Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i my

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 09, 2011 10:20 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

O proszę.......
Jak Ci estetyki mało to ja mam BARDZO ładnego rudego kocura do oddania - moze chcesz?:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt wrz 09, 2011 10:47 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

A co z nim nie tak, że tak oddajesz bez walki? ..... dobra, już wiem, sama se poczytałam.

Oddasz serio?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 09, 2011 13:25 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

A to nie wiem czy o tym samym mówimy:-)

Jeden, który jest u umnie to miaukun Bono - diagnozowany - niestety nie jest zdrowy
a drugi to Snicers:-) śliczny i zdrowy..
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt wrz 09, 2011 17:45 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

A bo te Twoje wątki jak zwykle bez ładu i składu :wink:

Noooo dokocić się to ja muszę, inaczej się uduszę. Długi włos mi się marzy na bluzkach, bo furkotowe futro za łatwo złazi z ubrań i w lodówce coś włosów nie ma..... bez sensu!
Ale nie można mieć wszystkiego, w mordę! Wszystko długowłose na miau jakieś upośledzone, nooooo! A to Twoje bardzo niedomaga? W zasadzie to co mu jest?
Pokaż tego Snickersa, jessoooo kto mu takie głupie imię wybrał!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 14, 2011 6:41 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Apeluję o pomoc w transporcie dla MOJEGO (ło jesooooo :ryk: ) nowego Pana Kota!!!!!
Trasa Stalowa Wola - Warszawa, może ktoś coś ten teges przypadkiem?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 14, 2011 17:45 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Hej :) Co tam u Furkota i Szczyla? I co to za nowy Pan Kot?
:)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 15, 2011 6:48 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=122290

To nowy Pan Kot..... czekamy na niego :1luvu:

Zdam relację jak tylko się pojawi..... oj, będzie wesoło ;)
I fotki będą i opisy będą, obiecujem
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 15, 2011 11:24 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Czaruś z Furkotem będą tworzyć piękny zestaw kolorystyczny. :lol: Mam nadzieję,że się dogadają, Czaruś żyje w stadzie od zawsze, jest więc przyzwyczajony.Teraz ma towarzystwo wyłącznie kotek ( cztery na jednego :mrgreen: ),ale był wcześniej ogromny, czarny Boluś.Czaruś patrzył w niego jak w obraz, naśladował go, widać było, że starszy kolega mu bardzo imponuje.To dobrze wróży, prawda? Zapewniam, że Czarusia kupić można nie jedzeniem, nie zabawką, ale ..szczotką do czesania, nawet taką bardzo drapiącą.Będzie leżał, wykręcał się, wywalał brzuszek, podnosił łapki, bo przecież pod paszkami też trzeba podrapać, prawda?
Spinca, bardzo Ci dziękuję za świetny domek dla Czarusia :1luvu: :1luvu: :1luvu: Co do imienia, to nie ja mu go wybierałam, ale już tak zostało i on na nie reaguje.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lut 20, 2012 11:40 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

witanko :1luvu: popodlągam :P :mrgreen:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon lut 20, 2012 11:43 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

A podglądaj sobie :)
Może się tutaj coś nowego zadzieje.... się zobaczy 8)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 13:59 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

No i?
Bardzo nam kotecków i opowieści o nich brakuje...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lut 21, 2012 14:05 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

No i jak to jest, że na kota to trzeba poczekać, he?

Kupię se coś na targu..... :ryk: ale ja to mam poczucie humoru!

O Furkocie nie ma co opowiadać, słowo. Nudny ten kot jak flaki z olejem, tylko śpi, je i chce się miziać! Bez sensu!
A cuś nowego jakoś naokoło do mnie chyba podąża! Kto by pomyślał ;)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 22:32 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Czekaj czekaj Spinca bo ja się pogubiłam:-)

Wzięłaś psa tak? Miałaś dwa koty Furkota i Szczyla. Adoptowałaś kolejnego?
Czyli według moich obliczeń to masz 3 koty i psa.......

To czemu mi przez tel mówiłaś, ze masz aktualnie jednego kota..........Zwariowałam? 8O Mam uwiąd starczy........czy o co kaman?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lut 21, 2012 23:06 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Ta jaka czujna :)

Tłumaczę się, uwaga: na stanie jest Furkot oraz od niedzieli Mietka na tymczasie.

Szczyl, po uzgodnieniu z Kasią, poszedł do mojej babci, lekko licząc z rok temu. Kontakt mam, rękę na pulsie trzymam.

Psica przyszła od hodowcy, od razu z założeniem, że Furkota zjeść nie ma prawa. Hodowczyni nie wiedziała jak pies się zachowa w kontakcie z kotem, więc ustaliłyśmy, że gdyby coś poszło nie tak, pies wraca do niej. Najprawdopodobniej ja nie umiałam tego prawidłowo przeprowadzić, ale miałam tu przez dwa tygodnie bardzo nieciekawą sytuację. Ja też nie umiałam wcześniej przewidzieć jak Furkot na psa.... no nie udało mi się to. Pies pozostanie w sferze marzeń, za mało wiedzy.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 7:34 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

a może pies był nie teges ? :twisted: kolorystycznie Furkotowi nie odpowiadał :)
naprawdę myślisz że z innym nie mogliby się dogadać?
Moje koty puszą się na widok psów rodziców, szczególnie kocur bo on poza dom nosa nie wyściubia, ale na różne psy różnie reaguje...w zależności od ich zachowania i poziomu energetycznego
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 365 gości