...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 03, 2012 10:56 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

przypominam kochana Gucia, zeszła zima też byłą strasznie mroźna, a on ją całą przeżył gdzieś na wolności...
trzeba szukać i wierzyć!

znam to z własnego doświadczenia jak nadzieja bije się z brakiem nadziei, jak z nadzieją podchodzi się do kolejnych alarmów... fałszywych... trzymaj się i nie trać tej nadziei ciągle szukając!!!
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Nie lut 05, 2012 10:13 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

witam może już przyszedł kciuki nadal trzymam za kotka :ok:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Nie lut 05, 2012 12:12 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Niestety nie przyszedł mimo moich obchodów w minusowych temperaturach... Jeśli chodzi o pozytywy, to może mieć szanse tylko w gromadzie kotów albo jeśli ktoś go przygarnął, bo - i tu negatywy - dzień w dzień jest -30 lub -20. O ile faktycznie żyje i nie zginął zaraz po ucieczce z domu, dlaczego ja mam takie głupie wrażenie, że to wyjątkowy kot i w życiu nie pozwoliłby się tyle szukać? Musiało go coś "zeżreć", coś, co tylko czekało na "ten" moment... :(

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Sob lut 11, 2012 20:39 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Kobicuje zeby sie odnalazl

mundziowa

 
Posty: 570
Od: Nie mar 06, 2011 16:41

Post » Nie lut 12, 2012 19:49 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

co tam u was?
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Nie lut 12, 2012 22:46 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

I żadnych wieści :cry:
Człowiek wybiera sobie PSA,ale to KOT wybiera sobie człowieka!

WIRGINIA

 
Posty: 245
Od: Nie paź 11, 2009 17:58
Lokalizacja: Sulechów-lubuskie

Post » Pon lut 13, 2012 16:09 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

witam ja nadal trzymam kciuki :ok:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Pon lut 13, 2012 18:08 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

no to tak w skrócie:
- Uszatek dostał dwie dawki Zylexisu, paradoksalnie się zaglucił, jutro idziemy na ostatnią
- ww. oraz Myzrael wymagają pilnego zajęcia się paszczą
- Mój najstarszy włóczykij Dżejms się włóczy i nie wiem, jak tego kota doczyścić
- Dawcia nie ma, bez zmian :( dzisiejszy obchód zakończył się spotkaniem trzech kotów, co daje nadzieję na to, że będą już chętniej wyłazić. Dziwne jest to, że łażą za mną dziczki albo czyjeś wychodzące, idę, paczę, miauczy i przychodzi się miziać jeden z drugim.
- Przyłazi do nas Felicjan i wszystkich bije. Nie pozbędę się tej marudy.

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Wto lut 14, 2012 19:44 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

no to masz ciekawie kciuki nadal trzymam witam http://www.bysio.com/i/www.gifzona2.nar ... er/004.gif
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Śro lut 15, 2012 0:31 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Aniu, jestem znowu...czekam razem z Tobą na Dawcia :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro lut 15, 2012 13:17 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Aniu, ja nadal myslę, że Dawć wróci. Do mnie przyszedł obcy kotek w te mrozy, boi się, ale w drewutni siedzi jak nikt sie nie kręci, jedzonko zjada, Dawć tez na pewno gdzies jest. Wróci :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Śro lut 15, 2012 13:18 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

witam was :1luvu:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Sob lut 18, 2012 9:17 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Obrazek
witam
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Sob lut 18, 2012 9:19 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Ania nam się gdzieś zadziała :D .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob lut 18, 2012 23:38 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Jestem, kotki, ale obecnie szczerze nienawidzę tego wątku, siebie i tzw. okoliczności. Nie uwierzycie, ale od tego czasu tj. 11.01 po prostu nie ruszyłam pewnych rzeczy. Dawciową kuwetę tak jak stała wyniosłam do piwnicy i tam sobie pachnie. Nie mogę słuchać muzyki, jak pracuję, co jakiś czas nachodzi taka fala myśli, i zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę to się stało i JEGO NIE MA. Ożywiam się jak szukam. A tak w ogóle to poza tymi momentami mam chyba klasyczne objawy wyparcia, wcisnęłam sobie, że gdzieś siedzi, tak jakby był w przechowalni. Nie umiem tego zamknąć i nie zamknę. A jak nie zamknę, chwyci mnie jakieś szaleństwo...
Wariatka :cry: Akurat trafiło na ten moment, kiedy siedzę i ryczę. Przepraszam. Za chwilę minie i znów sobie wcisnę kit, że wszystko będzie dobrze.

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zuzia115 i 107 gości