Smirnoff - kocur rosyjski niebieski (już znalazł dom)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 21, 2012 20:21 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

pasowałby do tej mojej niebieskiej maupy jednej :mrgreen: ale ona już by mu pokazała gdzie raki zimują
piękny :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 21, 2012 20:22 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

spinca pisze:No, brzydkie to nie jest, fakt.

No, wypiękniał od ostatnich zdjęć. Ale brakuje mi czegoś błękitnego na tło. :)

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto lut 21, 2012 20:34 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

koteczekanusi pisze:
spinca pisze:No, brzydkie to nie jest, fakt.

No, wypiękniał od ostatnich zdjęć. Ale brakuje mi czegoś błękitnego na tło. :)


Weź drugiego niebieskiego do kompletu ;)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 21:25 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

piękny :1luvu:
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto lut 21, 2012 21:34 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

Powiem tak : umówmy się problemu to on ze znalezieniem domu miał nie będzie. Aczkolwiek ja bym na Twoim miejscu Ania to jednak pazernie zostawiła sobie.

Ma bardzo ładnie podkreślony nos i oczy. I budzi emocje z pewnością........Domy do ostrej kontroli. Bo sobie pomyślcie zaliczył: hodowlę, jednych ludzi.........kolejny"dom", strych ze śniegiem, dt u Ani.........Wystarczy nie sądzicie?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lut 21, 2012 21:41 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

Neigh pisze:Powiem tak : umówmy się problemu to on ze znalezieniem domu miał nie będzie. Aczkolwiek ja bym na Twoim miejscu Ania to jednak pazernie zostawiła sobie.

Ma bardzo ładnie podkreślony nos i oczy. I budzi emocje z pewnością........Domy do ostrej kontroli. Bo sobie pomyślcie zaliczył: hodowlę, jednych ludzi.........kolejny"dom", strych ze śniegiem, dt u Ani.........Wystarczy nie sądzicie?


ja też bym nie oddała nikomu :wink:
zostaw go u siebie, Ania no... zostaw :ok:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 21, 2012 21:47 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

faktycznie kocur przeszedl duzo, przypomina mi to troche historie mojego buraska którego też przerzucano przez kolejne domy :(
nie kryje ze sledze kocura i staje w konkury :)
i trzymam kciuki z najlepszy dla niego domek :ok:
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto lut 21, 2012 21:57 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

Jemu się po prostu pewne ręce należą. Takie na zawsze - bez względu na wszystko. A nie za 2 lata "serca mi pęka, ale muszę go oddać, bo dostałem/łam pracę za granicą....np"
A że wtedy będzie miał już lat 10 - 11 to insza inszość

Zobacz Ania jak niewiele potrzeba, żeby rozwinął skrzydełka......i jak niewiele by znów je zwinął. Piękne zwierzę - z niefartem życiowym.

Jeszcze tylko dodam, ze na dwa zazdrosne koty najlepszym lekarstwem jest kot trzeci. Buduje równowagę w stadzie. I nie tylko ja tak twierdzę. Mądrzejsi też....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lut 21, 2012 22:34 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

No wiesz, nic nie mówię, ale TŻ dzisiaj wrócił do domu i zaczął od słów: bo wiem, gdybyśmy my mieli warunki na trzeciego kota, dom jakiś, czy coś.
Ja: nic nie mówię.
(Oczywiście mamy warunki na trzeciego kota i bez domu :wink: )

Przed chwilą TŻ obszedł koty - "No i co, kot?", potem nasze, "No, w każdym pokoju inny kot".
(Co oczywiście nie jest prawdą, bo oba nasze koty śpią sobie w tym samym pokoju, tylko po przeciwnych stronach).
I już dziś nie mówi "Bo koty się stresują" (znaczy nasze), gdy błękitny sobie wychodzi ze "swojego" pokoju pospacerować.

Od początku uważałam (nawet jeszcze zanim przyszedł do nas), że jest 99% prawdopodobieństwa, że TŻ przyzwyczai się do myśli o trzecim.
A takiego kota naprawdę bardzo łatwo sobie zatrzymać. Co prawda znamy się dopiero 3 dni, ale póki co nie mogę o kocie złego słowa powiedzieć - w znaczeniu - znaleźć jakiejś wady.
Ale póki co, nie zamierzam zatrzymywać, jeśli tylko znajdę dobry dom.
Poza tym gdybym zatrzymała pierwszego tymczasa, to jednocześnie byłby on ostatnim moim tymczasem, bo TŻ już nigdy w życiu by mi nie uwierzył w tymczasowego kota w domu. :mrgreen:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto lut 21, 2012 22:40 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

koteczekanusi pisze:No wiesz, nic nie mówię, ale TŻ dzisiaj wrócił do domu i zaczął od słów: bo wiem, gdybyśmy my mieli warunki na trzeciego kota, dom jakiś, czy coś.
Ja: nic nie mówię.
(Oczywiście mamy warunki na trzeciego kota i bez domu :wink: )

Przed chwilą TŻ obszedł koty - "No i co, kot?", potem nasze, "No, w każdym pokoju inny kot".
(Co oczywiście nie jest prawdą, bo oba nasze koty śpią sobie w tym samym pokoju, tylko po przeciwnych stronach).
I już dziś nie mówi "Bo koty się stresują" (znaczy nasze), gdy błękitny sobie wychodzi ze "swojego" pokoju pospacerować.

