźniony z Amisiem. Bardzo często śpią razem trzymając się jakby w objęciach.
O tak:))
Obrazek Obrazek Obrazek


Dziękujemy za pamięć:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 26, 2011 8:43 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

Dobre wieści, zdjęcia przesłodkie:)
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 26, 2011 10:15 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

tak jest, super foteczki, lepsze niż dobra kawa na dobry dzień,,, :1luvu: :1luvu: :1luvu: humor poprawiają od razu... :D bardzo się cieszymy :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 26, 2011 10:34 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

Piękne chłopaczki :1luvu: taka przytulaśki to najpiękniejszy widok na świecie :D
A spokojne uregulowane zycie, to najlepsze co się może przytrafić :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw maja 26, 2011 13:07 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

No żeby tak całkiem spokojne i uregulowane to bez przesady.
Bondzio jak zwykle je trawę i wymiotuje, Tuptus znów walczy z zaparciem, Szeryf jak zwykle ma zapchany nos, Maleńkiej nie chce się zagoic łapka a poza tym wszystko ok:)
Tylko w panice wymyślam o czym jeszcze powinnam pamiętać przed wyjazdem na 3 dni. TŻ zostaje. Pewnie dopiero w poniedziałek sie odezwę. A teraz lecę sprzatać, gotować ludzkie i kocie, zanosic, roznosić, o Mamusiu, co jeszcze???

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 26, 2011 13:11 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

Piękne fotki :D
Bardzo lubię takie historie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lip 14, 2011 20:27 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

Lidka, jesteś wielka. Popłakałam się ze wzruszenia jak zobaczyłam zdjęcia z rehabilitacji Milutka. Niejeden dzieckiem by się tak nie zajął. I fantastyczne efekty. Pełen szacun :piwa:

kruszonka

 
Posty: 68
Od: Pon lip 30, 2007 19:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 14, 2011 21:18 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

E tam, odrazu wielka:)) Średniego wzrostu jestem:)

Dziś byliśmy drugi raz u naszego weta z Maleńką. Łapka nie chce się goić. Nie wiadomo co się stało ale trwa to już jakiś czas. Nie dawała sobie tego obejrzeć a że chodziła normalnie więc troche zbagatelizowałamstety.
Rana jest przedziwna we wnętrzu łapki tak jakby rozcięła prz poduszeczce. I teraz zrobiły się z góry powyżej takie dziureczki. Wet jest mocno zdziwiony. Narazie dostaliśmy mazidło i próbuję przechytrzyć czyścioszkę. Oprócz tego dostała porcję leków. Muszę dopytać, bo nazwy nieczytelne.
Naświetlalismy znów lampa bioptronową. Ale to musze raczej do ogólnego szeryfkowego wątku przenieść.

A poza tym wszystko normalnie. Wyleguja sie na łóżku, że dla nas juz miejsca nie starcza. Ganiaja biedne drozofilki i inne latajace małe stworzonka i nuuuuuuuda panie:)

Miluś biega za muszkami jak młody żrebak. Ale przede wszystkim reaguje natychmiast na każdy ruch okołomiseczkowy. Żarłok jeden:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 22, 2012 1:15 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

Milutek za nic ma wszelkie teorie, że to co się osiągnie w pierwszym roku to jest to co sie uda. Ma to za nic i wciąż robi postępy.
Czasem jak wskakuje na krzesło to nikt nie pomyslalby, że jeszcze nie tak dawno cały tył był bezwładny.
Na drapaku bardzo dobrze sobie radzi. Po kocich schodkach wchodzi ładnie stwaiając łapki naprzemian.
Dziś przymierzał się do takiego dość wysokiego stołkatypu barowego w kuchni. Bo to dorga na kocie legowisko parapetowe. Dziś się jeszcze nie odwżył ale myślę, że to juz niedługo.

Tylko z Maleńką kłopot. Łapka sie nie zagoiła i jutro niestetyjedziemy na radykalny zabieg:( To widmo wisiało juz od dawna ale myślałam, że sie mimo wszystko uda:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 22, 2012 13:32 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

Uda mu się, na pewno się uda :wink:

Trzymam kciuki za Maleńką :ok: :ok:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lut 23, 2012 23:19 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

:ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lut 23, 2012 23:57 Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, chodzi,biega,wspinasię

Maleńka już po amputacji:(

A Milutek postanowil chyba wynagrodzić smutki związane z Maleńką i samodzielnie jakos wskoczył na ten "tapicerowany" parapet. Bardzo był z siebie zadowolony:) Nie docenilam tego wystarczajaco po nieprzespanej nocy. Tylko musze podejrzec jak on to robi.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, puszatek i 133 gości