Moje czternaście skarbów cz.1 ;)

Wiem wiem jutro Niunia będzie na starych śmieciach :1luvu:

już rozmawiałyśmy jeszcze tylko wyśle swój adres i NBiunia mnie jutro pewnie nie pozna :roll:

zobaczymy .A co tam u was i u waszych sierściuchów ....

jesteśmy u rudej...bo jej nie ma

rewelacja

Niunia już wróciła :?:

lidka02 pisze:Tak mi odpisała Julita
przedwczoraj 19:41
« powrót do odebranychnowsza starsza
Ostrzegamy, wiadomości od nieznajomych mogą zawierać linki do niebezpiecznych stron. Jeśli, Twoim zdaniem, wiadomość wygląda podejrzanie, zgłoś ją jako SPAM. Pomóż nam dbać o Twoje bezpieczeństwo!

Dowiedz się więcej na ten temat »
Re:
ty jestes jednak pozadnie stuknieta!
Posylajac mi kota dalas je pod moja opieke.nie podpisywalam z toba zadnej umowy-to twopja decyzja i twoj problem.dosyc mnie oszukalas .Odczep sie ode mnie!
W zasadzie to sie ciesze ze cie poznalam jaka naprawde jestes,psychicznie niezrownowazona.Pisz sobie gdzie cchesz i rob co chcesz tylko pamietaj ze mnie stac na wiecej.Zebys za te pomwienia nie dostala sprawy sadowej na kark.mnie stac na to ,ciebie nie!

Wydaje mi się, że umowa ustna ma takie same konsekwencje prawne co i umowa pisemna.

Zaufanie – emocje okazywane ludziom, przedmiotom, a także instytucjom, takim jak firma, rząd czy społeczeństwo. Zaufanie może być wzajemne. Zaufanie to wiara w określone działania czy własności obiektu obdarzonego zaufaniem. Zaufanie oznacza również przekonanie jednej ze stron w to, że motywacją drugiej strony wobec niej jest bycie uczciwym i chcącym działać dobrze (benewolentnie). Zaufaniem obdarowujemy osobę, której wierzymy, że będzie doradzać nam dobrze, myśląc o nas, a nie o sobie.

Poza prawem i wspólnymi celami, zaufanie jest jednym z podstawowych więzów w społeczeństwie. Jednocześnie zaufanie zmniejsza opór wobec zmian i pomaga sobie z nimi radzić. Kryzys jest pewną formą zmiany, zatem zarządzanie zaufaniem jest pomocne w zarządzaniu w kryzysie.

Nie Niunia dzis nie przyjechała nie pasowało , może przyjedzie we wtorek ...Zabrałam z ośrodka dwa chore koty na kk jedna kotka duża a druga średnia ta mniejsza bardzo zaprawiona , mam je na dzialce w altanie , a moje z działki na razie będą w budkach przed altaną .......

Umowa ustna ma takie samo znaczenie w krajach, gdzie jest to nijako kulturowa ustanowione. U nas raczej nie.
Zaufanie jest jedną z najbardziej pożądanych cech, ale musi być ograniczone, tam gdzie nie jest znana osoba, sytuacja itd. A szczególnie gdy jest możliwość , że jeśli ktoś je zawiedzie, ktoś inny ucierpi.

Lidka, z jakiego ośrodka? Mówisz o lecznicy czy o czym? To Twoje kotki?

A przy okazji - zajrzyjcie na wątki Ślepaczków i "Fundacji" . :twisted:

- na ostatnią stronę.

morelowa pisze:Umowa ustna ma takie samo znaczenie w krajach, gdzie jest to nijako kulturowa ustanowione. U nas raczej nie.
Zaufanie jest jedną z najbardziej pożądanych cech, ale musi być ograniczone, tam gdzie nie jest znana osoba, sytuacja itd. A szczególnie gdy jest możliwość , że jeśli ktoś je zawiedzie, ktoś inny ucierpi.

Lidka, z jakiego ośrodka? Mówisz o lecznicy czy o czym? To Twoje kotki?

A przy okazji - zajrzyjcie na wątki Ślepaczków i "Fundacji" . - na ostatnią stronę.

Widziałam jutro daje mnie do Sadu ....
Ośrodek wypoczynkowy PRZYJEZIERZE tam dokarmiam z ciotką koty jest ich 30 i połowa to kotki od zeszłego roku próbuje załatwić z gminą sterylki i nic...

morelowa pisze:Umowa ustna ma takie samo znaczenie w krajach, gdzie jest to nijako kulturowa ustanowione. U nas raczej nie.
Zaufanie jest jedną z najbardziej pożądanych cech, ale musi być ograniczone, tam gdzie nie jest znana osoba, sytuacja itd. A szczególnie gdy jest możliwość , że jeśli ktoś je zawiedzie, ktoś inny ucierpi.

Lidka, z jakiego ośrodka? Mówisz o lecznicy czy o czym? To Twoje kotki?

A przy okazji - zajrzyjcie na wątki Ślepaczków i "Fundacji" . - na ostatnią stronę.

czy mogę prosić o linki do tych wątków :oops:

viewtopic.php?f=8&t=101973&p=8593375#p8593375

viewtopic.php?f=1&t=127731&p=8592968#p8592968

Proszę

bardzo dziękuję

Lidka, już żeśmy o tym rozmawiały ... :roll:

O ile się nie mylę to ustawa o tym, że gminy MAJĄ OBOWIĄZEK zająć się [róznie] wolnożyjącymi kotami, juz chyba weszła w zycie? Podałam Ci adres osoby, do której [ma pół świata na głowie, ale sama zaproponowała] mogłaś sie zwrócić w razie nie dogadania sie z tymi Waszymi urzędnikami. Zwrócić się o radę, jak i co robić dalej. I co?

Będziesz te chore kotki leczyć w altance? Nie powinny być w lecznicy? Jeśli by tam trafiły, to wtedy byś mogła się zwrócić tu o pomoc finansową, jakąś zrzutkę znowu - przedstawiając paragony czy faktury., bo rozumiem, że z kasa krucho?
Może zrobić zdjecia, od razu zacząć szukać dt... no, itd. ? Ew. wyadoptować, któreś z Twoich zdrowych, a brać na dt te, które ustawicznie znajdujesz...

Tych nie moge zabrać na dt bo się boją psów , jutro będe rozmawiała z wetem czy ma miejsce dla nich a jak nie to bede im dawać tabletki , czekam aż burmistrz zatwierdzi nową ustawę u siebie i zobaczyymy ma czas do końca marca ...

to może burmistrzowi nie dawać jeść do...końca marca :evil:

oni mają zawsze czas...na wszystko

puszatek pisze:to może burmistrzowi nie dawać jeść do...końca marca
oni mają zawsze czas...na wszystko

Burmistrz do końca marca a rada ma na zatwierdzenie tego dwa tygodnie...Więc do połowy kwietnia ...

Moje czternaście skarbów cz.1 ;)

Kto przegląda forum