Od początku uważałam (nawet jeszcze zanim przyszedł do nas), że jest 99% prawdopodobieństwa, że TŻ przyzwyczai się do myśli o trzecim.
A takiego kota naprawdę bardzo łatwo sobie zatrzymać. Co prawda znamy się dopiero 3 dni, ale póki co nie mogę o kocie złego słowa powiedzieć - w znaczeniu - znaleźć jakiejś wady.
Ale póki co, nie zamierzam zatrzymywać, jeśli tylko znajdę dobry dom.
Poza tym gdybym zatrzymała pierwszego tymczasa, to jednocześnie byłby on ostatnim moim tymczasem, bo TŻ już nigdy w życiu by mi nie uwierzył w tymczasowego kota w domu. :mrgreen:


Szczerze i do bólu to ja Cię w roli DT nie widzę:-) Ale spoko wodza........niech się dzieje wola nieba.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 2:34 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

Neigh pisze:Szczerze i do bólu to ja Cię w roli DT nie widzę:-) Ale spoko wodza........niech się dzieje wola nieba.

A dlaczego??? Myślisz, że jestem taka miętka, że każdego kota bym zatrzymała? :P
Co prawda ja sobie siebie też nie wyobrażam, bo zawsze mnie to przerażało i mam szczęście, że mi się tak bezproblemowy (odpukać tfu tfu) kot trafił.
No i jestem femnistką i jednak kotki preferuję, chociaż niektórzy je pomawiają o wredniejsze charaktery...


A, a co do kota blue, to okazał się on wstrętną interesowną bestią, która zaczyna stawiać żądania. Wiedziałam, żeby kotu nie dawać tuńczyka.
Czemu każdy kot u mnie po trzech dniach robi się taki ROZPUSZCZONY buuuuu :cry:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro lut 22, 2012 7:18 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

A wiesz co ja myślę, Aniu ?
Że mąż to już nawet trochę che tego kota, tylko głupio mu się przyznać, bo przecież był przeciwny. Teraz to on sobie w głowie układa: "i jak tu go wziąć ... w sumie trzy, to nie taka duża różnica jak dwa ... one i tak cały czas śpią .... i żwirku tyle samo idzie ..."
I też pewnie jest zdania, że jak znajdzie się domek to znajdzie, ale jak nie to "T R U D N O już zostanie z nami". :mrgreen:
U mnie też tak było z trzecim (dzisiaj już go z nami nie ma-był z nami tylko z trzy lata). Później jak brałam tymczasy to zawsze mówił: "żeby nie było jak z Fredkiem, że na stałe zostanie". I dotrzymywałam słowa.

Będzie Aniu jak chcesz. Ja trzymam kciuki :ok: Ale uwierz mi że lepszego domku niż Twój to nie znajdzie. Skąd będziesz miała pewność, że gdzieś jest tak szczęśliwy jak u Ciebie. Tutaj masz go przynajmniej na oku :D

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 22, 2012 8:03 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

Dokładnie - najważniejsze to mieć na oku/

Dlatego otwartym do bólu tekstem NIGDY nie zapomnę 7 Księżyc tego, że mi nie odpowiada na maile. Powtarzam - gniewać to się moga dziewczynki w podstawówce. Jak się bierze od kogoś kota to psim ( nomen omen ) obowiązkiem jest udzielać informacji!
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 13:36 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

Ja tez najpierw miałam dwa a potem przyszedł ten czarny ,trzeci .....i wcale nie zaluje co trzy koty to nie dwa . Kocham je nad zycie . Piachu i jedzenia idzie tyle samo co przy dwóch . A niebieski jest sliczny !!!!!!!!Obrazek
Obrazek Obrazek

Monika53

 
Posty: 3594
Od: Sob maja 29, 2010 17:19
Lokalizacja: Łódz

Post » Śro lut 22, 2012 15:00 Re: Kocur rosyjski niebieski szuka KOCHAJĄCEGO domu

Ja naprawdę uważam, że trzy koty to lepszy układ niż dwa. I wcale nie mówię tego pod Anię. Aktualnie mam 4.........wiecej mieć nie będę. 4 mój maks.

Przy 5 robi mi się tłok.....tak to odbieram w kazdym razie
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości