Koty z Narni, powodzenia - mogę Ci jeszcze coś ode mnie dołozyć ;]
Ale powoli schodzę z kotostanu. W niedzielę Nutella jedzie, na dniach Tolek - do mojego taty
Laylla teraz rusza z ogloszeniami Rejci - to megaboski kotek, mam nadzieję, że ktoś się na niej pozna szybko ;]
I jeszcze Brus zostanie do wydania "na teraz".
Uzi na razie zostaje, trzeba go naprawić do końca ;]
A dwa dziki...cholera je wie. Domu na wsi będę szukać wiosną....
Ciekawe ile potforóf mi się przyplącze w międzyczasie ;]
Mam twarde postanowienie. Maks dwa tymczasy. Bo nie ogarniam tego :/