Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Ale fakt, że stary i serce chore... Niby kardiolog go oglądał i zezwolenie dał...
Takie jakieś te tylne łapy ma sztywne.

Gdyby tylko z Leonem się bił, to jeszcze, ale Kartofla mi atakował też, bardzo niedyplomatycznie. I stąd decyzja.
No, ale na razie zastanawiam się, jak noc przetrzymamy.

Może dostał znieczulenie, nie wiem, jak to określić, :?:

typu dentystycznego, po którym człekowi paszcza sztywnieje? I stąd te łapki?

Szczerze mówiąc, nie wiem. No nic, rano może będzie lepiej.

Obydwa moje koty po kastracji miały zadnie łapy takie dziwne w dotyku. Normalnie miękkie i ciepłe podusie były zimne i takie jakby nieżywe, lekko obrzmiałe i zesztywniałe. Nie umiem tego określić inaczej.

Będzie dobrze :ok:

Po narkozie zwierzak z reguły wygląda tragicznie. Trzymamy kciuki i zasuplone ogonki.

Żyjemy. Dwa razy w nocy wychodziliśmy na siusiu, raz na kupę, o 3 założyłam mu kołnierz, bo zaczynał się lizać. Kiepski ten kołnierz, bo daje radę lizać i w nim. Na szczęście, nie upiera się przy tym lizaniu. Chodzi z trudem, sztywny jakiś, ciągle się trzęsie. Ubrałam go w sweterek.
Suchego jeść nie chciał, pewnie ząbki go jeszcze bolą po czyszczeniu. Namoczonego zjadł trochę.
Kwitnąco nie wygląda, ale też już nie tak, jakby za chwilę miał zejść.

Najwyraźniej jego organizm znosi wszystko dużo gorzej, ale nie ma co się dziwić.
Kciuki trzymam za geriatyków.

To i ja się dołączam do życzeń szybkiego powrotu do formy. Jeszcze będziesz tęsknic za tymi chwilami, kiedy Fistek nie szczeka :mrgreen:

Fistaszek wciąż jakiś niewyraźny, ale idzie ku lepszemu. Je już normalnie swoje chrupy, cyrkuluje okienkiem.
Natomiast Kartofel coraz bardziej mnie niepokoi. Coraz chudszy, apetyt coraz mniejszy i nie podoba mi się jego oddychanie. A wyniki ma bardzo dobre i jeszcze we wtorek pani wet go badała i nic.
Po prostu coś mi siedzi z tyłu głowy, że Kartofelek coraz bardziej się oddala...

Kartoflu

Przepraszam za OT :oops:

i zaśmiecanie. Potrzebna wizyta pa w Wa-wie Śródmieście
viewtopic.php?f=1&t=139186
Dla kociastych z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=138694
Udało się wyadoptować 11 z 22 i właśnie dla pozostałej 11-tki potrzeba dt/ds...
Może ktoś zna kogoś...

Megana pisze:Po prostu coś mi siedzi z tyłu głowy, że Kartofelek coraz bardziej się oddala...

Brutalna prawda jest taka, że wszyscy się pomału oddalamy (nienawidzę tej myśli) i dlatego tak ważne jest, żeby móc odejść w takich warunkach jakie ty dajesz swoim zwierzakom.

Issey, ktoś już się chyba zgłosił?
BaboJ - no ja doskonale o tym wiem i generalnie jestem przygotowana...

Dla cioć ogólnie, a dla cioci Carmen w szczególe bo chyba chorsza - stary kotek mocno śpi...

Stara Szyszka mocno śpi...!

Choć oczywiście niektórzy zachowują czujność bez względu na porę roku!

I ja nic nie chcę skarżyć, ale jakaś kur.... ew naszczała Fistaszkowi na posłanko w sypialni!!!!! :strach:

Kartofel, jak zwykle, wywołuje u mnie rzęsisty pot w okolicach spojówek. I ja wiem Megano, że ty wiesz. Ale od takiego wiedzenia wcale nie jest łatwiej.

A Szyszka na środkowym zdjęciu wygląda jak z jakiegoś filmu boliłódzkiego :mrgreen:

Te poduchy! Te ornamenty! To spojrzenie!

Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Kto przegląda forum