MÓJ SIEDMIOKOT. Bruni-konieczny dom bo prześladuje seniorkę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 01, 2012 8:47 Re: CZTERY KOTKI, KOCUR PIĄTY I CZĘSTO KTOŚ JESZCZE

próbuj ja trzymam kciuki aby Ci się udało :ok: :1luvu:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Śro lut 01, 2012 9:02 Re: CZTERY KOTKI, KOCUR PIĄTY I CZĘSTO KTOŚ JESZCZE

Powodzenia w oswajaniu :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lut 02, 2012 21:34 Re: CZTERY KOTKI, KOCUR PIĄTY I CZĘSTO KTOŚ JESZCZE

No więc siedzi to czarne w łazience w transporterku a ja staram się jak najwięcej głaskać, karmić z ręki i wyciągać na kolana. Przestało mnie gryźć, pryczać na mnie ale oczywiście ciągle przestraszone. Nie mogę puścić do innych kotów bo schowałoby się w jakąś dziurę i tyle byłoby z oswajania. Oby się udało to socjalizowanie :ok:
Większy kłopot mam z Szeri, tą dziesięcioletnią kotką od pijaków. Pradopodobnie ma nużycę i okazuje się oporna na leczenie. Niby wygląda wszystko lepiej a tu przychodzi moment kiedy zaczyna się znowu drapać i pasożyty atakują. Możliwe, że będę musiala jej zrobić jakieś badania, żeby stwierdzić z czym wiążą sie te nawroty. Vet dała iwermektynę na skórę ale ta drapie się dalej. Jakieś pypcie porobiły się na uszach w miejscu poprzednich ranek i podobno w tym mogą byc larwy. Znów mam podawać encorton żeby ją wyciszyć . Ale jak patrzę na nią to nie wiem czy kiedykolwiek uda się to opanować. :( No ale jak znajoma "pomogła jej" moimi rękami to oczywiście będę to ciągnąć póki się da.
Mój TŻ będący na nartach był ździebko zaskoczony, że przytargałam tego kolejnego kociaka z podwórka. Ale lepiej się czuję jak mam ją w łazience i realny problem, z którym muszę sobie poradzić niż jak widziałam ją na tym mrozie przybiegającą do jedzenia nie wiadomo skąd. :kotek:
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 03, 2012 10:35 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

ona raz dwa sie oswoi moja oswajała się miesiac czasu a teraz sama wchodzi na kolana :1luvu:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Pt lut 03, 2012 19:04 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Mam nadzieję, że się uda i będzie jej można znaleźć domek. Gdyby chodziło o pozostawienie jej u mnie to nie mialabym żadnych obaw ale po to, żeby nadawała się do adopcji to trzeba nad nią więcej popracować. Od niedzieli wróci moja pozostala część rodziny więc na spokój w łazience trudno będzie liczyć. :mrgreen:
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 04, 2012 23:27 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Nowa kitka ładnie je. Załatwia co potrzeba do kuwety. Mnie juz nie drapie kiedy ją wyciągam z transporterka a nawet sama przy mnie wyszła do jedzenia. Ale jak to dzikusek, bardzo czujna, reaguje ucieczką na nagły ruch. Kiedy jestem sama łatwiej zapewnić jej względny spokój, od jutra będzie więcej rozgardiaszu. Może uda mi się jakąś fotkę zrobić.
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 05, 2012 10:01 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

witam no to świetnie jeszcze troszkę i całkowicie się oswoi :ok:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Śro lut 15, 2012 22:58 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

No więc przedstawiam pannę BRUNI / była propozycja Karla ale nie bardzo się spodobała i została Bruni/
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/843/dsc00453li.jpg/]Obrazek
Kitka siedzi w tej łazience, bawi się, daje mi się wziąć na krótko na ręce, przy innych domownikach też już wychodzi z transporterka. Oczywiście każdy nagły ruch to sygnał do ucieczki. Jeszcze nie jest gotowa do tego żeby wyjść do innych kotów i zachować zaufanie do człowieka. Ale rokuje dobrze.
A tu siostrunie w bardzo dobrym nastroju. Alonzo czule myje Kajkę.
Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 16, 2012 10:28 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Pt lut 17, 2012 9:32 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Pozdrowienia z okazji Dnia Kota. :piwa:
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 17, 2012 9:36 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Sob lut 18, 2012 9:16 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
jak tam kocie stadko się miewa?
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Pt mar 09, 2012 20:21 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Bruni ciemnozłotooka jak mój Batman :) Piękna kotusia. A jak wam idzie z oswajaniem?
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Sob mar 10, 2012 8:56 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
cześc co słychac?
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Pon mar 12, 2012 9:48 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
witam
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: WilliamGreva i 89 gości