



Z dobrych wieści: Lunka wreszcie poszła do domu

















EDIT: Poprawione

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
naline pisze:Nie Zolar, a Zoltar.
A jak się chłopina prężył i pokazywał, że on to nie pluszak a kocur z pazurkami. Kochanymi oczywiście.
Moha pisze:Dziewczyny, czy w tygodniu jesteście na Paluchu? Mam cały samochód szmatek + trochę gazet. NIE mogę być we wtorek, środę, sobotę. MOGĘ dzisiaj, we czwartek, piątek lub niedzielę.
sokka pisze:Hej, mam pytanie. Jeżeli chcę adoptować konkretnego zwierzaka z Palucha co polecicie zrobić, żebym napewno mogła przygarnąć mojego ulubionego? Czy można jakoś zarezerwować czy można się gdzieś zapisać?
alareipan pisze:I jeszcze jedna ważna sprawa. W poprzednią niedzielę SM przywiozła do schroniska 4 kociątka w wieku mniej niż 3 tygodnie. Kociaki nie dość, że same jeszcze nie jadły, to miały już początek kk. Nasza współwolontariuszka Katarzyna (nieforumowa) zgodziła się zabrac je do domu. Jedno kocie nie przeżyło, ale pozostała trójka ładnie się leczy, mają apetyty, zaczęły same skubać gotowanego kurczaka i pić mleko dla kociąt z misek, baraszkują, rozlazły się jużPrawdopodobnie wszystkie trzy to dziewczyny, bure pręgowane, jedna bardziej marmur. Oceniane są teraz na 3,5-4 tygodnie. Przyjmują jeszcze antybiotyk, ale Kasia już szuka im domu. Może ktoś byłby chętny na odchowanie malucha, albo ktoś słyszał, że ktoś byłby chętny. Pomóżcie dzieciakom znaleźć dobre Domy. TELEFON DO KASI: 695149027 Oto dziewczyny:
![]()
![]()
Pomyslałam sobie też, że możeby jakąś zrzutę na pierwsze szczepienia dla dziwczynek zrobić...
jamkasica pisze:alareipan pisze:I jeszcze jedna ważna sprawa. W poprzednią niedzielę SM przywiozła do schroniska 4 kociątka w wieku mniej niż 3 tygodnie. Kociaki nie dość, że same jeszcze nie jadły, to miały już początek kk. Nasza współwolontariuszka Katarzyna (nieforumowa) zgodziła się zabrac je do domu. Jedno kocie nie przeżyło, ale pozostała trójka ładnie się leczy, mają apetyty, zaczęły same skubać gotowanego kurczaka i pić mleko dla kociąt z misek, baraszkują, rozlazły się jużPrawdopodobnie wszystkie trzy to dziewczyny, bure pręgowane, jedna bardziej marmur. Oceniane są teraz na 3,5-4 tygodnie. Przyjmują jeszcze antybiotyk, ale Kasia już szuka im domu. Może ktoś byłby chętny na odchowanie malucha, albo ktoś słyszał, że ktoś byłby chętny. Pomóżcie dzieciakom znaleźć dobre Domy. TELEFON DO KASI: 695149027 Oto dziewczyny:
![]()
![]()
Pomyslałam sobie też, że możeby jakąś zrzutę na pierwsze szczepienia dla dziwczynek zrobić...
o takie były o: .........![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 357 gości