» Pon lut 20, 2012 8:47
Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI
Brzydal jest kotem wolno-żyjącym. Trafił do schronu na leczenie, bo ta noga połamana, potem ma być odebrany przez karmicieli i wypuszczony tam, skąd przybył. Więc zastanówcie się dobrze, dziewczyny. W tej chwili on jest trochę unieruchomiony przez gips no i ta szczęka, ale nie wiadomo jak zacznie się zachowywać, kiedy stan zdrowia mu się polepszy. I co wtedy? czy zwiększenie kontaktów z człowiekiem wyjdzie mu na dobre?
Juliusz Cezar jest kotem o historii identycznej jak Brzydal. Był wolno żyjący, miał połamaną szczękę, zabunkrował się na trójce, póki mu się nie polepszyło. Jaki jest teraz - same widzicie.
Drugi Synek? rozumiem, że chodzi o półrocznego chłopczyka od burej mamy ze szpitalika?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']