wanilia03 pisze:Acha i co uważacie za dobry lek na świerzb lub tym podobne świństwo ? oczywiście chodzi mi o Wasze doświadczenia ? wiem że są krople na kark , są maści ,ponoć i zastrzyki teżmoze któryś działa lepiej i jego stosowanie jest mniej drażniące dla kota? Nie chcę mu przysparzać stresu dodatkowego .
Mojemu kotu Wet dał na świerzba Advocat i jakieś zastrzyk wzmacniający i zadziałało


http://weterynaria.bayer.com.pl/index.p ... -dla-kotow
Edit: Stosowałam kiedyś u mojej kotki (jak była młodsza)maść-bardzo jej to nie odpowiadało bo codziennie trzeba było ją smarować, lizała się cały czas itp. Dlatego u kocurka zastosowaliśmy Advocat który wet podał w dzień wizyty(i przez dwa tygodnie mieliśmy nic nie robić z nim-wiec kot miał spokój) i tak jak pisałam wyżej

wanilia03 pisze:Czy któraś używała Unidoxu ? działa ?
Tak jak pisałam pare stron wcześniej. Leczę dzikusie Unidox-em i mogę go polecić w 100%
Na jednego kota daję pół tabletki, można dać też ciut więcej, nie zaszkodzi. Miałam jakieś dwa tyg temu chorego dzikusia, który był tak słaby, że dał się spokojnie łapać, w trzy dni wyleczyłam z KK (miał oczy zaropiałe oraz flegmę która ciekła także z nosa) A teraz wrócił do swojego pierwotnego stanu i już nie daje się złapać

